Xiaomi Redmi Note 4 w 2018 roku – czy dalej warto?

Od momentu prezentacji telefonu jasnym było to, że Xiaomi Redmi Note 4 będzie starał się zdobyć przewagę nad konkurentami przede wszystkim w stosunku jakości do ceny. Już w dniu premiery oferował on lepszą specyfikację techniczną niż jego cenowi konkurenci. Kwota, którą przyszło zapłacić za smartfon jednak nie wzięła się z dobroci chińskiej firmy i aby ją uzyskać producent musiał zdecydować się na pewne kompromisy. Czy po ponad roku od prezentacji wciąż jest to telefon warty uwagi?

Dane techniczne Xiaomi Redmi Note 4:

Budowa, jakość wykonania

Telefon z wierzchu bardzo przypomina swojego poprzednika. Xiaomi nie zdecydowało się na żadne drastyczne zmiany w stosunku do Redmi Note 3. Delikatnie zmienił się tył, gdzie dodano srebrne wstawki, a górny i dolny kawałek plastiku, przykrywający anteny telefonu, został lepiej spasowany z metalową częścią po środku. Są one teraz mniej widoczne niż w poprzednim modelu.

Na lewym boku telefonu umiejscowiony jest slot hybrydowy dający nam wybór między dual SIM (micro SIM + nano SIM), a kartą pamięci i kartą SIM (micro SIM + karta SD).

Z kolei z prawej strony znajdziemy przyciski głośności i blokady.

Jakość wykonania przycisków stoi na dobrym poziomie. Ich umiejscowienie jest jednak znacznie mniej fortunne. Po ciemku, samym dotykiem, trudno jest je od siebie odróżnić. Do tego bardzo trudno jest zrobić zrzut ekranu trzymając telefon jedną ręką, właśnie przez to, jak klawisze są położone. Na dolnej krawędzi znajdują się: mikrofon, port microUSB i głośnik. U góry umiejscowiono złącze słuchawkowe jack 3,5 mm, mikrofon i port podczerwieni.

Przód urządzenia przykrywa 5,5-calowy ekran, zaoblony na krawędziach w technologii 2,5D. Pod nim znajdują się trzy przyciski funkcyjne, kolejno: ostatnie aplikacje, ekran główny oraz wstecz. Nad wyświetlaczem z kolei jest dioda powiadomień, w pełni konfigurowalna w ustawieniach. Na pleckach urządzenia umieszczono aparat, podwójną diodę doświetlającą oraz czytnik linii papilarnych.

Przez konstrukcję typu unibody nie mamy dostępu do baterii. Również nie zostało to wynagrodzone żadnym rodzajem wodo- lub pyło- odporności.

Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie. Szczególnie, jeżeli weźmie się pod uwagę klasę urządzenia. Sam telefon jest jednak bardzo śliski, w moim odczuciu zdecydowanie bardziej niż poprzednik, przez co nietrudno o jego wyślizgnięcie, szczególnie w rękawiczkach. Dodatkowo tylna klapka łatwo zbiera odciski palców. Co zaskakujące, mimo tego, że telefon wykonano znacznie staranniej niż Redmi Note 3, leży on w dłoni nieznacznie gorzej. Według mnie wynika to z mniejszego zaoblenia tylnej klapki urządzenia.

Trzeba wspomnieć, że plastikowe, znajdujące się u góry i dołu urządzenia zaślepki, mają tendencję do skrzypienia podczas mocniejszego ściśnięcia urządzenia.

Całość wykonania uważam za dobrą. Mimo wszystko, skrzypienie nie powinno mieć miejsca. Co prawda jest ono na tyle delikatne i sporadyczne, że nie występuje w normalnych warunkach, aczkolwiek recenzencki obowiązek nakazuje mi wspomnieć o tym drobnym defekcie.

Wyświetlacz

W telefonie znajdziemy 5,5-calowy ekran o rozdzielczości Full HD. Oznacza to, że gęstość pikseli na cal wynosi 401 punktów, dzięki czemu ostrość obrazu jest świetna. Naprawdę trudno wymagać czegokolwiek więcej w tym aspekcie.

