Recenzja Honor 6 od Huawei

Ostatnio, przyznaję, spełniam swoje technologiczne zachcianki. Najpierw przetestowałam Prestigio Grace, który spodobał mi się od momentu otrzymania prasówki na jego temat, teraz wzięłam na warsztat Honor 6 – urządzenie firmy Huawei, kosztujące 1399 złotych. Byłam bardzo ciekawa, co urządzenie sobą reprezentuje w rzeczywistości, bo – na papierze – prezentuje się naprawdę interesująco.

Zresztą, zacznijmy standardowo od przyjrzenia się parametrom technicznym testowanego produktu:

  • wyświetlacz 5” 1920 x 1080 pikseli,
  • procesor Kirin 920 (cztery rdzenie 1,3GHz + cztery rdzenie 1,7GHz), Mali-T628 MP6
  • 3GB RAM,
  • Android 4.4 KitKat,
  • 4G LTE (GSM 850/900/1800/1900 MHz, WCDMA 900/2100), slot kart microSIM,
  • 16GB pamięci wewnętrznej,
  • slot kart microSD (do 128GB),
  • port microUSB, MHL,
  • 3.5 mm jack audio,
  • Bluetooth 4.0,
  • WiFi 802.11 b/g/n,
  • GPS,
  • aparat 13 Mpix z autofokusem i podwójną diodą LED,
  • kamerka 5 Mpix,
  • akumulator: 3100 mAh,
  • wymiary: 139,6 x 69,7 x 7,5 mm,
  • waga: 130 g.

honor6-recenzja-tabletowo-02

Jakość wykonania

Pierwsza reakcja po wyjęciu Honor 6 z pudełka? „Kurczę, iPhone na Androidzie”. Niestety (albo właśnie i „stety”) jest to dość popularna reakcja osób, które jakkolwiek orientują się na rynku smartfonów. Brakuje jedynie charakterystycznego przycisku Home pod ekranem i ciekawszych materiałów użytych do produkcji i mielibyśmy sprzęt Apple. Bo nawet systemowo smartfon ten nawiązuje nieco do iOS-a od Apple.

Honor 6 stworzony został z dwóch tafli szkła – zarówno na frontowym panelu, jak i tylnym. Z tą jedną różnicą, że wyświetlacz chroniony jest przez Gorilla Glass 3, natomiast tył… już nie. Między innymi przez to właśnie po jakimś czasie użytkowania urządzenia na jego obudowie pojawiły się niewielkie ryski.

Pomiędzy szklanymi powierzchniami, na lewej, górnej i prawej krawędzi ciągnie się plastikowy pasek, mający z założenia, jak mniemam, imitować lekko aluminium. Całość wygląda przyjemnie, choć mi osobiście wzornictwo urządzenia nieszczególnie przypadło do gustu. Dodatkowo, przez zastosowanie wspomnianego plastikowego paska (szkoda, że nie aluminiowego) całość sprawia wrażenie grubszej niż jest w rzeczywistości – a Honor 6 wcale nie należy do najgrubszych smartfonów, ma 7,5 mm grubości (na zdjęciach poniżej obok Honor 6 – Prestigio Grace – 5,5 mm).

honor6-recenzja-tabletowo-10 honor6-recenzja-tabletowo-15

Tylna obudowa uwielbia zbierać odciski palców, przez co bardzo trudno utrzymać ją w ładzie przez dłuższy czas. Nie muszę chyba też nikogo przekonywać, że podobnie jest w przypadku wyświetlacza.

Sama jakość wykonania smartfona stoi z kolei na wysokim poziomie. Mamy tu do czynienia ze sztywną konstrukcją, która nie chce uginać się pod silniejszym naciskiem, ani wyginać przy wykorzystaniu nieco większego nakładu sił. Co więcej, nic tu też nie skrzypi, ani nie wydaje innego rodzaju niepokojących odgłosów.

honor6-recenzja-tabletowo-12

Krawędzie, porty, złącza

Przejdźmy do krawędzi. U góry mamy 3.5 mm jack audio (osobiście preferuję umieszczenie na dole) i port podczerwieni (szkoda tylko, że wśród preinstalowanych aplikacji nie ma żadnej, która odpowiadałaby za jego działanie). Na prawym boku zajdziemy przyciski do regulacji głośności i włącznik (pod nimi), dzięki czemu zawsze mamy je pod kciukiem, z kolei nieco niżej – zaślepkę, pod którą znalazło się miejsce dla gniazd: microSD (obsługuje karty 128GB, sprawdzone na przykładzie Sandisk) oraz microSIM (co ważne, LTE!).

