Wbrew pozorom nietrudno wyłudzić duplikat karty SIM. Jest to bardzo niebezpieczne dla osób, które staną się ofiarą tzw. SIM swappingu, bowiem mogą stracić całe oszczędności swojego życia, a na dodatek popaść w długi… bez swojej wiedzy. Rząd chce ukrócić ten proceder, lecz nie wszyscy pozytywnie oceniają jego zamiary.
Wyłudzanie duplikatów kart SIM to poważny problem
Zjawiskiem, które powinno zwrócić uwagę każdej osoby, jest niespodziewane wyłączenie karty SIM. Oczywiście zdarza się, że nagle sama z siebie odmawia ona posłuszeństwa (jeżeli wina nie leży po stronie urządzenia, bo elektronika też bywa zawodna), ale może to być sygnał, że ktoś postronny próbuje właśnie wyłudzić duplikat karty SIM.
Wbrew pozorom nie jest to trudne. Przestępcy zbierają informacje o swoich ofiarach (na przykład z portali społecznościowych, dlatego tak ważne jest dbanie o prywatność) i uzbrojeni w nie kontaktują się z operatorem, aby wyrobić duplikat karty SIM. Posiadając go, są w stanie zyskać dane dostępowe do konta bankowego oraz potwierdzać transakcje hasłami SMS (w tym przypadku przelewy wychodzące).
Warto zatem włączyć mobilną autoryzację za pośrednictwem aplikacji, choć to też nie daje 100% bezpieczeństwa, jednak trzeba robić wszystko, co możliwe, aby chronić się przed kradzieżą – w tym również warto uruchomić usługę Alerty BIK.
Rząd chce uniemożliwić SIM swapping (lub przynajmniej go mocno utrudnić)
Dziennik Gazeta Prawna donosi, że rząd rozważa dwie koncepcje, które docelowo mają uniemożliwić wyłudzenie duplikatu kart SIM albo przynajmniej znacząco to utrudnić. Wiadomo bowiem, że żadnego przestępczego procederu nie da się ukrócić w 100%.
Jednym z pomysłów jest wymóg wyrobienia duplikatu karty SIM w salonie operatora, choć klient będzie mógł zrezygnować z takiej formy ochrony. Obecnie bowiem można uzyskać nową kartę SIM z tym samym numerem również po kontakcie z infolinią.
Drugą koncepcją jest przyznanie operatorom komórkowym dostępu do Rejestru Dowodów Osobistych i nałożenie na nie obowiązku weryfikowania dowodu osobistego klienta. Pracownicy w salonie musieliby wówczas porównać dane i zdjęcie z fizycznego dokumentu z informacjami, zawartymi w systemie.
Poproszeni o komentarz eksperci oceniają jednak negatywnie drugą koncepcję, ponieważ istnieją obawy o wyciek danych z Rejestru Dowodów Osobistych. Proponują więc inne rozwiązania, na przykład możliwość odpytania systemu, czy numer dowodu oraz imię i nazwisko klienta zgadza się z danymi w RDO lub wprowadzenie ustawowego obowiązku ustalenia tożsamości osoby wnioskującej o duplikat karty SIM.