Matrycę wykonano w technologii IPS TFT LCD, co pozwala na uzyskanie niemal perfekcyjnej, czystej bieli. Trochę gorzej ma się sprawa z czernią, gdyż zawsze będzie ona chociażby minimalnie podświetlona, co nigdy nie pozwoli na uzyskanie jej tak głębokiej, jak przy ekranach LED-owych.

Jakość wyświetlanego obrazu jest równie dobra, jak jego ostrość. Odwzorowanie barw jest bardziej naturalne niż przesycone. Dodatkowo możemy wybrać, czy chcemy, aby wyświetlane kolory były chłodne, neutralne czy ciepłe. Oprócz tego producent daje nam też opcję zwiększenia kontrastu.

Jasność minimalna jest bardzo dobra, nie ma najmniejszego problemu, aby nawet w całkowitej ciemności używać telefonu tak, żeby nie raził w oczy. W urządzeniu znajduje się także tryb czytania, który ogranicza emisję światła niebieskiego, co jeszcze bardziej ułatwia korzystanie z niego w nocy.

Delikatnie gorzej jest za dnia, w jasnym słońcu. O ile do jasności maksymalnej nie mam żadnych zarzutów, tak problemem stają się refleksy świetlne. Ekran ma tendencję do odbijania tego, co się przed nim znajduje.

Oprogramowanie, szybkość działania

Xiaomi Redmi Note 4 działa pod kontrolą Snapdragona 625. Jest to ośmiordzeniowa jednostka wykonana w technologii 14nm. Jej maksymalne taktowanie wynosi 2,0 GHz. Układ graficzny, znajdujący się w smartfonie, to Adreno 506, a ilość pamięci operacyjnej w telefonach z procesorem od Qualcomma wynosi od 2 do 4 GB. Na rynku dostępne są także telefony z układem Mediateka, jednak nie miałem do takich modeli dostępu. Osobiście miałem przyjemność testować wersję z 4 GB pamięci operacyjnej i 64 GB pamięci wewnętrznej.

W codziennym użytkowaniu telefon prawie nigdy „nie łapie zadyszki”. Jedynie podczas ładowania bardzo dużych i bardzo rozbudowanych stron, gdy w użyciu jest natywna przeglądarka, trzeba poczekać wyraźnie dłużej niż na telefonach flagowych. Można to jednak wyeliminować używając preinstalowanej przeglądarki od Google. Poza tym jednym wyjątkiem niemal zawsze jest bardzo płynnie, szybko i sprawnie. Niemal, ponieważ pewnego razu smartfon nie pozwolił mi obejrzeć ani jednego filmu z kanału arhn.eu, wyrzucając aplikację YouTube. Również zdarzyło się, że Twitch nie działał tak, jak należy – po wyjściu z aplikacji, chociażby po to, aby odpisać na SMS-a i znów powrócić do oglądania transmisji, trzeba było resetować całą aplikację. Były to jednak sytuacje jednorazowe, które ustąpiły po wyłączeniu i ponownym włączeniu telefonu. W codziennym użytkowaniu wszystkie animacje systemowe są bardzo płynne, telefon działa stabilnie i trudno dopatrzeć się jakichkolwiek spowolnień. Oczywiście nie jest to poziom znany z najdroższych telefonów, ale w tej klasie cenowej i tak jest świetnie.

W najnowszej wersji MIUI dodano tryb dzielenia ekranu między dwie aplikacje, co dodatkowo usprawnia wielozadaniowość. Bardzo dobre wrażenie robi wbudowany odtwarzacz filmów. Oferuje obsługę gestów, pozwala na odtwarzanie filmów w tle, na przykład podczas przeglądania Facebooka, automatycznie włącza się on dla wszystkich klipów internetowych. Należy wspomnieć także o tym, że dzięki 4 GB pamięci operacyjnej telefon może utrzymać w niej całkiem sporą liczbą aplikacji, co bardzo pozytywnie wpływa na jego działanie.