Lewa krawędź jest pusta, z kolei na dolnej mamy port microUSB. Służy on zarówno do ładowania (także przez USB komputera), podłączenia zewnętrznych pamięci masowych typu pendrive, jak również przesyłania plików pomiędzy smartfonem a komputerem. Przesłanie plików 1GB trwa:
49 s z komputera na Honor 6
65 s z Honor 6 na komputer

honor6-recenzja-tabletowo-03 honor6-recenzja-tabletowo-04 honor6-recenzja-tabletowo-05 honor6-recenzja-tabletowo-06

Z tyłu, w lewym górnym rogu, znajdziemy obiektyw aparatu z diodą doświetlającą, natomiast na dole, również w lewym rogu, niewielki głośnik mono. Gra głośno, a jego jakość jest zadowalająca, choć na maksymalnym ustawieniu słychać, że dźwięk nie jest do końca czysty. Dodatkowo umiejscowienie sprawia, że każdorazowo, gdy położymy Honor 6 na płaskiej powierzchni podczas odtwarzania dźwięku, ten jest zagłuszany.

Z przodu doświadczymy obecności tafli 5-calowego ekranu, kamerki do połączeń wideo, diody powiadamiającej oraz czujnika natężenia światła.

honor6-recenzja-tabletowo-01 honor6-recenzja-tabletowo-07 honor6-recenzja-tabletowo-08 honor6-recenzja-tabletowo-09

Wyświetlacz

1920 x 1080 pikseli, 440 ppi, świetny w codziennym użytkowaniu. Cóż więcej powiedzieć. Nie spotkałam się z żadnymi problemami dotyczącymi jego działania (reakcji na dotyk jest odpowiednia, aczkolwiek odniosłam wrażenie, że palec nie do końca płynnie się po nim porusza) czy też wszelkiego typu wyciekami światła czy nierównym podświetleniem. Odwzorowanie kolorów stoi na dobrym poziomie, z kolei do kątów widzenia nie mam żadnych zastrzeżeń.

Co ważne, jeśli komuś nie odpowiadają barwy wyświetlane domyślnie przez wyświetlacz Honor 6, w ustawieniach ekranu można je zmienić – od ciepłych do zimnych lub zostawić / wrócić do ustawień domyślnych.

Jasność minimalna ekranu jest dość wysoka, wynosi bowiem 13 nitów, co – niestety – wpływa na niezbyt wysoki komfort użytkowania smartfona nocą. Z kolei jasność maksymalna stoi na bardzo wysokim poziomie (450 nitów), dzięki czemu nie ma problemu z widocznością zawartości ekranu w słoneczne dni. Dla zainteresowanych: jest tu czujnik światła, który odpowiada za automatyczną regulację jasności.

Żeby było ciekawiej, Huawei w modelu Honor 6 postanowił zaimplementować ciekawy tryb oszczędzania energii – „oszczędzenie ekranu”. Korzystając z urządzenia normalnie mamy do dyspozycji rozdzielczość 1920 x 1080 pikseli. Jeśli jednak stwierdzimy, że miło by było, gdyby nie rozładował się zbyt szybko, możemy włączyć wspomniany tryb, który… obniża rozdzielczość do 1280 x 720 pikseli.

Oprogramowanie, działanie

Jak już wspomniałam kilka akapitów wyżej, Honor 6 swoim interfejsem nawiązuje do iOS-a. Bo jak inaczej powiedzieć o nakładce na Androida, która oferuje belkę wysuwaną z dołu (co prawda tylko na ekranie blokady, ale jednak) oraz wszystkie skróty na ekranach domowych? Podobny zabieg stosuje ostatnio między innymi Lenovo. Mi takie rozwiązanie nie odpowiada, ale wiadomo, że co kto lubi.

Honor 6 pracuje dzięki połączeniu ośmiordzeniowego procesora Kirin 920 (cztery rdzenie 1,3GHz + cztery rdzenie 1,7GHz) z Mali-T628 MP6 z 3GB pamięci operacyjnej RAM i Androidem 4.4.2 KitKat z nakładką EmotionUI 2.3. Całość działa bardzo poprawnie. W ogólnym rozrachunku, po dwóch tygodniach testów modelu, muszę stwierdzić, że może zdarzyły się 2-3 sytuacje, gdy faktycznie było coś nie tak (a to się smartfon na chwilę „zamyślił”, a to zamknęła się jakaś aplikacja sama z siebie). Generalnie mogę spokojnie stwierdzić, że – jak za te pieniądze – pracuje bardzo dobrze.

