Recenzja Asusa Zenfone 2 Laser

Myśląc o Asusie Zenfone 2 w głowach mamy przede wszystkim 5,5-calowy smartfon z 4GB RAM. Ale rodzina „Zenfone 2” jest o wiele szersza i nawet mnie trudno jest się połapać w należących do niej produktach. Jednym z najnowszych przedstawicieli serii jest Asus Zenfone 2 Laser, który jakiś czas temu trafił do mnie na testy. Jest przede wszystkim mniejszy od swoich braci (jego ekran ma 5”, a nie 5,5”) i dużo tańszy, bo kosztuje zaledwie 849 złotych (w porównaniu do 1499 złotych to naprawdę niewiele). Jeśli jesteście ciekawi, czy warto się nim zainteresować, zapraszam do dalszej części wpisu.

Parametry techniczne Asusa Zenfone 2 Laser:

  • wyświetlacz 5″ o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, Gorilla Glass 4,
  • czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 410 MSM8916 1,2GHz,
  • 2GB RAM,
  • 16GB pamięci wewnętrznej,
  • Android 5.0.2 Lollipop z Zen UI,
  • dual SIM,
  • LTE,
  • Bluetooth 4.0,
  • WiFi,
  • GPS,
  • aparat 13 Mpix,
  • kamerka 5 Mpix,
  • 3.5 mm jack audio,
  • port microUSB,
  • slot kart microSD,
  • akumulator o pojemności 2400 mAh,
  • wymiary: 143,7 x 71,5 x 10,5 mm,
  • waga: 140 g.

Cena w momencie publikacji: 849 złotych

Wideorecenzja

Wzornictwo, jakość wykonania

Obudowa Zenfona 2 Laser jest identyczna, jak Zenfona 2 – tylko że, siłą rzeczy, mniejsza. Dzięki zastosowaniu 5-calowej matrycy Asusowi udało się znacznie zmniejszyć wymiary (143,7 x 71,5 x 10,5 mm vs 152,5 x 77,2 x 3,9-10,9 mm) oraz odchudzić, czego efektem jest nie tylko nieco cieńsza konstrukcja, ale również mniejsza masa (140 vs 170 g). Pod względem wzornictwa nie zmieniło się nic. Wciąż mamy do czynienia z „łódkową budową”, która świetnie się sprawdza w praktyce – to dzięki niej właśnie Zenfona 2 Laser rewelacyjnie używa się jedną ręką. Oczywiście jest też jeden, nieznaczny minus tego rozwiązania – kładąc telefon na „pleckach” chcąc cokolwiek zrobić na ekranie, gibie się. No i jest też sporo grubszy (w najgrubszym miejscu) od smartfonowej konkurencji.

asus-zenfone-2-laser-recenzja-tabletowo-21

Sama obudowa jest matowa, w wersji, którą otrzymałam do testów, czarna. Co ciekawe, osoby odpowiedzialne za wysyłkę sprzętu na testy podobno robiły między sobą zakłady o to, który kolor wybiorę i czarny był brany pod uwagę najmniej chętnie – a tu psikus! ;) Czarny jest miłą odmianą w stosunku do czerwonych Zenfonów 2, które miałam okazję testować wcześniej.

Sama obudowa Zenfona 2 Laser wykonana jest z tworzywa sztucznego, które pod palcami sprawia wrażenie lekko gumowanego. Poniekąd przez to właśnie uwielbia zbierać odciski palców, które są na niej widoczne już po chwili użytkowania. Zastosowany materiał i „łódkowa” budowa sprawiają, że telefon naprawdę dobrze leży w dłoni.

asus-zenfone-2-laser-recenzja-tabletowo-23

Patrząc na jego front w oczy rzuca się od razu charakterystyczna przestrzeń pod ekranem, która mieni się w świetle – mały zabieg, a cieszy oko. Widoczne są również szerokie ramki przy bocznych krawędziach ekranu, które tylko niepotrzebnie poszerzają sam telefon oraz nad i pod wyświetlaczem, choć te na szczęście zostały odpowiednio zagospodarowane, przez co optycznie sprawiają wrażenie nieco mniejszych niż są w rzeczywistości. U góry mamy głośnik, obiektyw kamerki 5 Mpix, diodę powiadomień, czujnik natężenia światła i logo Asusa, natomiast na dole – przyciski systemowe (wstecz, Home i otwarte aplikacje).

