(fot. Waymo)

Waymo nauczy autonomiczne samochody działać poprawnie również w deszczu

Waymo, czyli firma należąca do Google (Alphabet Inc.), zamierza wypuścić swoją flotę autonomicznych samochodów w bardziej ekstremalne warunki. Jednym z głównych zagrożeń na drogach będzie teraz… intensywny deszcz.

Autonomiczne samochody lubią słońce

Przeglądając większość zdjęć i materiałów wideo, przedstawiających samochody autonomiczne, wyraźnie widać, że auta sterowane przez komputer najczęściej testowane są w słonecznych regionach, w których opady występują stosunkowo rzadko. Nie chodzi tutaj o upodobania osób pracujących w Waymo czy Uberze, ale o odpowiednie warunki do działania czujników i radarów.

Jak miałem okazję przekonać się w jedną z ostatnich zim, niewielkie opady śniegu mogą sprawić problemy czujnikom zamontowanym w nowym samochodzie. Volkswagen Arteon, gdy jego zderzaki zostały nieznacznie pokryte śniegiem, kilkukrotnie ostrzegł mnie o przeszkodzie, której nie było.

Pierwsze elektryczne ciężarówki Freightliner wkrótce wyruszą na drogi

Oczywiście ostrzeżenie elektroniki Arteona zignorowałem, a sam samochód nie podejmował żadnego działania. Gorzej, jeśli byłby to pojazd prowadzony przez komputer. Co wtedy? Niewykluczone, że niepotrzebna próba awaryjnego hamowania. W związku z tym, firmy rozwijające autonomiczne pojazdy muszą dostosować technologię również do gorszych warunków atmosferycznych, jak deszcz lub śnieg. No chyba, że chcą, aby ich produkty były dostępne tylko w słonecznej Kalifornii.

Waymo rusza na podbój Florydy

Część autonomicznych samochodów Waymo wyjedzie na drogi Florydy, aby firma mogła sprawdzić, jak poradzą sobie w przypadku intensywnych opadów. Celem jest również zebranie danych, które następnie posłużą do rozwoju systemów mających pracować m.in. w gorszych warunkach atmosferycznych.

Podczas testów będą używane samochody Chrysler Pacificas i Jaguar I-Pace, oczywiście odpowiednio zmodyfikowane przez zespół inżynierów Waymo. Na pokładzie każdego z pojazdów znajdzie się szereg czujników, a także odpowiednie oprogramowanie.

Waymo dodaje, że obecnie flota autonomicznych samochodów będzie sterowana ręcznie. W każdym pojeździe znajdzie się bowiem kierowca bezpieczeństwa. Niewykluczone jednak, że w przyszłości, gdy technologia zostanie dopracowana, Waymo zdecyduje się na włączenie wszystkich systemów autonomicznej jazdy na drogach Florydy.

Ciągle słyszymy, że już niebawem będziemy mogli kupić w pełni autonomiczny samochód. Niestety, możliwe, że jednak jeszcze trochę poczekamy. Wszystko wygląda nieźle, gdy komputer i czujniki poruszają się w idealnych warunkach. Wystarczy jednak bardziej intensywny deszczy czy śnieg, aby system zaczął mieć problemy. Co więcej, w gorszych warunkach większym zagrożeń mogą być inni kierowcy, którzy zaczynają poruszać się mniej pewnie i częściej popełniają błędy.

Polecamy również:

Aplikacja Yanosik z funkcją oceniania mechaników

źródło: Waymo