Samsung Galaxy Note 7 (fot. Tabletowo.pl)

Nie taki straszny Samsung Galaxy Note 7, jak go malują?

Był czas, że niemal codziennie w mediach pojawiały się informacje o tym, że wybuchł kolejny Galaxy Note 7. Wynikła z tego niemała afera, przez którą Samsung może stracić nawet ponad 700 milionów dolarów. Tymczasem okazuje się, że w wielu przypadkach wcale nie zawinił najnowszy Notatnik.

Samsung doliczył się 26 spraw w 15 różnych krajach (9 w Stanach Zjednoczonych, 3 w Korei Południowej, 2 we Francji i po jednej w Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Singapurze, Filipinach, Turcji, Wietnamie, Chorwacji, Rumunii, Iraku, Libanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Czechach), w których Galaxy Note 7 oskarżany był o wywołanie pożaru lub/i uszkodzenie mienia, podczas gdy wcale taka sytuacja nie miała miejsca. W 12 przypadkach stwierdzono, że przyczyną nie był ten smartfon, w siedmiu nie dało się skontaktować z użytkownikami, którzy złożyli zawiadomienie, a siedmiu kolejnych wycofało zarzuty.

W tym miejscu należy przywołać sytuację ze spalonym Jeepem Grand Cherokee. Świat obiegła informacja, że pożar wywołał Galaxy Note 7. Później jednak okazało się, że strażacy nie byli w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy to właśnie on sprawił, że samochód stanął w płomieniach.

Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia również wtedy, gdy 6-letni chłopiec został poparzony przez smartfon, w którym wybuchła bateria. Wówczas winą też obarczono Galaxy Note 7. Szybko jednak okazało się, że dziecko wcale nie oglądało filmów na tym modelu – dziadek dał mu do ręki Galaxy Core Prime z 2014 roku.

Trzecim przykładem, w którym oskarżano Galaxy Note 7 za spowodowanie pożaru, było zdarzenie w miejscowości Port St. Lucie na Florydzie. Samochód Clifforda Samuelsa nagle stanął w płomieniach na autostradzie. Świadkowie wówczas podali, że winowajcą jest najnowszy Galaxy Note. Tymczasem żona mężczyzny poinformowała, że posiadał on Galaxy S7.

Oczywiście powyższe nie świadczy o tym, że nie ma żadnego problemu, jednak zwraca uwagę na to, że w wielu przypadkach oskarżanie Galaxy Note 7 za wywołanie pożaru nie było uzasadnione. Samsung nadal sukcesywnie wymienia kolejne egzemplarze. W Stanach Zjednoczonych nowy smartfon otrzymało już 500 tysięcy użytkowników, natomiast w Korei Południowej kolejnych 100 tysięcy.

Jeśli zaś chodzi o Europę, to Samsung planuje rozpocząć na nowo sprzedaż Galaxy Note 7 pod koniec listopada lub maksymalnie do końca 2016 roku.

Źródło: ZDNetAndroid Police, The Korea Herald, Reuters