Tesla
(fot. Tesla)

Koniec elitarnych ładowarek. Tesla otworzy Superchargery dla innych samochodów

Nadchodzą duże zmiany dla właścicieli prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnych elektryków. Tesla zapowiedziała, że udostępni własne ładowarki właścicielom samochodów innych marek.

Tesla ogłasza nową politykę dotyczącą Superchargerów

Ładowarki Supercharger, umożliwiające szybkie naładowanie modeli Tesli, do tej pory były przeznaczone wyłącznie dla aut amerykańskiego producenta. Mogliśmy więc pod nimi spotkać właścicieli Modelu 3 czy Modelu S i chociażby ponarzekać na bolączki aut Tesli, takie jak np. nie zawsze wysoka jakość wykonania. Natomiast w Polsce mogliśmy dodatkowo wymienić się niekoniecznie pozytywnymi doświadczeniami związanymi z korzystaniem z elektryka.

Niebawem pod Superchargerami pojawi się jednak więcej samochodów elektrycznych. Jak poinformował Elon Musk, dyrektor generalny firmy Tesla, z wydajnych ładowarek skorzystają również inni kierowcy.

Tesla
(fot. Tesla)

Znacząca zmiana, która niekoniecznie spodoba się obecnemu „elitarnemu” gronu użytkowników Superchargerów, ma wejść w życie jeszcze w tym roku. Najpewniej udostępnianie ładowarek będzie przebiegało stopniowo. W związku z tym, niewykluczone, że mieszkańcy wybranych krajów będą musieli poczekać trochę dłużej, na przykład do 2022 roku.

Późniejsze wdrożenie zmian w Europie sugerują rozmowy prowadzone przez Teslę z władzami Norwegii. Dotyczą one wybudowania sieci ładowarek dostępnych dla wielu różnych elektryków, które mają być dostępne dopiero w trzecim kwartale 2022 roku.

Pojawią się już informacje, że niektórzy producenci są zainteresowani propozycją przygotowaną przez Amerykanów. Możliwe więc, że cały proces zmiany podejścia do korzystania z szybkich ładowarek zostanie zrealizowany dość sprawnie.

Tesla nie ujawniła jeszcze najważniejszej informacji

Należy zauważyć, że w Europie korzystanie z Superchargerów nie powinno być problematyczne. Na Starym Kontynencie ładowarki wyposażone są w standardowe złącza CCS, które znajdziemy w wielu elektrykach. Mniej ciekawie sytuacja wygląda w USA, gdzie firma Elona Muska korzysta z własnego złącza, więc najpewniej koniecznie będzie sięgnęcie po specjalnie zaprojektowaną przejściówkę.

Jak już wspomniałem, amerykański producent nie ujawnił jeszcze podstawowej informacji. Nie wiemy, jak bowiem będzie wyglądał cennik, który może mieć kluczowe znaczenie w kwestii popularności ładowarek wśród właścicieli elektrycznych Volkswagenów, BMW, Nissanów i innych samochodów.