Tęsknicie za wymiennymi bateriami w smartfonach? ZTE Blade A3 Prime ma taką

Wymienne baterie nie są montowane masowo w smartfonach od kiedy – od 2016 roku? Mimo to wielu wciąż dobrze wspomina czasy, gdy „szybkie ładowanie” oznaczało błyskawiczną podmiankę zapasowej baterii z plecaka.

Ciekaw jestem, ilu z Was z ręką na sercu powiedziałoby, że chętnie wróciłoby do telefonów z wymiennymi bateriami, podczas gdy uzupełnienie energii w smartfonach z szybkim ładowaniem trwa mniej niż godzinę. Wydaje się, że ten „starożytny” model konstruowania urządzeń mobilnych odszedł już w niepamięć. Niektórzy producenci wciąż go stosują.

ZTE Blade A3 Prime z wymienną baterią

Bateria o pojemności 2660 mAh, którą da się wyjąć, jest jednym z zaledwie dwóch atutów nowego smartfona ZTE. Specyfikacja tego smartfona nie prezentuje się zbyt dobrze, nawet jeśli mamy w pamięci niewysoką cenę 99 dolarów.

Mamy więc ekran HD o przekątnej 5,45 cala, otoczony dość grubymi ramkami, procesor MediaTek Helio A22 pamiętający czasy Xiaomi Redmi 6, 2 GB RAM-u i 32 GB pamięci wewnętrznej. Do tego zastosowano pojedynczy aparat tylny 8 Mpix i pojedynczą kamerę przednią z matrycą 5 Mpix.

Takiego zestawu podzespołów nie ratuje nawet Android 10, który będzie zarządzał smartfonem po wyjęciu urządzenia z pudełka. Swoją drogą, martwiłbym się o płynność działania Androida na tak biednym kawałku krzemu.

Ten budżetowy zestaw nie wydaje się być zbyt dobrym pomysłem na zakup, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w USA, gdzie Blade A3 Prime będzie sprzedawany. ZTE ma tam Blade’a A7 o lepszych podzespołach, sprzedawanego o 10 dolarów taniej.

ZTE nieźle się trzyma

Co ciekawe, ZTE udało się wykaraskać z problemów, jakie nękają teraz Huawei. Jeszcze dwa lata temu firmy te jechały w jednym wózku – kongresmeni ze Stanów Zjednoczonych ostrzegali zarówno przez Huawei, jak i przed ZTE. Później jednak ZTE zdecydowało się zapłacić nałożoną przez USA karę w wysokości 400 milionów dolarów i ograniczenia zostały zniesione.

Teraz ZTE sprzedaje w Ameryce Północnej więcej smartfonów niż Google czy Motorola, co na pewno jest sporym osiągnięciem – zwłaszcza na tle Huawei, które ze swoimi smartfonami do USA wstępu nie ma.