pieniądze euro money
fot. Pixabay | Pexels

Cyfrowe euro coraz bliżej. Wiemy więcej

Europejski Bank Centralny ogłosił, że Eurosystem wchodzi w kolejną fazę projektu cyfrowego euro i po raz pierwszy tak wyraźnie zarysował ramy czasowe. Nie chodzi o nową walutę, lecz o mozolny proces budowania infrastruktury płatniczej, która ma działać niezawodnie w świecie terminali i smartfonów, również offline.

Nadchodzi cyfrowe euro

Cyfrowe euro ma być publicznym pieniądzem w wersji elektronicznej, emitowanym przez Eurosystem, czyli Europejski Bank Centralny (EBC) oraz banki centralne państw strefy euro i przeznaczonym do płatności w obszarze euro. Kluczowym założeniem jest to, że cyfrowe euro ma uzupełniać gotówkę, a nie ją wypierać, a jednocześnie oferować wysoki poziom prywatności. Oczywiście, nie oznacza to pełnej anonimowości, ponieważ projekt zakłada zgodność z prawem UE.

Po co budować coś nowego, skoro kartą i smartfonem płaci się wygodnie już dziś? Najkrótsza odpowiedź brzmi, ponieważ UE i strefa euro chcą mieć własną, publiczną warstwę płatniczą. EBC zwraca uwagę, że rosnąca cyfryzacja płatności zwiększa zależność od nieeuropejskich dostawców i międzynarodowych schematów. Cyfrowe euro ma dać europejską warstwę bazową pod zarządem Eurosystemu, bardziej odporną i mniej zależną od cudzych standardów. To także odpowiedź na świat stablecoinów oraz cyfrowych walut banków centralnych, rozwijanych w innych częściach świata, choć nie są to tożsame formy.

Będąc przy bankach i płatnościach, warto przypomnieć o ostrożności w sieci, zwłaszcza w sezonie przedświątecznym. W grudniu 2025 roku PKO Bank Polski ostrzegał przed nowymi metodami oszustw wspieranych przez sztuczną inteligencję.

Nowa faza projektu cyfrowego euro

Nowa faza ogłoszona przez EBC pod koniec października 2025 roku oznacza przejście od etapu przygotowawczego do prac, które mają zapewnić gotowość techniczną do potencjalnej pierwszej emisji cyfrowego euro oraz do pilotażu i pierwszych transakcji w kontrolowanych warunkach. Pojawia się też warunkowy harmonogram. Jeśli prawo unijne zostanie przyjęte w 2026 roku, pilotaż mógłby ruszyć od połowy 2027 roku, a Eurosystem ma być gotowy na potencjalną pierwszą emisję w trakcie 2029 roku. To scenariusz zależny od decyzji współprawodawców UE.

Obecna faza jest konsekwencją zakończenia etapu przygotowawczego. Teraz dopracowywane mają być detale, które zdecydują o użyteczności całego rozwiązania, od doświadczenia użytkownika i płatności offline po ochronę danych oraz zasady współpracy z bankami. Równie ważne są bezpieczniki dla systemu bankowego. W dyskusji o projekcie wraca temat limitów trzymania środków, aby cyfrowe euro nie stało się masowym miejscem lokowania oszczędności kosztem depozytów w bankach.

Największe zmiany mogą nie być widoczne na pierwszy rzut oka. Jeśli cyfrowe euro zostanie wprowadzone, Europa dostanie publiczną alternatywę dla prywatnych międzynarodowych firm obsługujących płatności kartą. Cyfrowe euro byłoby europejskim elektronicznym środkiem płatniczym dostępnym i akceptowanym we wszystkich krajach strefy euro. Dla konsumentów teoretycznie oznacza to dodatkowy wybór. Jednak to, czy system mający wzmacniać pozycję użytkowników faktycznie tak zadziała, pokażą dopiero kolejne lata.