Myślałem, że YotaPhone 3 to martwy projekt. Ostatnie wieści na temat smartfonu z ekranem e-ink na pleckach urządzenia, pojawiły się w internecie ponad rok temu – a w tej branży to naprawdę dużo czasu. Co ciekawe, oficjalny Instagram YotaPhone ożył, co może sugerować, że kolejna generacja tego interesującego urządzenia jest w przygotowaniu.
Oficjalne kanały społecznościowe YotaPhone nie były prowadzone zbyt dobrze. W maju 2016 roku pojawił się ostatni wpis firmy na Twitterze, a po anulowaniu dystrybucji smartfonów rosyjskiego producenta w USA, w 2015 roku, również konto na Facebooku mocno ucierpiało.
W maju 2015 roku firma przekazała, że pracuje nad budżetową wersją YotaPhone, o oznaczeniu 2c, jednak nigdy nie doszło do jej produkcji – nawet, gdy firma sprzymierzyła się z ZTE kilka miesięcy później. YotaPhone 3 miał pojawić się na początku 2016 roku, jednak, jak nic takiego nie nastąpiło.
Tymczasem ci, którzy kupili YotaPhone 2, wciąż czekają na aktualizację Androida do wersji 6.0 Marshmallow i szanse na upgrade maleją z miesiąca na miesiąc. Wydaje się, że rosyjska firma powoli dryfuje w kierunku oceanu zapomnienia.
Światełko w tunelu?
W połowie lutego na instagramowym koncie YotaPhone coś drgnęło. Pojawił się wpis, który z grubsza można by przetłumaczyć następująco:
„Dziękujemy za zainteresowanie naszym produktem. W tej chwili pracujemy nad trzecią generacją naszego smarftona. Dołącz do nas na naszej oficjalnej grupie. Z poważaniem, zespół YotaPhone.”
https://www.instagram.com/p/BQkCbftjnH0/?taken-by=yotaphone_official
Na razie firma nie odpowiada na próby bezpośredniego kontaktu. Być może historia się powtórzy i znów zostaliśmy poczęstowani obietnicą bez pokrycia, tak jak było to w wypadku domniemanej premiery YotaPhone 3 na początku 2016 roku. Z drugiej strony – chętnie zobaczyłbym kolejną generację tego interesującego urządzenia. Na pewno byłaby to ciekawa odmiana wobec smartfonów, których obecnie główną nowością jest ekran powiększony o kolejne centymetry.
źródło: TechRadar
