Amazfit T-Rex Ultra
Amazfit T-Rex Ultra (źródło: AMazfit)

Nowy Amazfit T-Rex Ultra to czołg wśród smartwatchy

Amazfit oficjalnie zaprezentował nowy smartwatch. Model T-Rex Ultra to zegarek, który cechuje się nie tylko mocarną budową, ale również świetną specyfikacją i czasem pracy na baterii. Co oferuje smartwatch i ile trzeba za niego zapłacić?   

Amazfit T-Rex Ultra to mocny zawodnik

Zacznijmy od wytrzymałej konstrukcji, która cechuje ten model smartwatcha. Stal nierdzewna 316L została wykorzystana do wykonania ramki, tylnego panelu, mostka i przycisków zegarka.

Dodatkowo mostek oraz przyciski mogą pochwalić się opatentowaną odpornością na błoto. Cała konstrukcja zyskała odporność na wodę 10 ATM, a także spełnia certyfikaty EN13319 i ISO6245, dzięki temu z tym zegarkiem na nadgarstku można pływać i nurkować.

Ponadto Amazfit T-Rex Ultra jest odporny na ekstremalne temperatury do 70 stopni Celsjusza i mróz sięgający nawet -40 stopni Celsjusza, a także wilgoć, wstrząsy i nie tylko. Potwierdza to wojskowy certyfikat odporności MIL-STD-810. Myślę, że dzięki temu śmiało można powiedzieć, że jest to czołg wśród smartwachy.

Film promocyjny T-Rex Ultra (źródło: Amazfit)

Specyfikacja smartwatcha

Masywną konstrukcję Amazfit T-Rex Ultra wypełnia wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED o przekątnej 1,39″, który zapewnia rozdzielczość 454 x 454 pikseli, ich zagęszczenie na poziomie 326 ppi oraz jasność na poziomie aż 1000 nitów, dzięki czemu ekran pozostanie czytelny nawet w saharyjskim słońcu.

Nie będzie oczywiście zaskoczeniem, że nowy Amazfit może przez całą dobę monitorować tętno, natlenienie krwi oraz stres. Z informacji producenta wynika, że zegarek jest w stanie określić, które partie mięśni pracowały podczas wykonywania treningu. Zegarek może automatycznie wykryć 25 rodzajów ćwiczeń, a użytkownicy mają do wyboru ponad 160 trybów sportowych – znalazły się tam nawet skoki spadochronowe.

Producent wyposażył zegarek w system precyzyjnego, dwuzakresowego pozycjonowania GPS i obsługuje sześć systemów satelitarnych. Dodatkowo za pomocą aplikacji można pobrać mapy bezpośrednio na zegarek i korzystać z niej offline.

Użytkownicy Amazfit T-Rex Ultra mogą korzystać z opartego na sztucznej inteligencji algorytmu, który zapewnia spersonalizowane plany treningowe. Dane dotyczące ukończonych treningów można przesyłać do aplikacji Strava, adidas Running i Relive, a także Apple Health i Google Fit.

Za dostarczanie energii do podzespołów odpowiedzialny jest akumulator o pojemności 500 mAh, który ma zapewnić nawet do 20 dni działania na jednym ładowaniu. Producent wspomina również o maksymalnie 9 dniach intensywnego użytkowania i 25 dni pracy w trybie oszczędzania baterii, jednak przy ciągle włączonym module GPS zegarek pozwoli na około 28 godzin użytkowania.

Ile trzeba zapłacić za tego potwora?

Amazfit T-Rex Ultra ma wymiary 47,3 mm x 47,3 mm x 13,45 mm i waży 89 gramów. Zegarek dostępny jest w dwóch kolorach: Abyss Black oraz Sahara. Smartwatch nie pojawił się jednak jeszcze w polskim sklepie internetowym producenta. Można go jednak znaleźć na przykład w sprzedaży u naszych zachodnich sąsiadów.

Na niemieckiej stronie firmy nowy Amazfit został wyceniony na 469,90 euro, czyli równowartość ~2003 złotych. Można się więc spodziewać, że polska cena zegarka zostanie ustalona na 2199 lub 2299 złotych.