Nakładka MIUI znacznie zmienia zarówno wygląd, jak i działanie systemu. Nie znajdziemy tutaj app drawera. Dostajemy za to możliwość wyboru motywu (które możemy pobierać z internetu), zmiany przejścia między pulpitami czy dostosowania belki powiadomień. Szkoda jedynie tego, że nawet po jej pełnym rozwinięciu mamy dostęp jedynie do 11 skrótów. Również trzeba wspomnieć o tym, że nie wszystkie elementy interfejsu są w pełni spolszczone.

Warto wymienić najważniejsze funkcje, jakie dodaje nakładka. Oto one:

Redmi Note 4 nie ma także większych problemów jeżeli chodzi o gry. Intensywnie testowane przeze mnie Ski Safari 2, Asphalt 8: Airborne i FIFA Mobile działały bardzo płynnie. Jedynie Asphalt czasem gubił kilka klatek i lubił się delikatnie przyciąć w menu gry, jednak w samej rozgrywce nie było większych problemów. Bardzo dobrze o telefonie świadczy to, że nie nagrzewa się on praktycznie wcale bez względu na to, w jaki sposób się go używa. Ciepło robi się dopiero wtedy, gdy podczas użytkowania wymagających aplikacji telefon jest podłączony do ładowania.

64 GB pamięci wbudowanej jest ilością, która powinna wystarczyć większości użytkowników. Gdyby jednak owej pamięci brakowało, mamy możliwość rozbudowania jej za pomocą karty pamięci o pojemności do 128 GB. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie ma możliwości instalowania na niej aplikacji.

Czytnik linii papilarnych, znajdujący się z tyłu urządzenia, zaskakuje szybkością i celnością działania. O ile poprzednik miewał spore problemy z poprawnym odczytem naszego palca, o tyle w „czwórce” skanowanie jest niemalże bezbłędne, przynajmniej dopóki ręce są suche i czyste. Brudnymi, tudzież mokrymi palcami, telefonu odblokować się nie da, co nie jest niczym dziwnym. Szybkość działania skanera określiłbym jako poprawną. Nic mniej, nic więcej. Oprócz tego producent daje możliwość zablokowania za jego pomocą dostępu do wybranych przez użytkownika aplikacji.

Wyniki benchmarków:
AnTuTu 6: 59715
3DMark: Sling Shot: 843
OpenGL ES 3.1: 464
Vulkan: 416
Geekbench:
Single-core: 841
Multi-Core: 3827

AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 265,92 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 118,06 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 38,31 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 11,66 MB/s.

Użytkowanie telefonu sprawia przyjemność. Jest wystarczająco szybko i sprawnie, aby telefon nie irytował swoją szybkością działania. Animacje są ładne, spójne estetycznie, a co najważniejsze – są miłe dla oka. Przede wszystkim jednak liczy się dla mnie płynność działania. I muszę przyznać, że przesiadając się z OnePlusa 3 nie przeszkadzało mi ani trochę to, jak sprawuje się Redmi Note 4 i wydaje mi się, że mógłbym go używać na co dzień.

Spis treści:

  1. Dane techniczne. Budowa, jakość wykonania. Wyświetlacz. Oprogramowanie, szybkość działania
  2. Łączność. Dźwięk. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Xiaomi Redmi Note 4 kupicie m.in. u naszego Partnera, tj. w Komputroniku.

Łączność

Działanie Wi-Fi jest perfekcyjne. To samo tyczy się łączności poprzez Bluetooth. GPS szybko odnajduje lokalizację. W smartfonie znajduje się nieaktywny Dual-SIM. Użytkownik wybiera, która karta jest odpowiedzialna za SMS, połączenia i internet. Zasięg sieci był bardzo miłym zaskoczeniem, gdyż ani razu telefon nie zgubił sygnału. Oprócz tego w miejscach, w których inne telefony miały problemy z połączeniem z siecią, Redmi Note 3 radził sobie świetnie. Niestety, w telefonie na próżno szukać modułu NFC, tym samym nie ma dostępu do płatności zbliżeniowych. Wielka szkoda, że zabrakło komunikacji zbliżeniowej, która – moim zdaniem – powinna być standardem w telefonie.

