screen-promujący-company-of-heroes-3
źródło: Company of Heroes

Recenzja Company of Heroes 3. W tę strategię powinieneś zagrać

W ostatnich dniach miałem okazję ograć Company of Heroes 3, czyli pełnoprawną kontynuację tego popularnego RTS-a. Ta mocno dynamiczna strategia ewoluowała, ale czy zrobiła to w odpowiedni sposób?

Company of Heroes 3 ma świetne wprowadzenie

Nie jestem wielkim specjalistą od gier RTS, ale już trochę ich w swoim życiu ograłem. Ostatnim z takich tytułów było chociażby Hearths of Iron IV, któremu poświeciłem prawie 100 godzin. Warto jednak podkreślić, że pomimo tego, iż Company of Heroes 3 dzieli gatunek z HoI, to jest to zupełnie inny typ strategii.

Klimat gry idealnie wkomponował się w wojenne czasy, a my możemy toczyć bitwy na plażach, w wąskich, włoskich uliczkach, a nawet w Afryce. To zależy od kampanii, którą wybierzemy, ale zanim do tego przejdziemy, najpierw kilka zdań odnośnie samouczka, ponieważ ten zaplanowano z najwyższą starannością.

screen z przerywnika company of heroes 3
Przerywniki filmowe są dostępne od samego początku (źródło: tabletowo.pl)

Przyjemny samouczek

Trzeba docenić deweloperów za fakt, że przygotowali naprawdę dobry i dynamiczny samouczek. Ten nie dłuży się, wszystko przebiega szybko i sprawnie, a gra nas prowadzi za rączkę przez pierwszą godzinę. W ten sposób osoby niewtajemniczone w serię zapoznają się ze sterowaniem, sposobem prowadzenia walk oraz używaniem umiejętności.

Wprowadzenie do gry jest płynne, gracz nie zostanie tutaj rzucony na głęboką wodę, a powoli produkcja zapozna go z tą trudną sztuką wojenną. Co ważne, samouczek nie dotyczy tylko prowadzenia bitew, ale także poruszania dywizji po mapie i odpowiedniego planowania kolejnych ruchów.

Dwie strony wojny

Na pewno bardzo fajnym ruchem ze strony producentów Company of Heroes 3 jest fakt, że będziemy mogli tutaj zagrać aż dwie kampanie. W jednej będziemy prowadzić wojska Aliantów, a w drugiej Osi. To pozwoliło pokazać twórcom wojnę z perspektywy obu stron, gdzie fabuła wygląda zupełnie inaczej. W tym miejscu warto się na chwilę zatrzymać. Fabularnie CoH3 jest dopracowane i gra nie polega jedynie na przesuwaniu frontu do przodu.

Wcielając się w Aliantów wylądujemy Amerykanami na plaży we Włoszech i musimy przesuwać linię frontu w głąb kraju, żeby finalnie dotrzeć do Rzymu. Zaczynamy od desantu, a później musimy przygotować porządny przyczółek do dalszej ekspansji. Zdobycie następnych miast i portów pozwoli nam na zrzucenie na ląd kolejnych kompani oraz korzystanie ze wsparcia artyleryjskiego prosto z morza. Z całą pewnością większość graczy najpierw sięgnie po kampanię Aliantów, co po części jest zrozumiałe.

Podróż po wąskich uliczkach włoskich miast jest bardzo klimatyczna, a w dodatku całą zabudowę można wykorzystać podczas walki, ale do samych mechanik bitewnych jeszcze wrócimy niżej. Jednak zwiedzanie włoskich miasteczek oraz wzgórz po kilku godzinach może być monotonne. Różnorodność terenu powinna być zdecydowanie większa i tutaj mały kamyk do ogródka deweloperów. Oczywiście nie jest to CTRL C + CTRL V, ale mimo wszystko dało się to zrobić bardziej różnorodnie.

