Recenzja Kruger&Matz Live 3

Trzy miesiące temu napisałabym, że jako jedna z pierwszych mam okazję przedstawić Wam recenzję smartfonowej świeżynki z portfolio Kruger&Matz. Niestety, przywilej bycia pierwszą znów się na mnie odbił – przez konieczność wymiany egzemplarza testowego cała procedura testów dość znacznie się przesunęła. Ma to jednak swoje plusy – mam pewność, że sprzęt testowałam w pełni sprawny i na najnowszym oprogramowaniu, a przy okazji staniał przez ten kwartał o 100 złotych, dzięki czemu stał się jeszcze ciekawszą propozycją niż pierwotnie. Zapraszam do recenzji Kruger&Matz Live 3.

Parametry techniczne Kruger&Matz Live 3:

Cena w momencie publikacji: 899 złotych

Wideorecenzja

Wzornictwo, jakość wykonania

Modelowi Kruger&Matz Live 3 nie można odmówić poręczności. Dzięki swoim rozmiarom świetnie leży w dłoni i można go obsługiwać jedną ręką bez żadnych problemów. Zastrzeżenia może wzbudzać szeroka ramka pod ekranem, aczkolwiek trzeba zauważyć, że to właśnie tu, a nie na ekranie, znajdziemy przyciski systemowe – na całe szczęście podświetlane. Od lewej: wstecz, home i otwarte aplikacje. Ramki przy krawędziach natomiast są w miarę standardowej grubości i trudno się tu do czegokolwiek „przyczepić”.  Na froncie telefonu, nad ekranem, umieszczony został obiektyw kamerki, głośnik do rozmów telefonicznych, czujnik światła oraz dioda powiadamiająca. Ta jednak, podobnie jak w Umi eMax Mini, często działa… jak chce. To znaczy, że raz prawidłowo powiadamia o połączeniach przychodzących i SMS-ach, a innym razem świeci wyłącznie, gdy procent naładowania spadnie poniżej 15%.

Aby dostać się pod obudowę telefonu, należy podważyć ją w prawym dolnym rogu (trzymając tyłem do siebie). Paradoksalnie jednak, mając dłuższe paznokcie trudno jest to zrobić. Gdy już się dostaniemy do środka, naszym oczom ukaże się niewymienny akumulator o pojemności 3050 mAh, dwa gniazda kart microSIM i jedno microSD (duży plus za dual SIM, który nie jest hybrydowy). Z tyłu znajdziemy też obiektyw aparatu 13 Mpix z diodą doświetlającą, ale to widać bez potrzeby zdejmowania obudowy.

Na lewej krawędzi umieszczone zostały przyciski – od góry mamy regulację głośności, poniżej – włącznik. Na dole spora zmyłka – widoczne są dwa grille głośników, z których jeden jest atrapą – dźwięk wydobywa się wyłącznie z jednego otworu. Pomiędzy nimi jest port microUSB, do którego można podłączyć np. pendrive’a. Prawa krawędź nie została zagospodarowana, z kolei u góry znalazło się miejsce jedynie dla 3.5 mm jacka audio.

Jakość wykonania Live 3 spokojnie mogę określić jako dobrą, ale bez fajerwerków. Obudowa wykonana jest z plastiku i gdyby nie fakt, że delikatnie poskrzypuje, nie mogłabym powiedzieć na jej temat złego słowa. Może jeszcze poza tym, że wspomniane tworzywo sztuczne charakteryzuje się sporą śliskością. Ale oprócz tego – bez zarzutu.

Wyświetlacz

Live 3 został wyposażony w matrycę o przekątnej 5” i rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, co przekłada się na zagęszczenie pikseli na cal wynoszące 440 ppi. Oznacza to, że czcionki wyświetlane na ekranie są ostre i czytelne – trudno im cokolwiek zarzucić. Standardem przy tej przekątnej stało się HD (1280 x 720 pikseli), które zapewnia dobrą ostrość i rozsądny pobór energii. Full HD w tej cenie wciąż jest rzadko spotykane – mam na myśli produkty dostępne w oficjalnej dystrybucji w Polsce.

