Niby wiadomo, że dzieci nie powinny korzystać ze smartfonów. A jednak statystyki pokazują, że korzystają i to od wczesnych lat życia. Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) przedstawiło wyniki, które nie napawają optymizmem.
Prawie wszystkie dzieci w Polsce korzystają ze smartfonów i komputerów
Prawie dwoje na pięcioro dzieci poniżej pięciu lat (dokładnie 38%) korzysta z urządzeń elektronicznych, takich jak smartfon, tablet lub komputer. Wśród dzieci od piątego do siódmego roku życia wskaźnik ten rośnie do 84%, a między ósmym a jedenastym rokiem życia – aż do 96%. Korzystają z nich też prawie wszystkie osoby od dwunastego do siedemnastego roku życia.
Najmłodsze dzieci korzystają z tych urządzeń średnio mniej niż godzinę dziennie, osoby reprezentujące kategorię od pięciu do siedmiu lat – równą godzinę, a ośmio-, dziewięcio-, dziesięcio- i jedenastolatki – dwie godziny. Nastolatki od dwunastego roku życia – średnio nie mniej niż trzy godziny, a powyżej piętnastego roku życia – około czterech godzin.
Podsumujmy:
- dzieci do 5. roku życia – 38% – mniej niż 1 godzinę dziennie,
- dzieci w wieku 5-7 lat – 84% – około 1 godziny dziennie,
- dzieci w wieku 8-11 lat – 96% – około 2 godzin dziennie,
- dzieci w wieku 12-14 lat – ~99% – więcej niż 3 godziny dziennie,
- dzieci w wieku 15-17 lat – ~99% – około 4 godzin dziennie.
Z danych zebranych przez CBOS wynika także, że częściej najmłodsze dzieci korzystają ze smartfonów i innych urządzeń elektronicznych w gospodarstwach domowych o gorszej sytuacji materialnej, w rodzinach 1+1 i 2+1 oraz na wsiach. Można też zauważyć, że w biedniejszych domach czas korzystania jest dłuższy.
To dobra i zła wiadomość zarazem
Do podanych statystyk można podejść dwojako, wyciągając zarówno pozytywne, jak i negatywne wnioski. Te pierwsze wiążą się przede wszystkim z faktem, że cyfrowe wykluczenie praktycznie nie występuje i dzieci – niezależnie od sytuacji materialnej w domu – mają dostęp do komputera, smartfona lub innego urządzenia elektronicznego.
Ciemna strona tego wszystkiego jest jednak taka, że ze statystyk wynika, że dzieci od najmłodszych lat korzystają z urządzeń, które – jak pokazuje nauka – zdecydowanie im nie służą. Smartfony, a przede wszystkim media społecznościowe, uzależniają i prowadzą do rozmaitych zaburzeń psychicznych. Wzmagają stany depresyjne, przebodźcowują i obniżają zdolność koncentracji, zaburzają rozwój umiejętności poznawczych i przykładają się do blokowania realnych relacji.
To tak naprawdę tylko początek. Problemy mogą się bowiem mnożyć: czerpanie z negatywnych wzorców, problemy z emocjami, utrudniony rozwój umiejętności społecznych, a także zaburzenia snu, odżywiania, wzroku i postawy – to kolejne z potencjalnych skutków nadmiernego i zbyt wczesnego korzystania ze smartfona.
To zresztą nie przypadek, że od dawna postuluje się wprowadzenie zakazu korzystania ze smartfonów w szkołach. Oczywiście, ważne jest to, co robi się po szkole. Tu już sprawy w swoje ręce muszą wziąć sami rodzice i opiekunowie.