Samsung Galaxy S8

W ostatnim czasie dowiedzieliśmy się wiele nowego na temat Samsunga Galaxy S8 i Galaxy S8+

Właśnie przypomniałem sobie, że Samsung swojego czasu prosił, aby nie publikować przecieków na temat Galaxy S8. Cóż, na nic się to zdało, ponieważ nowe doniesienia o tegorocznym flagowcu Koreańczyków spływają do nas niezwykle szerokim strumieniem. Postarałem się zebrać wszystkie najnowsze „do kupy” i przedstawić je dla Was w tym jednym artykule.

Bixby

Od dłuższego czasu wiadome było, że Samsung zaprezentuje razem ze swoim flagowcem wirtualnego asystenta Bixby. Na początku mówiło się, że zostanie on stworzony na bazie dorobku przejętego przez Koreańczyków Viv Labs, które dawno temu powołało do życia m.in. Siri (którą następnie odkupiło Apple). Później jednak okazało się, że producent zdecydował się jedynie na „modernizację” dobrze znanej usługi S Voice, usprawniając ją w taki sposób, aby mogła konkurować ze wspomnianą już Siri, a także Asystentem Google.

Jeżeli jednak ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, że Bixby naprawdę istnieje, to teraz może je wyrzucić do kosza. Na stronie Samsunga opublikowano bowiem informacje (traktujące o kwestiach, związanych z szeroko pojętą prywatnością) i wśród nich znalazła się również wzmianka o nowym asystencie.

Bixby

Przy okazji warto też wspomnieć, że pojawiają się sugestie, że Bixby nie będzie zarezerwowany wyłącznie dla Galaxy S8 i Galaxy S8+ i Samsung udostępni go również posiadaczom innych urządzeń ze swojego portfolio. Wydaje się to całkiem prawdopodobne – szczególnie patrząc przez pryzmat tego, że nawet Google ostatnio „uwolniło” swojego asystenta, choć pierwotnie mogli z niego korzystać wyłącznie właściciele Pixeli.

Wyświetlacz z technologią, rozpoznającą siłę nacisku palca użytkownika

Przez chwilę panował ogromny hype na ekrany z Force Touch. Dość szybko się to jednak znudziło producentom – osobiście nie pamiętam już, kiedy zadebiutował ostatni smartfon z tym rozwiązaniem. Ale nie oznacza to, że tylko Apple ze swoim 3D Touch pozostało na placu boju. Nie. Od dawna bowiem mówi się, że Samsung również chce wykorzystać tę technologię.

Koreańczycy jednak nie od razu pójdą „na całość”. Jak donoszą południowokoreańskie media, w Galaxy S8 wrażliwy na nacisk będzie wyłącznie obszar, w którym znajdzie się wirtualny przycisk domowy. Jednocześnie sugerują też, że dopiero w Galaxy Note 8 Samsung zastosuje rozwiązanie, podobne do 3D Touch Apple.

4GB czy 6GB RAM?

To pytanie właściwie nie powinno już padać, ponieważ wielokrotnie słyszeliśmy, że Galaxy S8 i Galaxy S8+ będą miały do dyspozycji 4GB RAM. Mimo to, niektórzy wciąż liczą, że Koreańczycy „wpakują” do swoich tegorocznych flagowców 6GB RAM.

Co więcej, według Kevina Wanga z chińskiego oddziału firmy analitycznej IHS, wersje, przeznaczone na tamtejszy rynek, naprawdę zaoferują 6GB RAM. Niestety nie uargumentował tego w żaden sposób, dlatego możemy się tylko domyślać, dlaczego Samsung miałby tak postąpić.

Jedynym, w miarę rozsądnym wytłumaczeniem, jest fakt, że większość chińskich producentów wyposaża swoje flagowce (a przynajmniej niektóre wersje) w 6GB RAM. Idąc tym tokiem rozumowania, Samsung powinien postąpić tak samo, żeby nie „odstawać” od konkurencji, która w Państwie Środka jest szczególnie trudna.

