Pomysł, aby wprowadzić w Polsce podatek cyfrowy, pojawił się już kilka miesięcy temu. Nie podoba się on szczególnie przedstawicielom amerykańskiej władzy, jednak Lewica nie zamierza przerwać prac nad nim. Wkrótce Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, ma przedstawić koncepcję podatku premierowi Donaldowi Tuskowi.
Podatek cyfrowy w Polsce. Lewica na tak, Stany Zjednoczone zdecydowanie przeciwne
Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, już w marcu 2025 roku ujawnił, że Ministerstwo Cyfryzacji chce, aby w Polsce wprowadzono podatek cyfrowy. Mieliby go płacić giganci technologiczni, których zdecydowana większość ma amerykański rodowód – m.in. Google, Microsoft i Meta, ale też Apple i Amazon.
Podatek cyfrowy zapewniłby pieniądze dla polskich firm, dzięki którym mogłyby stać się bardziej nowoczesne i konkurencyjne na arenie międzynarodowej. Część zebranych środków przekazano by polskim mediom, które wiele tracą przez zmiany, wprowadzane przez gigantów technologicznych, mających dziesiątki milionów użytkowników w Polsce.
Już pierwsza zapowiedź wprowadzenia podatku cyfrowego w kraju nad Wisłą spotkała się z ostrą reakcją ambasadora USA w Polsce. Zapowiedział on, że w przypadku, gdy taki podatek faktycznie zacznie obowiązywać, należy spodziewać się zdecydowanej i brzemiennej w skutkach odpowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Krzysztof Gawkowski pozostaje jednak nieprzejednany i wciąż dąży do tego, aby podatek cyfrowy zaczął obowiązywać w Polsce. Co ważne: Ministerstwo Cyfryzacji nie ma kompetencji, aby go wprowadzić – może przygotować wyłącznie projekt, ale za ewentualne wdrożenie podatku cyfrowego będzie odpowiadać Ministerstwo Finansów.
Dziś wicepremier i minister cyfryzacji został ponownie zapytany o podatek cyfrowy w Polsce. Na antenie TVN24 potwierdził, że cały czas trwają nad nim prace i zapowiedział, że wkrótce – na przełomie lipca i sierpnia – przedstawi koncepcję premierowi Donaldowi Tuskowi. Krzysztof Gawkowski powiedział również, że Lewica w sprawie podatku cyfrowego ma jasne zdanie. Chce podatku cyfrowego, bo on jest równościowy dla polskich i zagranicznych firm, bo nie może być tak, że dwóch największych gigantów w Polsce płaci mniej podatku niż jeden wielki udziałowiec polskiego rynku cyfrowego.
W wywiadzie z Money.pl prezes WP Holding, Jacek Świderski, podał, że jego firma, mająca przychód w wysokości 1,36 miliarda złotych, musi zapłacić 55,5 miliona złotych podatku CIT, podczas gdy Google Poland – 45,1 miliona złotych (przy przychodzie 1,53 miliarda złotych), a Facebook – 9,6 miliona złotych (mając przychód w kwocie 1,82 miliarda złotych). Razem to 54,7 miliarda złotych.
Polska może wprowadzić podatek cyfrowy, a Unia Europejska właśnie wycofała się z niego
W rozmowie w TVN24 wicepremier i minister cyfryzacji wspomniał również, że w przeszłości zniechęcano Ministerstwo Cyfryzacji do prac nad podatkiem cyfrowym, ponieważ analogiczne prace trwały również w Unii Europejskiej.
Kilka dni temu okazało się jednak, że Unia Europejska wycofała się z planów wprowadzenia podatku cyfrowego na terenie całej Wspólnoty z obawy o reakcję prezydenta Stanów Zjednoczonych, bowiem relacje z USA i tak są już bardzo napięte. Podatek cyfrowy mógłby tylko pogłębić kryzys.