Seria Xperia XA od Sony to rodzina typowo średniopółkowa. Słabsze podzespoły, okrojona funkcjonalność względem flagowców, ale za to atrakcyjniejsza cena. Do tej pory wszystkie modele z tej linii nie miały skanera linii papilarnych. Recenzowana dziś Xperia XA1 Plus już (a raczej w końcu) go ma. Czym jeszcze wyróżnia się ten smartfon? Czy jego cena jest adekwatna do możliwości? Czy warto się nim zainteresować? Zapraszam do lektury.
SPECYFIKACJA TECHNICZNA
- 5,5-calowy wyświetlacz Super LCD o rozdzielczości Full HD (1920×1080; 401 ppi),
- ośmiordzeniowy procesor MediaTek Helio P20,
- układ graficzny Mali-T880,
- 4 GB RAM,
- 32 GB pamięci wewnętrznej,
- obsługa kart microSD o maksymalnej pojemności 256GB,
- pojedynczy aparat główny 23 Mpix z przysłoną f/2.0,
- kamerka 8 Mpix na przodzie,
- Bluetooth 4.2,
- Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz),
- LTE,
- NFC,
- GPS, A-GPS i GLONASS,
- czytnik linii papilarnych,
- USB Typu C,
- system operacyjny Android 7.0 Nougat z nakładką producenta,
- (niewymienny) akumulator o pojemności 3430 mAh,
- wymiary 155x75x8,7 mm,
- waga: 190 gramów.
Cena w momencie publikacji: 1599 złotych
WIDEORECENZJA
OBUDOWA
Obudowa Xperii XA1 Plus zbudowana jest w dość… specyficzny sposób. Biorąc smartfon do ręki mamy wrażenie, że jest ona w 100% metalowa, a tymczasem z tego materiału wykonane są tylko prawy i lewy bok urządzenia. Tył oraz reszta krawędzi pokryta jest już tworzywem sztucznym. Co więcej, nie jest ono idealnie dopasowane kolorystycznie do wspomnianych metalowych boków.
Mimo zastosowania w większości tworzywa sztucznego, metalowe ramki jakby potęgują wrażenie, że smartfon jest solidnie wykonany. I w sumie, prawdę mówiąc, prawie tak jest. Tył bardzo dobrze maskuje rysy, dodatkowo – przynajmniej w mojej, różowawej wersji kolorystycznej – niemal w ogóle nie widać na nim odcisków palców. Pokryty szkłem przód także specjalnie się nie palcuje, za co plus dla Sony.
Ta tyle umieszczono aparat główny, a pod nim pojedynczą diodę LED. Warto powiedzieć, że soczewka aparatu jest zrównana z obudową, dzięki czemu nie jest ona aż tak podatna na uszkodzenia i zarysowania. Niżej znajdziemy znaczek, informujący o obecności modułu NFC, a pod nim napis XPERIA.
Górna krawędź urządzenia zawiera w sobie złącze słuchawkowe oraz mikrofon. Na prawej producent umieścił klawisze głośności, przycisk zasilania z wbudowanym skanerem linii papilarnych oraz – jak przystało na Sony – fizyczny, dwustopniowy spust migawki aparatu.
Na lewym boku znajdziemy tackę na kartę SIM oraz microSD. Na dole ulokowano złącze USB Typu C oraz (niestety) głośnik multimedialny. Dlaczego „niestety”? Jak wiecie, flagowe urządzenia od Sony głośniki mają umieszczone na przodzie – pod i nad ekranem. Tutaj, pomimo obecności wstawek, sugerujących obecność głośników stereo, zdecydowano się na tylko jeden głośnik mono i to właśnie na na dolnej krawędzi.
Sam głośnik charakteryzuje się wysoką głośnością maksymalną oraz sporą czystością dźwięku. Jak na głośnik mono jest bardzo dobrze i, szczerze mówiąc, trochę byłem zaskoczony, że gra on tak dobrze. Na pewno jednak nie jest on aż tak dobry, jak głośniki stereo i trochę szkoda, że producent zastosował tu takie rozwiązanie.
Wygląd przedniego panelu urządzeń z logo Sony na obudowie od dłuższego czasu wywołuje sporo sprzecznych opinii i komentarzy. Jednym się podoba tradycyjny, sprawdzony design, drudzy zaś wyśmiewają ogromną i wolną przestrzeń wokół wyświetlacza. W przypadku Xperii XA1 Plus mamy taką mieszankę…
Producent w tym modelu zastosował dziwny zabieg, ponieważ do minimum zwęził ramki po prawej i lewej stronie ekranu (co, jak dla mnie, wygląda rewelacyjnie i nie rozumiem, dlaczego flagowce tak nie mają), jednocześnie zostawiając sporo niezagospodarowanego miejsca na górze i dole. O ile w przypadku Xperii XZ1 można było to wytłumaczyć obecnością głośników stereo, tak tutaj to trochę bez sensu, ponieważ głośnik – jak już mówiłem – znajduje się na dolnej krawędzi.
Na przodzie znajdziemy duży, 5,5 calowy wyświetlacz o rozdzielczości Full HD (1920×1080 pikseli). Charakteryzuje się on naturalnymi kolorami, ale nie są one aż tak żywe i nasycone, jak w niektórych konkurencyjnych smartfonach. Dodatkowo trzeba powiedzieć, że czerń lekko wpada w szary, biel również jest nieco przekłamana. Urządzenie można jednak pochwalić za świetne kąty widzenia oraz wysoką jasność maksymalną. Minimalna wartość mogłaby z kolei być trochę niższa.
Nad wyświetlaczem umieszczono głośnik do rozmów, kamerkę do selfie, kilka niezbędnych czujników, diodę powiadomień oraz logo producenta. Pod nim natomiast – a konkretniej pod tą wstawką, przypominającą maskownicę głośnika tylko i wyłącznie mikrofon. Klawisze funkcyjne wyświetlane są na ekranie.
Co prawda testowana Xperia XA1 Plus nie jest dostępna u naszego Partnera, ale poszukując nowego smartfona warto udać się na stronę Komputronika i przejrzeć jego ofertę.
Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie, skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie