Samsung Galaxy S22 Ultra podniesie poprzeczkę – najlepszy aparat w smartfonach stanie się znacznie lepszy

Do premiery Samsunga Galaxy S22 Ultra jeszcze trochę zostało, a nowych informacji ciągle przybywa. Tymczasem jego poprzednik to pod wieloma względami smartfon wyjątkowy. Owszem, ma on swoje grzeszki, ale jako całość jest to konstrukcja fenomenalna. Do jego największych zalet bez wątpienia można zaliczyć świetne możliwości fotograficzne – oprócz tego, że jest to narzędzie uniwersalne, to w opinii wielu jest to najlepszy fotograficzny smartfon. Nie oznacza to jednak, że Koreańczycy spoczną na laurach. Najnowsze doniesienia sugerują, że Samsung szykuje ogromne ulepszenia w kwestii aparatu w nowym modelu Galaxy S22 Ultra.

Najlepszy aparat stanie się jeszcze lepszy w Galaxy S22 Ultra

Konkurenci koreańskiej firmy będą mieli nie lada orzech do zgryzienia. Podczas gdy trwa pościg peletonu, aby dogonić obecne możliwości aparatów w Galaxy S21 Ultra, Samsung po cichu pracuje. Wysiłek inżynierów jest nie tyle skupiony na tym, aby się nie dać dogonić, ale wręcz na tym, by swoją dominację i przewagę jeszcze bardziej uwidocznić.

smartfon Samsung Galaxy S21 Ultra 5G smartphone
Zestaw fotograficzny, jaki znalazł się w Samsungu Galaxy S21 Ultra, to nie tylko rozwiązanie uniwersalne, ale przede wszystkim oferujące doskonałą jakość (fot. Katarzyna Pura / Tabletowo.pl)

Lekaster Ice Universe, który nieraz dostarczał informacji na temat urządzeń Samsunga donosi, że producent pracuje nad rozbudowaniem możliwości fotograficznych swojego przyszłego flagowego smartfona. Najwięcej uwagi poświęcane jest technologii ciągłego zoomu optycznego, która miałaby zadebiutować już w modelu Galaxy S22 Ultra.

Nie jest jasne na ten moment, co to dokładnie oznacza, ale działy Samsung Electro-Mechanics i Samsung Semiconductor ściśle ze sobą współpracują, aby dostarczyć odpowiednią technologię aparatu. Być może Koreańczycy chcą w jeszcze większym stopniu pokryć różne zakresy przybliżenia i to bez półśrodków – manipulując płynnie ogniskową, a co za tym idzie tylko i wyłącznie optycznym zoomem. Jeśli tak się stanie, to Galaxy S22 Ultra będzie niedościgniony pod względem możliwości fotograficznych.

Technologia już jest

W zeszłym roku chińska firma O-Film zademonstrowała odpowiednie rozwiązanie do zrealizowania planu przez Samsunga. Zaprezentowała ona kompaktowy, bo mający zaledwie 5,9 mm grubości moduł peryskopowy. Nie jest to jednak podobne rozwiązanie do tego, jakie znamy z Samsunga czy Huawei – ten autorstwa O-Film zapewnia bowiem ciągły optyczny zoom.

O-film camera galaxy s22 ultra
To, nad czym pracują Koreańczycy w modelu Galaxy S22 Ultra, może wyglądać podobnie do rozwiązania firmy
O-Film (źródło: AnTuTu)

Firma chwaliła się, że może dostarczyć moduły zapewniające przybliżenie w zakresie 3-5x, 5-8x, a także 3,5-9,5x. Dodatkowo jej rozwiązanie zostało wyposażone w optyczną stabilizację obrazu, co z pewnością się przyda w przypadku dużych przybliżeń.

Smartfon z takim aparatem też już jest. I to od… pięciu lat

Nie da się ukryć, że opisana powyżej technologia ciągłego zoomu aparatu w smartfonie brzmi genialnie. Aż trudno sobie wyobrazić, jak świetnym mobilnym aparatem może stać się Galaxy S22 Ultra, jeśli zaadoptuje takowe rozwiązanie.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że na rynku pojawił się już smartfon, który oferował płynne optyczne przybliżenie. Jeśli myślicie, że to pewnie jakiś koncept bliżej nieznanej firmy, pokazany na targach technologicznych, to jesteście w błędzie. Urządzenie to wyprodukował Asus… pięć lat temu!

Mowa o smartfonie Asus ZenFone Zoom, który zadebiutował w 2016 roku. To właśnie on jako pierwszy oferował możliwość płynnego optycznego przybliżenia i to aż do wartości 3x. Zaskoczeni? Nie dziwię się, bo rynek szybko zapomniał o tym smartfonie i nie zdobył on należytej mu wtedy uwagi.

Kolejne miesiące będą ciekawe

Wydawać by się mogło, że współczesne flagowce są na tyle zaawansowane, że ciężko w nich cokolwiek ulepszać. Owszem, nowsze i szybsze procesory, jaśniejsze ekrany o jeszcze wyższym odświeżaniu czy coraz szybsze ładowanie narzucają się same. Wszyscy jednak czekamy na prawdziwe przełomy.

Ostatnio pisaliśmy o nowym materiale w bateriach, który ograniczy degradację ogniwa. Na horyzoncie widać już kamery umieszczone pod ekranami, które być może jeszcze w tym roku zadebiutują na szeroką skalę w niejednym urządzeniu. Składane smartfony są coraz częstszym widokiem. Do tego wszystkiego Samsung bierze się za poprawianie świetnych już aparatów. To właśnie tego typu nowinek potrzebuje rynek.

Bardzo dobrze też, że za pewne tematy bierze się właśnie ten producent – jest to gwarancja kompleksowego i w pełni użytecznego rozwiązania, a nie realizacja pomysłu tylko w celu marketingowego pokazu.

To wszystko brzmi niesamowicie, a rynek smartfonów znów ma szansę być niezwykle ciekawy. Nie mam wątpliwości, że najbliższe miesiące będą ekscytujące dla fanów smartfonowej technologii.