Wygląda na to, że Samsung definitywnie żegna się z klasycznym, dotychczasowym trybem DeX. W jego miejsce wprowadza zupełnie nową wersję, która bazuje na desktopowym środowisku Androida 16. Nie wszystkim przypadnie do gustu, ale zmiany mają sens.
Nowe fundamenty = mniej funkcji?
Samsung DeX od lat pozwalał użytkownikom przekształcać smartfon w namiastkę komputera. Wystarczyło podłączyć urządzenie do zewnętrznego ekranu, aby uruchomić środowisko przypominające desktop.
Teraz koreański gigant zdecydował się na rewolucję. Klasyczny DeX znika, a jego miejsce zajmuje nowa wersja oparta na trybie desktopowym wprowadzonym przez Google w Androidzie 16. Zmiana ta nie jest tylko kosmetyczna. W praktyce oznacza porzucenie wielu autorskich rozwiązań na rzecz integracji z oficjalnym systemem Google.
Wraz z premierą One UI 8 użytkownicy Galaxy Z Fold 7 i Galaxy Z Flip 7 mogą już korzystać z nowego DeX. W przeciwieństwie do wcześniejszych wersji, nowy tryb nie ma już dedykowanej zakładki w ustawieniach. Została ona zastąpiona przez menu „Connected display”.
Z paska aplikacji zniknął też przycisk „Exit DeX”, a sam interfejs przeszedł subtelny lifting. Zauważalne są zmiany w układzie paska zadań, który teraz odzwierciedla ułożenie aplikacji na ekranie smartfona, oraz w działaniu szuflady aplikacji, ponieważ przewija się ona teraz pionowo.
To jednak nie wszystko. W porównaniu do klasycznego DeX-a, nowa wersja wypada pod względem funkcjonalności zdecydowanie skromniej. Użytkownicy stracili dostęp do takich opcji, jak automatyczne uruchamianie DeX po podłączeniu HDMI czy szczegółowe ustawienia paska zadań, klawiatury i źródła dźwięku.
Nie ma też możliwości przypinania aplikacji, blokowania DeX-a czy regulacji widoczności elementów interfejsu. Zabrakło nawet możliwości zmiany układu ikon na pulpicie czy czyszczenia go jednym kliknięciem.






Samsung stawia na nowości?
Dlaczego Samsung zdecydował się na tak radykalne cięcie? Kluczowym powodem jest unifikacja działań z Google. Koreańczycy przez lata samodzielnie rozwijali DeX, implementując własne funkcje, które wymagały głębokich modyfikacji Androida.
Tymczasem Google widząc potencjał desktopowego środowiska postanowiło w Androidzie 16 wprowadzić natywny tryb pracy z oknami, inspirowany właśnie DeX-em. Obie firmy współpracowały nad jego dopracowaniem, dlatego dalsze utrzymywanie oddzielnych wersji nie miało sensu.
Nowa wersja DeX, bazująca na systemie Android, oznacza uproszczenie kodu, lepszą kompatybilność z aplikacjami oraz możliwość szybszego wdrażania aktualizacji. Samsung nie musi już samodzielnie aktualizować i dostosowywać rozwiązanie do każdej wersji Androida. Dzięki wspólnemu fundamentowi zyskuje też dostęp do przyszłych usprawnień planowanych przez Google, takich jak rozszerzone wsparcie dla przeglądarki Chrome czy integracja z środowiskiem Linux.
Niestety, cena za te zmiany to utrata wielu udogodnień, które doceniali użytkownicy klasycznego DeX-a. Zniknęła funkcja uruchamiania więcej niż pięciu aplikacji jednocześnie. Niektóre opcje być może wrócą w kolejnych aktualizacjach One UI, ale Samsung nie zapowiada przywrócenia dawnego DeX-a.