(fot. Tabletowo.pl)

Apple TV+ zaliczyło dobry start? Firma Tima Cooka jest podobno zadowolona

Pod koniec minionego tygodnia do coraz większej oferty usług Apple dołączył serwis streamingowy skupiony na autorskich serialach i filmach. Firma wprowadziła bowiem Apple TV+. Podobno usługa zaliczyła całkiem niezły start.

Miliony oglądających produkcje Apple TV+

Według nieoficjalnych informacji, Apple ma być zadowolone z początkowych wyników osiągniętych przez nową usługę. Produkcje oferowane w ramach Apple TV+ miały dotrzeć do dużej liczby widzów. Szczególną popularnością cieszyły się cztery tytuły – The Morning Show, See, For All Mankind i Dickinson.

iPhone’y ponownie w dół, ale mimo tego przychody Apple są rekordowe

Jak zaznacza serwis 9to5Mac, który powołuje się na źródła Hollywood Reporter i Variety, cztery główne produkcje skupiły miliony widzów w ciągu trzech pierwszych dni dostępności usługi. Ponadto, średni czas oglądania miał być dłuższy niż oczekiwało Apple, co może oznaczać, że spora część osób pozostanie przy opłacaniu subskrypcji.

Kolejna dobra wiadomość dla Apple dotyczy zainteresowania następnymi odcinkami seriali i innych produkcji. Źródła wskazują, że większość widzów, którzy oglądali przynajmniej jeden odcinek, wróciło do usługi w celu obejrzenia dalszej historii.

Przyszłość Apple TV+ jest niepewna

Warto mieć jednak na uwadze, że nie wiadomo ile faktycznych rejestracji uzyskało Apple. W końcu usługa dostępna jest w ramach 7-dniowego okresu próbnego, a ponadto osoby, które zakupiły nowy sprzęt z logo nadgryzionego jabłka, otrzymały darmowy roczny dostęp. Niewykluczone, że spora część użytkowników zdecydowała się ograniczyć wyłącznie do oferty dostępnej w ramach okresu próbnego lub wspomnianej promocji.

W przypadku Apple TV+ pojawia się jeszcze jeden problem – skromna ilość produkcji. Obecnie dostępnych jest tylko osiem tytułów, które można obejrzeć nawet w ciągu jednego miesiąca. Jasne z czasem będą pojawiać się nowe odcinki, seriale i filmy, ale ile osób pozostanie przy ofercie? Tego najpewniej dowiemy się dopiero w następnym roku, gdy chociażby u wielu widzów skończy się bezpłatny rok po zakupieniu nowego iPhone’a, iPada czy innego sprzętu.

Aktualnie całość wygląda dość skromnie na tle HBO GO czy Netflixa i tak naprawdę w ofercie nie znajdziemy hitu, który mógłby się równać z Grą o Tron, Czarnobylem czy Stranger Things. Oczywiście Apple zamierza wpompować ogromne pieniądze, ale jak wiemy, często zapewniają one wyłącznie znane nazwiska i wysoką jakość efektów specjalnych, a niekoniecznie wciągającą fabułę.

Polecamy również:

Apple Arcade i Apple TV+ – poznaliśmy ceny nowych usług

źródło: 9to5Mac