Zenfone 2 Laser jest kolejnym smartfonem tajwańskiego koncernu, w którym przyciski zostały przeniesione z bocznych krawędzi. Włącznik znajduje się na górnej krawędzi, natomiast przyciski do regulacji głośności – z tyłu, w górnej części obudowy (pod obiektywem aparatu – podobnie jak np. w LG G4). Boki telefonu są całkowicie puste. Na dole z kolei mamy port microUSB, a u góry, poza włącznikiem, o którym już wspomniałam, 3.5 mm jack audio.

asus-zenfone-2-laser-recenzja-tabletowo-22

Z tyłu, na obudowie, u góry w centralnej części umieszczony został obiektyw aparatu 13 Mpix otoczony przez podwójną diodę LED (z jego lewej strony) i laserowy autofokus (z prawej strony). Pod nim znajdują się przywołane wcześniej przyciski do regulacji głośności, natomiast jeszcze nieco niżej – logo Asusa. Na samym dole swoje miejsce znalazł głośnik. Tu jednak znów nie dajcie się zwieść pozorom – mimo szerokiego grilla głośnik jest niewielki i jeden – mono, co widać po zdjęciu obudowy.

asus-zenfone-2-laser-recenzja-tabletowo-08

No właśnie! Skoro już o rozbieraniu Zenfona 2 Laser mowa ;) Aby się dostać do jego środka należy podważyć obudowę w odpowiednio wyznaczonym miejscu (dół prawej krawędzi). Tam znajdziemy dwa gniazda kart microSIM (dual SIM, który nie jest hybrydowy, to w ostatnim czasie rzadkość), slot kart microSD oraz wymienny akumulator.

asus-zenfone-2-laser-recenzja-tabletowo-12

Biorąc telefon w dłoń nie można mieć większych zastrzeżeń do jego jakości wykonania. Dopiero po chwili okazuje się, że przy nacisku ugina się tylna obudowa, a ekran „pływa”, z kolei podczas prób wyginania, którym urządzenie się nie poddaje, słychać delikatne uderzanie obudowy o komponenty znajdujące się w jej środku. Podsumowując: jest dobrze, ale mogło być lepiej.

Wyświetlacz

5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli podczas codziennego użytkowania sprawdza się bardzo dobrze. Zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 294 ppi jest wystarczające, zwłaszcza pamiętając, że mamy do czynienia z telefonem za 849 złotych – w tej cenie Full HD jest rzadko spotykane. Co więcej, 1920 x 1080 pikseli byłoby tu wielkim zamachem na czas pracy baterii, której pojemność jest marna – tylko 2400 mAh. Mogę zatem spokojnie stwierdzić, że zaimplementowanie w Zenfonie 2 Laser matrycy HD było dobrym wyborem.

asus-zenfone-2-laser-recenzja-tabletowo-01

Co ważne, z bardzo dobrej strony pokazała się jasność maksymalna, która umożliwia swobodne korzystanie z telefonu w pełnym słońcu. Gorzej jest natomiast z jasnością minimalną, która w mojej ocenie jest nieco zbyt wysoka, przez co ekran dość mocno świeci w oczy podczas nocnego użytkowania. Oczywiście telefon oferuje czujnik światła, dzięki któremu zmianę jasności ekranu możemy zostawić automatyce.

Jeśli chodzi o kąty widzenia, odwzorowanie barw i reakcję ekranu na dotyk – nie mogę tutaj powiedzieć złego słowa. Kolory nie ulegają degradacji nawet pod dużym kątem, ekran odpowiednio odczytuje polecenia użytkownika, a wyświetlane barwy można modyfikować w ustawieniach. Mamy bowiem dostęp do aplikacji Asus Splendid, w której możemy zmienić temperaturę barw, jak również ich odcień, nasycenie oraz włączyć tryb żywych kolorów. Możliwości jest wiele, dzięki którym mamy szansę dostosowania ekranu do własnych preferencji.

asus-zenfone-2-laser-recenzja-tabletowo-02

Ekran chroniony jest przez Gorilla Glass 4, aczkolwiek… na egzemplarzu testowym już po kilku tygodniach widać niewielkie ryski i, co gorsza, jest ich sporo. Nie przeszkadzają one w korzystaniu z telefonu i widać je jedynie na wyłączonym ekranie, ale sam fakt, że one już się tam znalazły (swoją drogą, nawet nie wiem kiedy, jak i gdzie) niezbyt dobrze o nim świadczy.

Spis treści:
1. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Pamięć
3. Zaplecze komunikacyjne, dual SIM. Aparat. Akumulator. Plusy i minusy