„Cyfrowa koronka” od zawsze była częścią smartwatchy Apple. Sama firma nie jest jednak w stu procentach pewna, jak długo użytkownikom będzie odpowiadać taka forma poruszania się po urządzeniu, więc zdobyła patent, który w przyszłości możemy spotkać w nowym Apple Watchu.
Apple Watch może stracić koronę
Tam, gdzie większość producentów zdecydowała się na mizianie palcem po ekranie, Apple od zawsze stawiało na dodatkowe rozwiązanie przypominające to z tradycyjnych zegarków. Obracająca się, fizyczna koronka jest, według niektórych użytkowników, bardzo wygodnym i najbardziej intuicyjnym sposobem korzystania ze smartwatcha. Okazuje się jednak, że taka sytuacja może nie trwać wiecznie, i „cyfrowa koronka” może wkrótce zniknąć.
Amerykańskie biuro patentowe (USPTO) opublikowało dokumenty przesłane przez Apple, według których „Digital Crown” może zostać zastąpiona przez czujnik optyczny. Technologia mogłaby odpowiadać na gesty oraz służyć do pomiaru m.in. tętna, ciśnienia krwi czy saturacji. Rysunki 7, 8 i 9 pokazują sensor, który wykrywa ruch, pozycję, kierunek, prędkość i odległość użytkownika (a konkretnie jego palca). Umiejscowienie powierzchni czujnika na obudowie sugeruje, że sensor faktycznie mógłby zastąpić stosowaną od wielu lat „cyfrową koronkę”.
Dlaczego Apple miałoby zdecydować się na taki krok? Firma zauważa we wstępie do swojego patentu, że Apple Watch może zawierać więcej niż jeden komponent wejściowy, tj. koronki, guziki czy zewnętrzne powierzchnie. Cyfrowa koronka zajmuje miejsce, które mogłoby zostać zaadaptowane na inne elementy zegarka. Ponadto niektóre komponenty zawierają w sobie ruchome części, które z czasem ulegają zużyciu. „Koronka” jest również podatna na uszkodzenia wynikające z nieumyślnego upuszczenia urządzenia.
Choć ciężko nie przyznać argumentom wystosowanym przez Apple w dokumencie racji, nie możemy założyć w stu procentach, że rozwiązanie faktycznie zadebiutuje w nowym Apple Watchu. Kiedy przyjdzie czas na zmianę sposobu poruszania się po smartwatchach od Apple, „Digital Crown” skończy tak samo jak przycisk Home czy złącze Lightning – jako znak ewolucji i rozwijania się urządzeń giganta z Cupertino.
