Każda firma zastrzega sobie możliwość usunięcia konta użytkownika, jeżeli ten nie będzie przestrzegał jej zasad, na które w końcu się zgodził, zakładając konto. Powód, przez który Amazon daje sobie prawo do usunięcia konta, wydaje się jednak zaskakujący.
Amazon grozi usunięciem konta za… robienie zrzutów ekranu
Robienie zrzutów ekranu to popularna praktyka, ponieważ dzięki temu częściej łatwiej można uzyskać pomoc lub podzielić się interesującą rzeczą. Raczej nie spotyka się sytuacji, żeby aplikacja wyraźnie informowała, że jest to niemożliwe lub zakazane. Amazon nieoczekiwanie poinformował jednego z użytkowników, że sprowadzi na siebie kłopoty, jeśli spróbuje robić screenshoty.
Użytkownik, posługujący się nickiem biebrforro na platformie Reddit, udostępnił – o ironio – zrzut ekranu, który zrobił w aplikacji Amazon Prime Video. Widać na nim informację, że platforma zastrzega sobie prawo do usunięcia tego filmu w dowolnym momencie bez uprzedzenia. Ponadto można przeczytać, że niektóre sceny zostały zmienione, aby „odzwierciedlały aktualną wrażliwość”.
Już informacja o zmodyfikowaniu niektórych scen, aby nie przeraziły czy nie zniesmaczyły co wrażliwszych widzów, może spotkać się z krytyką, jednak Amazon na tym nie poprzestał. Na końcu informacji dla użytkownika informuje go, że jego konto może zostać usunięte, jeśli ten będzie próbował robić zrzuty ekranu.

Jak zrobić zrzut ekranu na Amazon Prime Video?
Niektóre programy, jak mObywatel czy aplikacje bankowe, blokują możliwość wykonywania zrzutów ekranu w trosce o bezpieczeństwo i prywatność użytkowników. Robi to też Amazon na platformie Prime Video – zapewne, by uniemożliwić nielegalne rejestrowanie i rozpowszechnianie udostępnianych materiałów.
W przypadku zrobienia screenshota, w miejscu odtwarzanego filmu jest czarny ekran, choć napisy i reszta interfejsu wciąż są widoczne. Podobnie sytuacja wygląda, gdy użyje się narzędzia do nagrywania wyświetlacza – na podglądzie (podczas nagrywania) film wyświetla się normalnie i można go oglądać, ale po odtworzeniu nagrania okazuje się, że zastąpiła go czarna plansza.

Ostrzeżenie wydaje się więc nie na miejscu, jednak w dobie coraz bardziej zaawansowanych narzędzi i sztucznej inteligencji nie można wykluczyć, że niektóre osoby będą w stanie obejść tę blokadę. Być może użytkownik Reddita należy właśnie do takiego grona, szczególnie że podzielił się swoim zrzutem ekranu w wątku dotyczącym piractwa, i stąd taka przestroga.