Scania pokazała nowy ciągnik siodłowy. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się on na tle innych modeli szwedzkiego producenta, ale warto zauważyć, że został wyposażony wyłącznie w silnik elektryczny i większy pakiet akumulatorów.
Elektryczne plany Volkswagena dotyczą także marki Scania
Wiele firm motoryzacyjnych, które swoją potęge zbudowały na samochodach spalinowych, postanowiło rozpocząć elektryczną rewolucję. Najwięksi gracze na rynku zapowiedzieli, że w ciągu najbliższych lat ich oferta zostanie zauważalnie rozszerzona o modele hybrydowe i w pełni elektryczne.
Nawet Volkswagen, świetnie czujący się w produkcji diesli i benzyn, planuje znaczące zmiany w swoim portfolio. Niemcy zamierzają wydać miliardy euro, aby nie zostać w tyle i spróbować nawiązać walkę z Teslą. Efekty zmian możemy już obserwować – nowa platforma MEB dla aut w pełni elektrycznych, ID.3, Audi e-tron czy Skoda Enyaq iV.
Wiemy, że Volkswagen zamierza przeprowadzić elektryfikację w całej swoje grupie. Dotyczy to nie tylko samochodów osobowych, ale jak się okazuje, także ciężarówek. Scania również będzie produkowała pojazdy w pełni elektryczne.
Elektryczna Scania
Mogłoby wydawać się, że na elektryczne ciężarówki będziemy musieli jeszcze długo poczekać. W końcu obecna technologia akumulatorów nie pozwala zgromadzić odpowiedniej ilości energii, aby zapewnić zasięg porównywalny do coraz bardziej oszczędnych silników diesla.
Cóż, producenci ciężarówek są innego zdania i już teraz zamierzają dostarczać pojazdy w pełni elektryczne. Niewykluczone, że to zasługa Tesli, która pokazała swoją pierwszą, elektryczną ciężarówkę – model Semi.
Scania zaprezentowała właśnie zelektryfikowaną ciężarówkę. To jak najbardziej interesujący projekt, ale raczej przeznaczony tylko do specyficznych zastosowań.
Elektryczna Scania ma jeden problem, który wykreślą ją jako pojazd mający sprawdzić się na długich trasach. Tak, chodzi o zasięg. Scania informuje, że ciężarówka będzie dostępna w dwóch podstawowych wersjach, różniących się pojemnością akumulatorów. Pierwsza otrzyma pakiet o pojemności 165 kWh, co ma zapewnić zasięg do 130 kilometrów. Drugi wariant zaoferuje akumulatory o pojemności 300 kWh, co przełoży się na maksymalny zasięg na poziomie do 250 km.
W przypadku słabszej wersji, przy korzystaniu z ładowarki 130 kWh, czas ładowania wynosi mniej niż 55 minut. Z kolei model o większej pojemności akumulatorów do pełna naładuje się w około 100 minut. Na pokładzie obu wariantów znalazł się silnik elektryczny generujący 310 KM.