Dźwięk

Głośnik znajduje się na dolnej krawędzi, przez co dosyć łatwo go przykryć podczas użytkowania telefonu. Dobrze wypada wysoka głośność maksymalna, dzięki czemu wszystkie powiadomienia słychać głośno i wyraźnie, nawet w gwarnym otoczeniu. Smuci z kolei średnia jakość dźwięku, która wraz ze wzrostem głośności popada wręcz w w marną.

Znacznie lepiej jest, jeżeli chodzi o jakość dźwięku na wyjściu słuchawkowym. Telefon radzi sobie z napędzeniem nawet średnio wymagających słuchawek. Miło słuchało się tego, jak telefon gra, nawet na droższych słuchawkach. W ustawieniach można znaleźć equalizer, dzięki któremu wszystko można dostosować według własnych upodobań.

W tym aspekcie zostałem miło zaskoczony przez testowany telefon. O ile jakość głośnika mogłaby być lepsza, tak o wyjściu jack można wypowiadać się bardzo pozytywnie.

Aparat

Aparaty w budżetowych telefonach Xiaomi zawsze były najsłabszym aspektem tychże słuchawek. Niewiele się w tej kwestii zmieniło, chociaż w stosunku do poprzednika widać delikatną poprawę.

Zaczynając od aplikacji aparatu, znajdziemy w niej następujące tryby: panorama, samowyzwalacz, dźwięk, ręczny, poziomica, upiększanie twarzy, tryb nocny, sceneria, Tilt-Shift. Niestety, ale większość z tych trybów jest zupełnie bezużyteczna, a na szczególną naganę zasługuje tryb manualny. Pozwala on jedynie na wybranie wartości ISO i ustawienie balansu bieli. W opcjach znajduje się możliwość włączenia siatki, wyboru jakości zdjęć, możliwość zwiększenia lub zmniejszenia kontrastu, nasycenia i ostrości czy ustawienie akcji dla przycisku głośności. Jeżeli chodzi o tryby wideo, to do wyboru jest timelapse, tryb spowolnionego tempa w 120 klatkach na sekundę oraz tryb normalnego filmowania.

Xiaomi postawiło na aparat z tyłu 13 Mpix, którego wartość przysłony wynosi f/2.0, piksel ma rozmiar 1,12 μm, a całość dopełnia autofokus z detekcją fazy. Z przodu znajdziemy kamerę 5 Mpix znaną z poprzednika. Jej wartość przysłony jest dokładnie taka sama, jak w tylnym „oczku”.

Jakość samych fotografii, wykonanych tylną kamerą, jest bardzo zależna od panujących warunków oświetleniowych. W dobrze doświetlonym miejscu fotografie są stosunkowo ostre, kolory odwzorowane poprawnie, balans bieli nie zawodzi, a ilość szumów nie przeraża. W ogólnym rozrachunku są one trochę powyżej poziomu poprawnego. Jednak już w pochmurny dzień jakość spada znacząco oraz pojawiają się spore ilości szumów, a HDR nie pomaga w wystarczającym stopniu. Zrobienie dobrego zdjęcia w trudnych warunkach oświetleniowych jest praktycznie niemożliwe, nawet przy użyciu trybu nocnego. Zdjęcia są pełne ziarna, całkowicie niewyraźne, a ustabilizowanie telefonu w niczym nie pomaga.

O przedniej kamerce trudno napisać coś więcej niż to, że nadaje się do robienia zdjęć, które pojawią się potem na portalach społecznościowych. Jest to możliwe jednak tylko w dobrych warunkach oświetleniowych. Do tego jest w pełni wystarczająca – niczego więcej nie należy od niej wymagać.

Same filmy są po prostu przeciętnej jakości. Wideo jest lekko rozmydlone, elektryczna stabilizacja obrazu niewiele pomaga, autofokus sporadycznie potrafi się zgubić, chociaż trzeba zaznaczyć, że na ogół jest bardzo szybki, a telefon czasami błędnie ustawia ekspozycję. Mimo tego, w dobrych warunkach oświetleniowych da się nagrać film na przykład z wyjazdu czy imprezy rodzinnej, który będzie wystarczający jakościowo.

