Bezramkowy Xiaomi Mi Mix Alpha na jednej półce z „Łowcą androidów” Philipa K. Dicka

Czyli o tym, jak zaciekawić klienta premierą smartfona

Rzadko zdarza się, żeby zapowiedź jakiegoś smartfona naprawdę mnie zaintrygowała. Bo co można pokazać na grafice zwiastującej nowe urządzenie? Na przykład półkę z książkami, na której stoją książki składające się na kanon fantastyki, a wśród nich – grzbiet nowego Mi Mix Alpha. Xiaomi, „you have my curiosity”.

Xiaomi potwierdziło, że w następnym tygodniu będą miały premierę nowe smartfony firmy: Mi 9 Pro 5G oraz kolejne urządzenie z linii Mi Mix. Ten drugi może zyskać nazwę Mi Alpha, ze względu na to, że Xiaomi straciło prawa do posługiwania się znakiem towarowym „MIX” w swoich produktach. Jakkolwiek będzie nazywał się nowy smartfon, wzbudził moje zainteresowanie z powodu jednego plakatu.

To, co widzicie powyżej, to grafika, jakich wiele. Przedstawia  jakąś planetę i ma kilka napisów wraz z nazwą smartfona – całość pewnie sugeruje, że będziemy mieli do czynienia z kosmiczną technologią. Literka α wzbudza także skojarzenia ze znaną marką aparatów Sony, choć nie wydaje mi się, żeby Xiaomi było aż tak perfidne w nawiązaniach. Być może po prostu musieli zastąpić jakimś chwytliwym słowem nazwę „MIX”.

To, co mnie zastanawia, to kolejny plakat zapowiadający Mi Mix Alpha (lub: Mi Alpha).

Oto świecący brzeg jakiegoś urządzenia ukazuje datę konferencji, na której mamy zobaczyć nowe urządzenia Xiaomi – 24 września. Termin znamy już od kilku dni, zatem co tak wyjątkowego jest w powyższej grafice?

Ciekawi mnie miejsce, w jakim przedstawiono smartfona. Stoi na jednej półce z takimi dziełami literatury fantastycznej jak „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxley’a, „Rycerz Nieistniejący” Italo Calvino, „Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?” Philipa K. Dicka, 2001: Odyseja kosmiczna” Arthura C. Clarke’a i „Labirynty” Luisa Borgesa. Takie towarzystwo sugeruje, że nowa konstrukcja Xiaomi będzie jak wyjęta z futurystycznej powieści.

Stawiałbym, że jest to nawiązanie do sieci 5G, która jest standardem przyszłości. Może też chodzić o nową definicję bezramkowości, z ekranem mocno zachodzącym na boki urządzenia. Sugerowałby to trzeci plakat, który reklamuje wyświetlacz wypełniający przedni panel smartfona w 100%.

Jakkolwiek będzie, Xiaomi ma moją uwagę.

źródło: indiashopps.com, GSMarena