YouTube
(fot. publicdomainpictures.net)

YouTube ładuje się zbyt wolno? To wina Google, ale i Twoja

W ciągu ostatnich dni w sieci robiło się coraz głośniej na temat tego, że filmy w serwisie YouTube bardzo wolno się ładują i trzeba chwile poczekać, żeby cokolwiek obejrzeć. Okazało się, że nie jest to wina konkretnych przeglądarek, ale nowego sposobu Google na walkę z użytkownikami blokującymi reklamy.

YouTube już od jakiegoś czasu walczy z blokerami reklam

Obecnie w niemal każdym dużym serwisie internetowym jesteśmy zasypywani reklamami i można powiedzieć, że jest to w pewien sposób zrozumiałe. Oglądanie treści marketingowych jest naszą zapłatą za darmowe korzystanie ze strony internetowej. Niestety niejednokrotnie ich ilość jest zdecydowanie przesadzona.

Od pewnego czasu najpopularniejszy na świecie serwis z materiałami wideo, czyli YouTube naprawdę mocno zwiększył ilość reklam. Podczas oglądania nawet krótkiego filmiku możemy być zmuszeni do kilku przerw na reklamę. To potrafi naprawdę skutecznie „podnosić ciśnienie”. Nic więc dziwnego, że wielu użytkowników decyduje się na używanie blokerów reklam. Taki sposób pomijania materiałów promocyjnych to dla serwisu po prostu stracone pieniądze. Właśnie dlatego Google postanowiło coś z tym zrobić.

Już w maju 2023 roku informowaliśmy Was o tym, że niektórzy użytkownicy korzystający z ad-blocków podczas próby odtworzenia materiału wideo na YouTube zobaczyli komunikat o tym, że obejrzenie materiału będzie niemożliwe do czasu wyłączenia oprogramowania blokującego reklamy.

W październiku 2023 roku to rozwiązanie zagościło także u polskich internautów. Po trzech próbach włączenia filmu dostęp do platformy zostaje zablokowany. Z tej sytuacji są dwa wyjścia: wyłączenie blokera reklam lub zakup YouTube Premium. Teraz serwis znalazł nowy sposób na niepokornych użytkowników.

YouTube blokowanie reklam ostrzeżenie fot. Tabletowo.pl
fot. Tabletowo.pl

Google opóźnia ładowanie filmów?

W sieci na rozmaitych forach i portalach zaczęły pojawiać się informacje o tym, że ładowanie filmów na YouTube trwa nienaturalnie długo. Na początku podejrzewano, że jest to wina przeglądarki, ponieważ najczęściej w skargach użytkowników pojawiał się Firefox. Później jednak pojawiły się informacje, że podobny problem dotyczy innych przeglądarek, w tym Microsoft Edge.

Okazuje się, że nie jest to jednak wina przeglądarki, a Google. Chociaż też nie do końca. Taki stan rzeczy to wina platformy oraz użytkowników, którzy nadal korzystają z oprogramowania blokującego treści marketingowe. Gigant z Mountain View przyznał, że jest to celowe działanie.

Portal AndroidAuthority uzyskał od rzecznika YouTube oświadczenie, w którym można przeczytać m.in., że platforma rozpoczęła działania „mające na celu zachęcenie widzów z włączonymi blokadami reklam do zezwalania na reklamy w YouTube lub wypróbowania YouTube Premium bez reklam”.

Ciekawy jest fakt, że w przesłanym oświadczeniu podkreślone zostaje, że opóźnienie ładowania nie jest zależne od przeglądarki, jednak użytkownicy zgłaszają, że te problemy ustępują po przejściu na Google Chrome.