xiaomi cc11 pro

Europejskie sklepy z elektroniką są pełne smartfonów Xiaomi. Jest ich więcej niż Samsungów

Xiaomi w Europie przeżywa ogromny rozkwit. Sklepy bardzo chętnie przyjmują od Chińczyków kolejne modele smartfonów – na tyle chętnie, że dostawy tych urządzeń wyprzedziły te od Samsunga.

Xiaomi jest na fali

Pod względem światowych dostaw smartfonów, Xiaomi obecnie zajmuje drugą pozycję, zaraz za Apple. Produkując te urządzenia na potęgę, firma zdołała zjednać sobie sympatię wielu użytkowników, również w Europie. Pośrednio wskazują na to dane dotyczące popularności Xiaomi wśród sprzedawców na Starym Kontynencie.

Zgodnie z raportem Strategy Analytics, w drugim kwartale 2021 roku Xiaomi zajęło pierwsze miejsce w dostawach smartfonów w Europie. W sumie udało się sprzedać 12,7 mln sztuk urządzeń, co daje 25,3% udziału w całym biznesie mobilnym w tej części świata. Na drugiej pozycji wylądował Samsung, z nieznacznie gorszym wynikiem 12 mln dostarczonych smartfonów, czyli 24-procentowym udziałem w rynku. Dla Xiaomi to jak święto, bo w ciągu roku dostawy wzrosły aż o 67%, z kolei Samsung w tym czasie zaliczył 7-procentowy spadek. Trzecie miejsce należy do Apple, dzięki 9,6 mln sprzedanych iPhone’ów.

Na uwagę zasługują też dwaj inni gracze – Oppo i Realme. Są to marki, które na rynku europejskim obecne są od stosunkowo niedawna, a już mogą pochwalić się obecnością w pierwszej piątce producentów smartfonów z największymi obrotami w Europie.

Czy to oznacza, że kupujemy najwięcej Xiaomi?

Krótko mówiąc, nie. Badanie Strategy Analytics odnosi się do urządzeń, które zostały sprzedane sklepom, a nie tylko tych, które znalazły końcowych nabywców. Innymi słowy, powyższe dane dotyczą zarówno tych smartfonów, które znalazły swoich właścicieli, jak i tych, które od momentu zakupu przez sklepy, zalegają w magazynach. Bardziej szczegółowe informacje są zwykle znacznie mniej dostępne, jeśli w ogóle udostępniane.

Jeszcze inną rzeczą jest to, jakimi smartfonami posługują się obecnie Polacy. Jasne jest to, że większość z nas nosi w kieszeni urządzenie, które ma już na karku przynajmniej kilka miesięcy, a czasem i lat. Gdyby przyjrzeć się sprawie od tej strony, to okazałoby się, że w naszym kraju wciąż dominują Samsungi, i to wcale nie flagowe ani szczególnie nowe.