Ciekawym (według mnie) rozwiązaniem w Honor 6 jest zmiana tapety na ekranie blokady za każdym razem, gdy odblokowujemy ekran – mała rzecz, a cieszy. Tym bardziej, że tapety te są naprawdę ładne i estetyczne – aż chce się na nie patrzeć. Z poziomu blokady możemy przejść do kalendarza, kalkulatora, lustra i latarki (w tym celu wykorzystujemy oczywiście diodę LED).

Naszym centrum dowodzenia w Honor 6 jest prawa belka wysuwana z góry (lewa to, standardowo, powiadomienia). Znajdziemy tu całe mnóstwo ustawień, które warto mieć pod ręką. Spójrzcie zresztą poniżej:

W ustawieniach telefonu znajdziemy kilka ciekawostek, przy których warto się chwilę zatrzymać:

aplikacje działające w sieci – możemy wybrać czy dany program ma pobierać dane wyłącznie przez WiFi, czy przez dane sieci komórkowej,

  • styl ekranu głównego: standardowy lub prosty,
  • tryb „nie przeszkadzać”,
  • aplikacje chronione – zezwolenie wybranym aplikacjom na działanie po wyłączeniu ekranu,
  • menadżer powiadomień – możemy wybrać te powiadomienia, które nas interesują, a resztę zablokować,
  • przycisk wiszący – przyciski systemowe przy jednej z krawędzi ekranu w postaci pływającego okienka,
  • sterowanie ruchem – odwrócenie, by wyciszyć, podniesienie, by ściszyć dzwonek, przyłożenie do ucha, by odebrać telefon, potrząsanie, by zmienić układ oraz przechylanie, aby przemieścić ikony i widżety,
  • tryb obsługi w rękawiczce – zwiększenie czułości wyświetlacza

Sterowanie ruchem – znacie to skądś?

Mam tylko jedną poważniejszą uwagę odnośnie działania Honor 6 – podczas dłuższego, intensywnego użytkowania (granie w wymagające tytuły, długie przeglądanie stron internetowych na maksymalnej jasności ekranu) telefon grzeje się w górnej części tylnej obudowy. Najbardziej odczuwalne było to podczas testowania urządzenia benchmarkami, do tego stopnia, że w jednym z nich pojawił się niniejszy komunikat:

honor6-recenzja-tabletowo-screen3temp

Z 16GB pamięci wewnętrznej do naszej dyspozycji jest 11,40GB z możliwością rozszerzenia za pomocą slotu kart microSD, który obsługuje karty do 128GB. Co ważne, urządzenie oferuje możliwość przenoszenia aplikacji i gier na zewnętrzny nośnik danych.

Test pamięci systemowej (AndroBench dla 64/64 MB):
– szybkość ciągłego odczytu danych: 84,57 MB/s
– szybkość ciągłego zapisu danych: 17,63 MB/s
– szybkość losowego odczytu danych: 11,56 MB/s
– szybkość losowego zapisu danych: 1,2 MB/s

honor6-recenzja-tabletowo-screen-androbench

Wideo

Preinstalowany odtwarzacz radzi sobie ze standardowymi próbkami nie najgorzej, ale do ideału brakuje. Przede wszystkim, do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić, nie odtwarza napisów. Ale w przypadku opisywanego produktu jest jeszcze jeden problem – nie obsługuje formatu dźwięku AC3 i .dts, przez co niektóre wideo odtwarzane są bez dźwięku i żaden z zewnętrznych programów nie jest w stanie naprawić tego stanu rzeczy.  Zainteresowanych szczegółami odsyłam poniżej:

  • mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy: klatkuje,
  • mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy: OK,
  • mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio: OK,
  • mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy: bez dźwięku – format AC3 nie jest obsługiwany,
  • mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3: bez dźwięku – format AC3 nie jest obsługiwany,
  • mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac: OK,
  • mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac: OK,
  • mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps: nie odtworzył; MX Player: klatkuje,
  • mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3: bez dźwięku; format AC3 nie jest obsługiwany,
  • mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy: bez dźwięku; nieobsługiwany kodek .dts.

honor6-recenzja-tabletowo-13

Moduły łączności

4G LTE to dla mnie podstawa w smartfonie. Nie wyobrażam sobie już korzystania ze zwykłego, wolnego 3G. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że w Honor 6 tego modułu nie zabrakło. Dzięki niemu prędkości osiągane przez transmisję danych stały na odpowiednio wysokim poziomie. Przykład poniżej (centrum Warszawy):

honor6-recenzja-tabletowo-screen30

Oczywiście z racji tego, że mamy do czynienia z 5-calowym smartfonem, można z niego normalnie dzwonić;) i wysyłać SMS-y. Nie spotkał mnie przy żadnej okazji problem czy to ze słyszalnością rozmówcy, czy mnie przez niego.

