Monster Hunter zaczynał jako niszowa gra na PlayStation 2 o polowaniu na potwory. Wystarczyło ponad dwadzieścia lat rozwijania marki i trzy ostatnie odsłony, aby wbić się do światowej czołówki. Capcom ma powody do dumy.
Kandydat na GOTY
Na kilka dni przed oficjalną premierą Monster Hunter Wilds gracze przeczuwali, że szykuje się nam prawdziwy hit. Czuję, że sam dołożyłem do tego cegiełkę, recenzując tytuł na łamach Tabletowo. Jako że takie rzeczy nie dezaktualizują się zbyt szybko, podtrzymuję tezę, że to świetna gra, która cieszy zarówno w pierwszej, jak i w pięćdziesiątej godzinie grania.
Biorąc pod uwagę nadchodzące aktualizacje czy wprowadzenie sprzętu wyższego poziomu można też śmiało założyć, że przekroczenie dwucyfrowej bariery spędzonych godzin będzie dla wielu fanów dopiero początkiem.
Warto jednak pamiętać, że nie był to start idealny. Gracze narzekają głównie na problemy ze stabilnością portu na PC, dlatego obecnie na Steam recenzje od graczy sumują się do statusu „Mieszane”.
Problemy techniczne nie stanęły jednak na przeszkodzie w wykręceniu kapitalnego wyniku.

8 milionów Monster Hunterów
Na oficjalnej stronie Capcomu, dedykowanej inwestorom, firma pochwaliła się, że Monster Hunter Wilds sprzedał się w ośmiu milionach kopii – i to zaledwie w ciągu trzech dni od premiery gry. Gigant podkreśla, że jest to najszybciej sprzedający się tytuł w historii spółki – warto podkreślić, że mówimy tu o kimś, kto ma pod swoimi skrzydłami takie marki, jak Resident Evil, Devil May Cry czy Street Fighter.
Wynik imponuje nie tylko w skali przedsiębiorstwa. Biorąc na tapet przykłady z ostatnich pięciu lat – Palworld sprzedał się w trzy dni w pięciu milionach kopii, a takie tytuły, jak God of War: Ragnarok czy Elden Ring, przebiły barierę pięciu milionów sprzedanych egzemplarzy po 6 dniach od premiery. W ostatnich latach lepiej w ciągu trzech dni od debiutu sprzedało się tylko Pokemon Scarlet/Violet (8 mln egzemplarzy), Black Myth: Wukong (10 mln kopii), The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom (10 mln) i Call of Duty: Modern Warfare II (10 mln).
Oczywiście sprzedaży w gamingowym świecie bliżej do maratonu niż do sprintu i przed Monster Hunter Wilds rozwijają się właśnie dwie ścieżki. Pierwsza – najwięksi fani napędzili sprzedaż nie mogąc się doczekać debiutu i całość wkrótce mocno wyhamuje. Druga – wysokie oceny wśród graczy i recenzentów sprawią, że nieprzekonani zostaną przekonani i niedługo tytuł pobije kolejne rekordy.
Pomimo tego, że sam doświadczyłem na własnej skórze problemów z płynnością, liczę na to, że historia gry potoczy się drugim torem.