Często słyszy się, że można do już jeżdżącego samochodu instalować modyfikacje i akcesoria. Tymczasem serwisanci Tesli podczas rutynowej kontroli… usuwają fabryczne moduły. Rozkazy dotyczące tego działania przyszły z góry.
Serwisowy biuletyn nie kłamie
To właśnie w tego typu dokumencie centra serwisowe otrzymały nakaz, aby mechanicy usuwali radary w niektórych modelach Tesli przy natrafiającej się okazji. Technik może zatem podjąć się usługi zarówno podczas rutynowej wizyty pojazdu w serwisie, jak i w trakcie wykonywania czynności niezwiązanej z systemem oprogramowania wspomagającego kierowcę. Mechanicy podawali różne powody, przez które moduły musiały zostać usunięte.
Niektórzy serwisanci sugerowali, że do modułów dostaje się woda, inni wspominali o poborze mocy, który był zbędny dla akumulatorów. Skąd ta ostatnia argumentacja? Od maja 2021 roku wiadomo, że Tesla uznała, iż modele 3 i Y nie potrzebują radarów i cały system jazdy autonomicznej opiera się wyłącznie na kamerach Vision oraz algorytmach. Jest to o tyle dziwne, że w październiku 2022 roku firma pozbyła się również ultradźwiękowych czujników parkowania na rzecz kamer i z jakiegoś powodu jeszcze nie słyszeliśmy, aby wyjmowano moduły i wstawiano załatany lub nowy zderzak.
Tesla oraz przygody z czujnikami i radarami
Właściciele nowych modeli Tesli bez czujników parkowania musieli jednak odczekać swoje na rozwiązania oparte na kamerach Vision, które miejscami ustępowały skutecznością bardziej klasycznemu rozwiązaniu. Być może jest to powód, przez który Tesla Model S trafia na rynek z zestawem Hardware 4.0, gdzie okablowanie pod radary nadal występuje.
Niestety, HW 4 nie jest wstecznie kompatybilne z HW 3 tak, jak ten był kompatybilny z HW 2. Winę ponosi w zasadzie wszystko – płytka drukowana, okablowanie i pojedyncze komponenty. Z tego powodu wrzucenie HW 4 do starszych modeli Tesli nie jest możliwe. Nie ważne jednak, czy od teraz właściciele objętych „fizyczną aktualizacją” modeli będą unikać serwisu – firma i tak wyłączy radary z poziomu oprogramowania.
Skoro te radary mają być tak czy siak wyłączone, to czy w stanie całkowitego „odpięcia” od systemu wciąż pobierają prąd? Czy argument o przedostawaniu się wody jest prawdziwy? Tyle pytań, a tak mała szansa na odpowiedź zgodną z prawdą.