Ale nie ma róży bez kolców. Tymi kolcami jest tu jasność minimalna, która wynosi 20 nitów. Jest to wartość odpowiedzialna za dość mocne świecenie ekranu nocą, przez co korzystanie z niego w kiepskich warunkach oświetleniowych jest niekomfortowe. Jasność maksymalna natomiast stoi na dobrym poziomie i wynosi 380 nitów. Dostępny jest czujnik światła, który odpowiada za automatyczną regulację jasności ekranu – oczywiście wyłącznie wtedy, gdy tak zaznaczymy w ustawieniach.

Ekran chroniony jest przez Dragontrail i faktycznie – podczas testów nie udało mi się go zarysować. Z rzeczy ważnych warto jeszcze zaznaczyć, że reakcja na dotyk jest bardzo dobra, a klawiatura wirtualna – czterorzędowa. Widziałam gdzieniegdzie narzekania na kąty widzenia, ale w mojej opinii są one dobre.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne
3. Aparat. Czas pracy. Podsumowanie. Plusy i minusy

Działanie, oprogramowanie

Ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 615 z Adreno 405, 2GB RAM i system operacyjny Android 5.0.2 Lollipop – takie połączenie powinno zapewniać co najmniej dobrą szybkość działania i wydajność urządzenia. Cóż, w rzeczywistości jest zadowalająco, ale zdecydowanie nie rewelacyjnie. Brak pełnej płynności w Live 3 widoczny jest nawet przy tak podstawowych czynnościach, jak „wyciąganie” górnej belki. Niestety, jeśli oczekujecie demona szybkości, to urządzenie pod tym względem nie pokaże się z najlepszej strony. Po wspomnianych parametrach spodziewałam się więcej.

Moje słowa potwierdzają również wyniki uzyskane w benchmarkach:
AnTuTu: 28693
Quadrant: 14799
3DMark:
Ice Storm: 8107
Ice Storm Extreme: 5213
Ice Storm Unlimited: 7128
Geekbench 3:
single core: 646
multi core: 1977

Podczas dłuższego grania telefon potrafi nagrzać się w okolicy obiektywu aparatu do nawet 40 stopni. Tytuły, takie jak Real Racing 3, Asphalt 8 czy Hearthstone, są grywalne, choć miejscami widać mikroprzycięcia.

Na temat samego oprogramowania chciałabym się móc bardziej rozpisać, ale… nie mogę, bo nie ma o czym. Jedyną rzeczą, która niewątpliwie bardzo cieszy, jest obsługa gestów, choć… jest ich bardzo mało. Przede wszystkim jest tu wybudzanie telefonu dwukrotnym tapnięciem w ekran. Oprócz tego możemy wyciszyć połączenie przychodzące lub włączyć drzemkę odwracając telefon. I to tyle.

Sam interfejs miejscami nie jest do końca spolszczony, co mnie osobiście irytuje (ale nie tylko tu, we wszystkich urządzeniach, gdzie taka sytuacja ma miejsce).

Live 3 oferuje 16GB pamięci wewnętrznej, z czego tak naprawdę do wykorzystania zostaje 11GB. Pamięć można rozszerzyć dzięki karcie microSD lub podłączając pendrive’a.

Zaplecze komunikacyjne:

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne
3. Aparat. Czas pracy. Podsumowanie. Plusy i minusy

Aparat

Testowanym smartfonem zdjęcia zrobimy w rozdzielczości 13 mpix (4:3) lub 10 Mpix (16:9), a wideo nagramy w Full HD (1920 x 1080 pikseli). Przednią kamerką natomiast – 8 Mpix (4:3) lub 5 Mpix (16:9), wideo – też w Full HD. Jakość fotografii jest dobra dopóki panują odpowiednie warunki oświetleniowe – przy gorszym świetle lub nocą zdjęcia wychodzą po prostu marnej jakości – przede wszystkim mocno zaszumione. Przykładowe zdjęcia możecie zobaczyć w oryginalnej rozdzielczości – wystarczy, że otworzycie każde z nich w nowym oknie.