Ostatnio w każdym urządzeniu mobilnym intensywnie wykorzystuję Bluetooth. Testuję bezprzewodowe słuchawki Samsung Gear Circle, które idealnie sprawdzają, jak smartfony i tablety radzą sobie z połączeniem Bluetooh. Honor 6 nie miał z nim żadnego problemu. Oczywiście umożliwia również przesłanie plików z jednego urządzenia na drugie. Przesłanie pliku 50MB przez Bluetooth trwa w obie strony podobny czas:
13 min 27 s – z One M8 na Honor 6
13 min 15 s – z Honor 6 na One M8

GPS stosunkowo szybko łapie fixa, za pierwszym razem trwa to ok. minuty, za każdym kolejnym – kilkanaście sekund. Gdy włączymy transmisję danych, czas ten ulega skróceniu do kilku sekund. W rzeczywistości przekłada się to na dobre działanie podczas nawigowania zarówno przez Nawigację Google, jak i AutoMapę.

W Honor 6 nie uświadczymy NFC.

Benchmarki
Quadrant: 11714
AnTuTu: 41526
An3DBenchXL:
3D Mark:
Ice Storm: maxed out
Ice Storm Extreme: 8940
Ice Storm Unlimited: 13644

Sunspider: 638
Peacekeeper: 513
Mozilla Kraken: 20563
Google V8 Bench: 1378

honor6-recenzja-tabletowo-14

Aparat

Do naszej dyspozycji mamy aparat 13 Mpix z autofokusem i podwójną diodą LED z tyłu oraz kamerkę 5 Mpix z przodu. Interfejs użytkownika jest przejrzysty i intuicyjny, natomiast w samych ustawieniach znajdziemy między innymi tryb HDR (działa średnio, co możecie zobaczyć poniżej).

Przykładowe zdjęcia z aparatu:

Bez HDR i z HDR:

Kamerka przednia:

Akumulator

Honor 6 wyposażony jest w akumulator o pojemności 3100 mAh. W trybie inteligentnym działa przez 1,5 dnia, a czasem nawet przez dwa dni, z włączonym ekranem do sześciu godzin. To dobry czas w tej półce cenowej. Co więcej, urządzenie zdarzało mi się wykorzystać jako mobilny router LTE – wtedy, z wygaszonym ekranem, potrafił działać przez 9,5 godziny.

Do dyspozycji mamy tryb oszczędzania energii, który – z założenia – ma wydłużyć czas pracy smartfona o kilka godzin.

Podsumowanie

Honor 6 przez kilka dni służył mi jako prywaty telefon i muszę przyznać, że korzystało mi się z niego bardzo przyjemnie. Co prawda nie został wykonany z materiałów najwyższej klasy, to jednak już sama jakość wykonania nie pozostawia wiele do życzenia – tu wszystko gra. Wzornictwo też raczej nie powala mnie na kolana, ale urządzenie to broni się ogólnym działaniem, przydatnymi dodatkami systemowymi i akumulatorem, który – przy moim użytkowaniu – nie wymagał ode mnie codziennego podłączania smartfona do ładowania.

Z Honor 6 mam jednak jeden problem – jest to jedno z tych urządzeń, które ogólnie pozostawiają po sobie dobre wrażenie, ale jakoś nieszczególnie wyróżniają się na tle konkurencyjnych rozwiązań dostępnych na rynku (w podobnej cenie są choćby zeszłoroczne flagowce koreańskich gigantów z podobnymi parametrami: LG G2 czy Samsung Galaxy S4).

_
W najbliższym czasie możecie się spodziewać recenzji następujących urządzeń: Sony Xperia Z3 Tablet Compact, Huawei Ascend Mate 7, Samsung Galaxy Tab Active iPhone 6 Plus, myPhone Luna, Colorovo CityTab Vision 7i oraz, od Kuby: Kruger&Matz 1081 (tak, wreszcie!) i od Piotra – Modecom FreeTab 8025.