Całość aparatu idealnie wpasowuje się w określenie „okej”. Jest poprawnie, w niemal każdym aspekcie, dokładnie tak, jak powinno być w telefonie za te pieniądze.

Bateria

Na koniec zdecydowanie największa zaleta testowanego urządzenia, czyli bateria. Akumulator, znajdujący się w Redmi Note 4, ma pojemność 4100 mAh, co jest wynikiem trochę powyżej średniej dla telefonów z wyświetlaczem 5,5 cala. Jednak dzięki energooszczędnemu procesorowi i dobrze zoptymalizowanej nakładce dwa dni dosyć intensywnego użytkownika przy 9 h włączonego ekranu jest czymś normalnym dla tej słuchawki. Warto dodać, że 1/3 tego czasu została poświęcona na grę w Asphalta.

Świetne zarządzanie energią, gdy telefon leży w spoczynku, znacznie wydłuża pracę na jednym ładowaniu. 6,5 h SoT w ciągu jednego dnia, z czego cały czas w podróży, z włączonym GPS, do tego przeglądając w międzyczasie internet, było dla mnie czymś naprawdę zaskakującym, zwłaszcza, że po 13 h po odłączenia od ładowarki telefon dalej pokazywał 12% baterii. Podczas użytkowania telefonu tylko przez Wi-Fi nie udało mi się go wyładować poniżej 40 % w jeden dzień. Ten czas można wydłużyć używając trybu oszczędzania energii, który ja włączałem dopiero poniżej 20% baterii. Nawet przy bardzo intensywnym użytkowaniu trudno jest rozładować baterię tego urządzenia w jeden dzień.

Jeżeli telefon jest używany jedynie do rozmów, SMS-ów, komunikacji poprzez WhatsApp, odbierania maili i sporadycznego przeglądania internetu, przy wyłączonym GPS jest on w stanie wytrzymać nawet 3-4 dni na jednym ładowaniu.

Uzupełnienie akumulatora od 0 do 100% zajmuje około 2,5 godziny, jeżeli użyjemy ładowarki znajdującej się w zestawie. Powołując się na oficjalne dane ze strony Qualcomma telefon nie obsługuje żadnej technologii Quick Charge, co też potwierdzają moje obserwacje.

Bez wątpienia bateria jest czynnikiem, dzięki któremu mógłbym „czwórki” używać jako podstawowego telefonu. Nawet z najlepszą technologią szybkiego ładowania, obecną w zeszłorocznych smartfonach, żaden telefon z wysokiej półki nie osiąga lepszych wyników od Xiaomi Redmi Note 4. W najlepszym wypadku dorównuje temu telefonowi. Za to, jak dobrze telefon działa na jednym ładowaniu, należą się chińskiej firmie ogromne brawa.

Podsumowanie

Ceny Xiaomi Redmi Note 4 w wersji 3 GB / 32 GB w sklepach stacjonarnych zaczynają się od 699 złotych, zaś wersji 4 GB / 64 GB od 799 złotych. Na aukcjach internetowych jest jeszcze taniej, nie mówiąc o ściąganiu telefonu z Chin. Ostatnia opcja staje się coraz mniej opłacalna, gdyż zakup w Polsce daje pełnoprawną gwarancję, a różnica w cenie jest znacznie mniejsza niż w dniu polskiej premiery (tu na uwagę zasługuje ostatnia promocja Carrefour, gdzie sprzedawano ten produkt za… 499 złotych!).

Największe zalety telefonu to: dobra wydajność, równie dobry wyświetlacz, przyjemne oprogramowanie, sprawnie działający czytnik linii papilarnych, obecność portu podczerwieni oraz wysoka jakość dźwięku na wyjściu audio.