Afrykańska kampania pod tym kątem jest o wiele ciekawsza, ale za to nieco gorzej wypada fabularnie. Mimo wszystko, jeżeli chcesz się wcielić w rolę podwładnego Erwina Rommla, a następnie kierować ruchami Deutsches Afrikakorps, to jest to świetny pomysł. W tym wypadku Twoim głównym zadaniem będzie odbijanie kolejnych terenów z rąk Aliantów. Jak skończyć jedną kampanię, na pewno warto odpalić drugą – chociażby po to, żeby poznać obie strony medalu.

afrykańska-kampania-company-of-heroes-3
Czuć afrykański klimat (źródło: tabletowo.pl)

Nie samym prowadzeniem bitew człowiek żyje

Company of Heroes 3 to jednak nie samo toczenie bitew, ale także inne aspekty wojenne oraz prowadzenie działań z widoku mapy, gdzie przesuwamy „pionkami” po kolejnych terenach i odbijamy dane miejsca z rąk wrogów. Trzeba także zadbać o odpowiednią logistykę, przejęcie portów czy też wyszkolenie nowych dywizji. Te przydadzą się do prowadzenia bitew nawet na kilku frontach, chociaż nie zawsze to będzie najlepszym pomysłem.

Z poziomu widoku mapy rozgrywka wygląda tak, że najpierw my w swojej turze możemy każdą dywizją wykonać jakichś ruch lub zrekrutować nowych żołnierzy, a następnie po zakończeniu tury czas na operacje ze strony przeciwników.

Nie bez powodu wspomniałem, że walka na kilku frontach nie zawsze będzie najlepszym pomysłem i okrutnie się o tym przekonałem, gdy grałem Aliantami. Zamiast połączyć siły, prowadziłem natarcie w głąb lądu dwoma dywizjami będącymi daleko od siebie. Efekt? Z obu nie pozostało nic, ponieważ najpierw bunkier je ostrzelał, a później rywal dobił.

Zwykłe, umocnione punkty, możesz zdobyć prosto z widoku mapy, przesuwając tam „pionek” swojej dywizji. Zabawa zaczyna się dopiero, gdy spotkamy wrogą dywizję na otwartym terenie, albo chcemy zdobyć duże miasto. Wtedy właśnie przechodzimy do samego prowadzenia starcia, gdzie w czasie rzeczywistym musimy zarządzać swoimi jednostkami na polu bitwy. W przypadku oblężenia miasta są to już konkretne misje, które tak całkiem szczerze są bardzo dobrze przemyślane i zrobione z głową, a my musimy zdobyć dany cel, często w krótkim czasie.

Warto także odnotować fakt, że będąc w widoku mapy możemy być świadkami dialogów z naszymi dwoma generałami, którzy sugerują nam różne opcje, często sprzeczne ze sobą. To, którą z nich wybierzemy, będzie miało wpływ na relacje z nimi, a także bonusy z tego wynikające. W ten sposób jedną kampanię możemy przejść kilka razy i za każdym razem będzie ona unikalna w zależności od decyzji, jakie podejmiemy. Świetna sprawa!

screen-widoku-mapy-w-company-of-heroes-3
Pamiętaj, żeby zadbać o dostępność do portu (źródło: tabletowo.pl)

Przyjemna oprawa graficzna i ciekawe mechaniki

W Company of Heroes 3 oprawa graficzna jest bardzo przyjemna. Zarówno z poziomu widoku mapy, jak i samej bitwy. Animacje, gdy nasza dywizja miota płomieniami czy artyleria burzy budynki, są dopracowane i wszystko działa tak, jak powinno. Tylko, że nie jest to gra do oglądania – aby to poczuć, trzeba w ten tytuł samemu zagrać. Gameplay jest niesamowicie wciągający oraz angażujący, ponieważ nie wystarczy wydać polecenia jednostkom i raz na kilka minut przejrzeć czy je wykonano. Każda z naszych grup żołnierzy ma swoje umiejętności, których możemy aktywnie używać podczas walki.