Aplikacja aparatu jest prosta w obsłudze i, co najważniejsze, intuicyjna. Dostępne mamy tryby: automatyczny, panorama, zdj. poklatkowe, skaner (czytnik kodów QR) i zbliżenie twarzy. Ciekawostką jest obecność trybu ręcznego, w którym możemy ustawić następujące parametry: balans bieli, ISO, ogniskową i przysłonę. Jest też tryb HDR i nocny, aczkolwiek w nieco innym miejscu niż pozostałe, co początkowo może lekko mylić.

Akumulator

W Kruger&Matz Live 3 znalazł zastosowanie niewymienny akumulator o pojemności 3050 mAh. Pozwala na średnio 1-1,5 dnia działania, z czego ok. 3 godziny na włączonym ekranie (SoT, screen on time) – oznacza to mniej więcej tyle, że osoby korzystające z telefonu bardzo intensywnie mogą być skazane na podłączenie go do ładowarki przed wieczorem. Jak możecie zobaczyć na poniższych screenach, tylko raz udało mi się dobić do niecałych 4 godzin SoT, intensywnie eksploatując telefon grając z rodziną w Quizwanie.

Ładowanie trwa 2,5 godziny.

Podsumowanie

Największą zaletą i cechą wyróżniającą Kruger&Matz Live 3 jest rozdzielczość wyświetlacza – Full HD. W tej półce cenowej (ok. 900 złotych) na próżno szukać 5-calowych modeli oferujących taką matrycę. Konkurencyjnych produktów jest wiele, ale wszystkie z nich z HD – m.in. Meizu M2, Huawei P8 Lite, Asus Zenfone 2 Laser, Samsung Galaxy J5 czy Moto G 3 gen. Dopiero za 1099 złotych otrzymujemy Honora 6 z Full HD. A przecież też nie samymi „nówkami” człowiek żyje – warto wziąć pod uwagę wciąż dobrego flagowca, jakim jest Samsung Galaxy S4. Trzeba jeszcze pamiętać, że niewiele z przywołanych modeli ma dual SIM, który Live 3 przecież oferuje.

Odnoszę jednak wrażenie, że największa zaleta – wyświetlacz, paradoksalnie, jest jednocześnie piętą achillesową testowanego produktu. Pozostałe komponenty, przede wszystkim procesor i akumulator, muszą radzić sobie z wysokim ppi, co nie do końca się udaje. Przekłada się to na brak pełnej płynności działania i ledwo zadowalający czas pracy.

Kruger&Matz Live 3 jest poprawnym smartfonem, wyróżniającym się na tle konkurencji w podobnej cenie przede wszystkim obecnością ekranu Full HD i dual SIM, czyli dwoma istotnymi dla wielu użytkowników komponentami. Konkurencja na rynku jest jednak ogromna i może się okazać, że Live 3 nie będzie w stanie się przez nią przebić.

[wpsm_column size=”one-half”][wpsm_pros title=”Plusy:”]

[/wpsm_pros][/wpsm_column][wpsm_column size=”one-half” position=”last”][wpsm_cons title=”Minusy:”]

[/wpsm_cons][/wpsm_column]

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne
3. Aparat. Czas pracy. Podsumowanie. Plusy i minusy

Są wśród Was posiadacze tego produktu? Dajcie znać jak Wam się sprawuje – chętnie poznam Wasze opinie!

Recenzja Kruger&Matz Live 3
WYŚWIETLACZ
8.5
DZIAŁANIE - PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
6.5
AKUMULATOR
6.5
MULTIMEDIA
6.5
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
7.5
JAKOŚĆ WYKONANIA
8
WZORNICTWO
7.5
Ocena użytkownika0 głosów
0
7.3
OCENA
Exit mobile version