Najnowszy laptop LG z elastycznym ekranem i bez fizycznej klawiatury jest w równym stopniu interesujący, co niepraktyczny. Aż szkoda, że nie da się go kupić w Polsce.
Pierwsze laptopy z elastycznym ekranem
Najnowszy LG Gram Fold coś nam przypomina. A dokładniej – multiurządzenie HP, które poznaliśmy niecałe dwa tygodnie temu. Łączy je przynajmniej jedno: oba sprzęty należą do raczkującej kategorii laptopów z elastycznym ekranem.
LG zrobiło rzecz o tyle dobrze, że mamy do czynienia ze sprzętem działającym na procesorze Intel Core 13. generacji, a nie na 12. generacji, jak w przypadku HP Spectre Foldable PC.
Dokładniej rzecz ujmując, 17-calowy LG działa na układzie Intel Core i5-1335U z 10 rdzeniami i 12 wątkami. Bliżej mu też do ultraboooków czy „dorosłych” laptopów, bo TDP w tym procesorze wynosi 15 W, a nie 9 W. Jest więc bardziej laptopowy niż zabawkowy. Do tego mamy 16 GB RAM LPDDR5 (6000 MHz) oraz dysk 512 GB.
Składany ekran działa w rozdzielczości 2560×1920, więc po złożeniu go na pół otrzymamy 12-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1920×1280 i proporcjach 3:2. Naturalnie ekran obsługuje wprowadzanie dotykowe i piórem. Jest też kamerka internetowa Full HD z funkcją rozpoznawania twarzy Windows Hello.
Można korzystać z klawiatury ekranowej, ale miłym dodatkiem jest doczepiana klawiatura fizyczna, która po złożeniu ekranu i wykorzystaniu podpórki, daje wrażenie obcowania z czymś na kształt nowoczesnego, klasycznego notebooka.
W obudowie znajdziemy dwa porty USB-C (jeden z nich obsługuje Thunderbolt 4), do których można podłączyć ładowarkę 65 W, transferującą energię do baterii 72 Wh.
Nie do kupienia w Polsce
Przynajmniej na razie, LG Gram Fold to marzenie, którego w naszej części świata kupić się nie da. Więcej szczęścia mają Koreańczycy. Sprzęt wyceniono na 4,99 mln wonów koreańskich, co można przeliczyć na jakieś 16200 złotych.
Jak na sprzęt z elastycznym ekranem i procesorem Intel Core 13. generacji, to prawie jak okazja. Przypomnę dla porónania, że HP wyceniło swoje „cudo” na równowartość 20000 złotych.