Samsung Galaxy S22+
Samsung Galaxy S22+ (fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Samsungowi pali się grunt pod nogami. Galaxy S23 pojawi się wcześniej, niż poprzednik

Samsung nie będzie bezczynnie stać i patrzeć, jak iPhone’y przejmują rynek smartfonów. Dlatego prezentację nowych flagowych urządzeń zaplanuje wcześniej, niż zwykle.

Samsung nie będzie czekał z premierą Galaxy S23

Mobilny dział Samsunga to ogromna siła, z którą należy się liczyć. Koreański producent elektroniki wciąż jest największym sprzedawcą smartfonów na świecie, choć po piętach depczą mu chińskie firmy i odwieczny wróg – Apple. Ponieważ najnowsze smartfony z Ameryki, iPhone’y 14, miały już swoją premierę, a pierwsi użytkownicy cieszą się ze swoich egzemplarzy, Samsung musi się zastanowić, jak zmniejszyć dystans do giganta z Cupertino. Obmyślić plan, by nie dać się tak mocno odstawić w liczbie sprzedanych sztuk. Jaki plan? Sprytny.

W bieżącym roku premiera smartfonów z serii Galaxy S22 odbyła się 9 lutego. I najwyraźniej było to zbyt późno, bo iPhone’y 13 zdołały się do tego czasu nieźle rozpanoszyć na rynku. Samsung nie chce popełnić dwa razy tego samego błędu. Zwyczajowa konferencja producenta odbędzie się tym razem znacznie wcześniej.

Samung Galaxy S23
Tak ponoć ma wyglądać podstawowy model Samsung Galaxy S23 (fot. digit.in/OnLeaks)

Jak przekazują źródła, dział mobilny Samsung Electronics już zdecydował, że data premiery Galaxy S23 będzie wcześniejsza w porównaniu do poprzednika, a także udostępnił terminarz swoim partnerom. Postarano się także o odpowiednio wcześniejsze zamówienia na części, tak by urządzenia były gotowe na przedsprzedaż zaraz po ogłoszeniu ich przez producenta.

Wcześniej – znaczy kiedy?

Tego jeszcze nie wiemy. Wiadomo, że iPhone 14 będzie dostępny w Korei Południowej dopiero od początku października. Nie ratuje to Samsunga jakoś specjalnie, biorąc pod uwagę, że najwcześniejsza premiera, na jaką może on sobie pozwolić, mogłaby odbyć się pod koniec grudnia. Przynajmniej tak twierdzą niektóre źródła.

Jednak bardziej realistycznie brzmi scenariusz, który podpowiada nam intuicja: Koreańczycy mogą powrócić do styczniowych prezentacji. Ponieważ sytuacja na rynku półprzewodników nieco się już uspokoiła, Samsung może liczyć na stałe dostawy podzespołów do fabryk. Nie przewiduje się więc dodatkowych przestojów w dystrybucji.

Gdyby sięgnąć pamięcią jeszcze dalej, to seria Galaxy S21 została zaprezentowana 14 stycznia 2021 roku. Może Samsung skorzysta z okazji i wróci do tradycji pokazywania nowości w styczniu? Bo w grudniową premierę jakoś trudno nam uwierzyć.