Z drugiej strony, ja tego nie kupuję. Takie same sugestie pojawiały się już w przypadku Galaxy Note 7, a ostatecznie sprzedawany (krótko, bo krótko, ale jednak) tam smartfon miał dokładnie taką samą ilość pamięci operacyjnej oraz wewnętrznej, jak wersje, przeznaczone na inne rynki. Dlaczego więc teraz miało by być inaczej?

Szczególnie, że dodatkowe 2GB RAM oznaczałyby wyższą cenę. A w Chinach, gdzie konkurencja jest naprawdę ciężka, Samsung nie może raczej sobie na taki scenariusz pozwolić. Wydaje mi się, że klienci „przełkną” 4GB RAM, ponieważ smartfon zaoferuje im mnóstwo innych „bajerów”, których rywale nie mają.

Potwierdzone funkcje

Dzięki wielu przeciekom, w większości wiemy, czego spodziewać się po Galaxy S8 i Galaxy S8+. Mimo to, Samsung i tak postanowił nas zaintrygować i na swojej stronie (od razu mówię, że na polskiej tego nie ma) postanowił zapytać, czego klienci oczekują od tegorocznego flagowca.

Odpowiedzi jest pięć: 1. ponadprzeciętnego aparatu, 2. stylowego i premium designu, 3. poprawionego czasu pracy, 4. świetnej wydajności w grach, 5. lepszych doświadczeń w przypadku korzystania z wirtualnej rzeczywistości. Nie wiem, jak Wy, ale ja jestem zdania, że Samsung między wierszami sugeruje, że Galaxy S8 i Galaxy S8+ zaoferują wszystko to, co znalazło się na poniższej liście.

Co ciekawe, na innej stronie Samsunga, umieszczono podobną ankietę, jednak tam dodano jeszcze szóstą odpowiedź: pyło- i wodoszczelność. Dodatkowo użytkownicy mogli (bo już nie mogą) zaznaczyć, jaki kolor by wybrali: czarny, srebrny czy ametystowy (czyli fioletowy). Ten ostatni najprawdopodobniej został stworzony z myślą o paniach, ponieważ – jak sugerują dotychczasowe przecieki – białego w ogóle nie będzie (a utarło się, że taki najczęściej wybierają kobiety).

Zaawansowany system rozpoznawania twarzy

Weryfikacja biometryczna dla większości użytkowników jest chlebem powszednim, ponieważ lwia część dostępnych na rynku smartfonów wyposażona jest w czytnik linii papilarnych. Samsung jednak stwierdził, że to zbyt mainstreamowe i postanowił pójść krok dalej – dlatego w Galaxy Note 7 zastosował skaner tęczówki oka.

Ale Koreańczycy nie zamierzają na tym poprzestawać. Niedawne doniesienia sugerują bowiem, że Galaxy S8 i Galaxy S8+ zaoferują dodatkowo zaawansowany system rozpoznawania twarzy. Dodatkowo, ponieważ smartfony nadal będą miały czytniki linii papilarnych i skanery tęczówki oka.

Jak powiedział (oczywiście nieoficjalnie) jeden z pracowników Samsunga, dzięki nowej technologii weryfikacji biometrycznej, użytkownik będzie mógł odblokować dostęp do smartfona w zaledwie 0,01 sekundy. Co więcej, jest to znacznie szybsze i dokładniejsze niż skanowanie tęczówki oka. Ciekawe jednak, jak sprawdzi się to w codziennym użytkowaniu i czy rzeczywiście posiadacze tych modeli się do tego przekonają. Koreańczycy na pewno by tego chcieli, ponieważ mówi się, że w przyszłości zamierzają całkowicie wyeliminować (przynajmniej ze swoich flagowców) czytniki linii papilarnych.

Interfejs

Tegoroczne flagowce będą miały nie tylko inny design, ale również mocno zmieniony wygląd interfejsu. Jak możecie zobaczyć na poniższych grafikach, ikonki są bardzo „okrągłe”, a obrazki na nich w większości składają się z kilku niepołączonych linii. W porównaniu z TouchWizem i Grace UX zmiana jest ogromna. Ciekawe, czy przypadnie do gustu użytkownikom.

Źródło: Samsung przez SamMobile, The Investor przez SamMobileWeibo przez GizmoChina, Samsung przez GSMArena, Samsung przez SamMobile, The Investor przez SamMobile, SamMobile