Masz problem z opancerzonym pojazdem wroga? Użyj granatu lub przylepiającego się ładunku wybuchowego. Nie możesz przejść przez drut kolczasty? Skorzystaj z usług saperów. Nie ma jednej, prostej recepty na zwycięstwo. Taktyk oraz pomysłów na wygranie bitwy może być naprawdę sporo, a różnego rodzaju mechaniki, jak właśnie wspomniane wyżej umiejętności, nam w tym pomogą. Masz w planach zdobywać uliczkę po uliczce? Nie ma problemu, ale jeżeli śpieszy Ci się i chciałbyś szybciej pokonać przeciwników, to zawsze możesz ich oflankować.

umiejętności-kompanii-w-company-of-heroes-3
Każda z kompanii może mieć różne umiejętności (źródło: tabletowo.pl)

Jedną z najważniejszych mechanik jest aktywne korzystanie z elementów otoczenia. Należy mocno przyłożyć się do odpowiedniego rozłożenia jednostek wzdłuż umocnień lub w budynkach, skąd mają premię do statystyk bitewnych. W ten sposób nawet mniejsze oddziały, ale będące w lepszych pozycjach, mogą siać spustoszenie wśród przeciwników. Warto także korzystać z różnych udogodnień, jak np. artyleria czy inny, ciężki sprzęt, ponieważ z nimi podbijesz miasto o wiele szybciej.

Dobra alternatywa dla innych RTS-ów

Company of Heroes 3 to świetna alternatywa dla osób, które lubią strategie czasu rzeczywistego, ale jednocześnie inne gry z tego gatunku już się im przejadły. W CoH3 monotonia szybko nas nie dopadnie, chociaż nie da się ukryć, że jedne pomysły na prowadzenie bitew są wyraźnie lepsze od innych.

Pierwszym z brzegu przykładem jest artyleria. Im więcej jej posiadasz, tym szybciej będziesz mógł wyprzeć rywali z danego terenu. Potrzebujesz oflankować daną pozycję? Zrzuć tam spadochroniarzy, a najlepiej jeszcze ostrzelaj z czołgu. Wykorzystanie jednostek z miotaczami płomienia, granatów dymnych czy też nalotu samolotowego może dać Ci przewagę, której potrzebowałeś. Na końcu każdej bitwy dostaniesz także podsumowanie tego, jak Ci poszło oraz garść statystyk, z których możesz wyciągnąć wnioski i stwierdzić, czy Twoja taktyka była odpowiednia.

statystyki-z-walki-w-company-of-heroes-3
W tej bitwie nie poszło mi najlepiej (źródło: tabletowo.pl)

Czy warto zagrać? Jeszcze jak!

Na pewno warto docenić deweloperów Company of Heroes 3 za to, że stworzyli produkt dla dwóch grup graczy. Pierwsza z nich to ta, która kocha multiplayer, ponieważ gracze do niej należący będą mogli się zmierzyć ze sobą w bitwach w sieci. Z kolei ludzie stawiający na fabułę dostaną możliwość pobawienia się w aż dwóch kampaniach.

Tytuł wygląda świetnie, ale nie jest idealny. Czasami to AI zawodzi, a innym razem zdecydowanie zbyt długo przebywa się w okienku mapy zamiast np. toczyć bitwy. Są to jednak tylko drobne niedoskonałości, a produkcja jest na tyle dobra, że z czystym sumieniem można ją polecić.

Jeżeli masz zamiar sprawdzić Company of Heroes 3, na Steam możesz kupić grę w przedsprzedaży za 239 złotych.

screen-promujący-company-of-heroes-3
Recenzja Company of Heroes 3. W tę strategię powinieneś zagrać
Zalety
Przemyślane kampanie fabularne
Ładna oprawa wizualna
Świetny klimat całej produkcji
Angażujące bitwy i ciekawe mechaniki
Możliwość rywalizacji po obu stronach konfliktu
Wady
Monotonne tereny we Włoszech
AI czasami podejmuje głupie decyzje
Zbyt długi okres przebywania w widoku mapy podczas kampanii fabularnej
7
Ocena