Oczywiście nie ma róży bez kolców i Xiaomi powinno popracować przede wszystkim nad aparatem – nie tylko nad jego jakością, ale i samą aplikacją. Tryb ręczny w aparacie powinien mieć znacznie więcej opcji, gdyż obecnie jest on bezużyteczny. Oprócz tego smartfon nie powinien skrzypieć przy mocniejszym przyciśnięciu, a przyciski głośności powinny być położone w bardziej ergonomiczny sposób. Równie mocno odczuwalny jest brak NFC, szczególnie w erze płatności zbliżeniowych. Niektóre elementy interfejsu nie są spolszczone, co może być problemem dla użytkowników, do których, w moim odczuciu, ten telefon jest skierowany. Również, nawet sporadyczne, zamknięcia aplikacji nie powinny mieć miejsca. Za te braki ogólna ocena telefonu zostaje obniżona i nawet cena nie jest w tym wypadku wystarczającym argumentem, aby urządzenie przed tym spadkiem uchronić.

MIUI również jest kwestią sporną, gdyż ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Z jednej strony oferuje wiele użytecznych funkcji,  jest spójna estetycznie i w generalnym rozrachunku działa dobrze. Z drugiej strony brak app drawera, niespolszczone elementy interfejsu czy wysypujące się aplikacje są czymś, co dla części użytkowników może okazać się wadą nie do przełknięcia.

Osobiście jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym, co telefon oferuje, szczególnie za pieniądze, za które da się go obecnie kupić. Dzięki fantastycznej baterii mógłby to być mój „daily”. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie płynność jego działania, gdyż po przesiadce z piekielnie szybkiego OnePlusa nie czułem, że brakuje mi szybkości, choć tak dobrze jak w OP oczywiście nie było. Dobrze korzystało mi się także z MIUI w wersji 9, nawet mimo braków i błędów występujących w nakładce.

Irytowała mnie za to przede wszystkim jakość robionych zdjęć oraz mimo wszystko nie jestem zwolennikiem czytnika linii papilarnych umiejscowionego z tyłu, któremu trzeba jednak oddać to, że działa bardzo dobrze.

Xiaomi Redmi Note 4 w ogólnym rozrachunku jest po prostu dobry. Nic więcej, nic mniej. Cały czas czuć, że mogłoby być lepiej, jednak z tyłu głowy pozostaje świadomość, że gdyby w każdym aspekcie było lepiej, to telefon byłby prawdopodobnie dwukrotnie droższy w dniu premiery. I to jest fenomen Redmi Note 4. Wszystko, co ten telefon ma jest dobre, ewentualnie poprawne. Dopóki nie weźmie się pod uwagę jego ceny. Wtedy nagle staje się dobre lub bardzo dobre. To jest najlepsze podsumowanie tego sprzętu. Oferuje za stosunkowo niewielkie pieniądze wszystko, czego potrzebuje przeciętna osoba. Wygrywa z większością konkurentów, o ile nie ze wszystkimi, stosunkiem ceny do jakości. Urządzenie zdecydowanie gorąco polecam każdemu średnio zaawansowanemu użytkownikowi, osobom starszym i wszystkim, którzy oczekują, że telefon będzie długo działał na jednym ładowaniu, nie oczekując jednocześnie bezkompromisowej wydajności. Oczywiście, ma on pewne braki, jednak nie są to rzeczy, które by ów smartfon przekreślały.

Odpowiadając w końcu na tytułowe pytanie. Uważam, że telefon zdecydowanie wart jest zakupu. Zaznaczam jednak, że moim zdaniem bardziej opłacalnym zakupem jest wybór wersji z 4 GB pamięci RAM.

Za wypożyczenie telefonu do testów gorąco dziękuje Anecie Ruścińskiej.

  1. Dane techniczne. Budowa, jakość wykonania. Wyświetlacz. Oprogramowanie, szybkość działania
  2. Łączność. Dźwięk. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Xiaomi Redmi Note 4 kupicie m.in. u naszego Partnera, tj. w Komputroniku.

Xiaomi Redmi Note 4 w 2018 roku – czy dalej warto?
7.8
OCENA
Exit mobile version