Coś tu się błyszczy... (fot. pixinio, CC0)

Apple, Google, Amazon i inni giganci technologiczni to najwięksi nabywcy złota z nielegalnych źródeł

Jak takie firmy jak Apple, Microsoft, Amazon czy Google zaopatrują się w materiały potrzebne do produkcji elektroniki? Jeśli chodzi o złoto, to bywa, że pozyskiwane jest ono nielegalnie.

Nielegalne złoto z Brazylii

Jeśli nieobcy jest nam temat tego, w jaki sposób najwięksi producenci elektroniki nabywają surowce potrzebne do składania smartfonów, komputerów i innych zdobyczy współczesnej techniki, to nie zdziwi nas raport pochodzący z Brazylii. Tamtejsza policja oskarżyła włoską firmę hutniczą Chimet o kupowanie złota do oczyszczania od nielegalnie działających handlarzy, pozyskujących minerał od ludzi wydobywających rudę „na dziko”, w amazońskich lasach deszczowych. Zgodnie ze śledztwem, największymi klientami Chimetu są amerykańskie firmy technologiczne.

Lista podmiotów współpracujących z przedsiębiorstwem Chimet jest długa i obejmuje ponad 100 pozycji. Jednak jednymi z odbiorców złota z tej huty są tacy giganci branży technologicznej jak Amazon, Apple, Microsoft i Alphabet (firma-matka Google). Przewijają się oni przez dokumenty firmy w ciągu ostatnich 5 lat zapisków.

Złoto często używane jest w niewielkich ilościach podczas produkcji obwodów elektronicznych, na których pracy bazują współczesne urządzenia w postaci smartfonów czy komputerów. Ponieważ Chimet pozyskiwało surowce z nielegalnych źródeł, amerykańskie firmy są współodpowiedzialne za wspieranie rabunkowego wydobycia złota w Brazylii.

Apple oficjalnie podkreśla, że zakazuje dostawcom pozyskiwania minerałów w nielegalny sposób. Twierdzi też, że firmy, które nie przestrzegają tych standardów, są wykluczane z łańcucha dostaw.

Brazylia ma problem z nielegalnym wydobyciem złota

Jair Bolsonaro, prezydent Brazylii, rozpoczął w 2019 roku kampanię „legalizacji” wydobycia złota na terenie zamieszkiwanym przez rdzenną ludność Amazonii. Doprowadziło to do gwałtownego wzrostu nielegalnej działalności wydobywczej w kraju. Dzikie kopalnie pojawiają się w jednym miejscu po drugim, kolejne połacie amazońskiego lasu deszczowego są niszczone, a rzeki zanieczyszczane są rtęcią. Ponadto ekipy górników często ścierają się z rdzennymi mieszkańcami tych terenów.

Brazylijska agencja danych szacuje, że w ciągu pierwszych dwóch lat urzędowania Bolsonaro kraj wyprodukował 84 tony nielegalnego złota. Jest to 23-procentowy wzrost w stosunku do poprzednich dwóch lat i odpowiada prawie połowie całkowitej produkcji złota w Brazylii. Śledztwo w sprawie firmy Chimet wciąż trwa.

Apple, Google czy Amazon - wszyscy potrzebują koltanu
Jedna z legalnych kopalni koltanu. Nielegalne wyglądają gorzej. (©MONUSCO/Sylvain Liechti, CC BY-SA 2.0)

Całość przypomina sytuację w Demokratycznej Republice Konga, w której nielegalne wydobycie koltanu (rudy tantalu i niobu) – niezbędnego do produkcji elektroniki, spowodowało rozwinięcie się ogromnego nielegalnego przemysłu, a także przyczyniło się do wojny domowej. W Kongu sytuacja górników pracujących w kopalniach koltanu wciąż jest ciężka.

Największe firmy technologiczne zarzekają się, że pozyskują koltan wyłącznie za pomocą legalnych środków, ale bardzo trudno jest wierzyć takim zapewnieniom. Śledzenie źródeł, z których kupowany jest kolumbit i tantalit, jest niezwykle trudne.