Pokémon GO

Koniec z dedykowaną wersją Pokemon Go dla Apple Watch. Zastąpi ją Adventure Sync

Rok temu Pokemon GO wciąż było wielkim hitem, mimo, że tytuł swoje najlepsze lata zdawał się już mieć za sobą. Grać można było nie tylko ze smartfona czy tabletu, ale i z… zegarka od Apple. Po pewnym czasie, wydawca gry zdecydował się jednak na wycofanie wsparcia technicznego.

Pokemony na zegarku od Apple – z oczywistych względów – nie były dostępne w pełnej wersji. Chodziło tu raczej o stworzenie łącznika między smartfonem a aplikacją, który informował o tym, ile mamy punktów doświadczenia, kiedy wykluje się nowy pokemon czy raportował o zauważonym stworku, który znajduje się blisko nas. Trzeba tu uczciwie zauważyć, że idea była jak najbardziej godna pochwały, zwłaszcza dla tych trenerów, którzy wciągnęli się w grę na dobre.

Pokémon GO będzie nagradzać twoje dobre nawyki związane ze snem

Niantic argumentuje swoją decyzję tym, że jakiś czas temu powstało narzędzie o nazwie Adventure Sync, które – w pewnym uproszczeniu – ma pozwolić na zdublowanie tej funkcji. Rozwiązanie umożliwia śledzenie i odtwarzanie kroków gracza w tle. Do tej pory te czynności odbywały się za pośrednictwem aplikacji na Apple Watcha. Można więc stwierdzić, że po wprowadzeniu zmian w życie, gracze nie będą musieli dzielić swojej uwagi między dwa urządzenia, gdzie zainstalowana jest dokładnie ta sama gra. Tym samym, Adventure Sync dla Apple Watch w pełni przejmie funkcjonalność dedykowanej wersji gry.

Apple Watch najpopularniejszym smartwatchem. Sprzedaż jest imponująca

Wiemy też, że funkcja pozwala na integrację danych z wybranymi programami zdrowotnymi, pośród których warto wskazać na Apple Health oraz Google Fit. Zastanawiające w tym wszystkim jest to, czy Adventure Sync pozwoli zachować to clue, za jakie należy uznać podgląd informacji o pokemonach, które znajdują się w bliskim otoczeniu gracza. Podejrzewam, że tak. Inaczej byłoby to przysłowiowe wylanie dziecka wraz z kąpielą.

źródło: TheVerge