Honor 20 Lite – doprawdy przedziwny sprzęt (recenzja)

Biometryka

Z bardzo dobrej strony pokazały się oba zabezpieczenia biometryczne zastosowane w Honorze 20 Lite. Rozpoznawanie twarzy jest błyskawiczne – zwłaszcza, gdy w ustawieniach zmienimy odblokowanie się telefonu z pominięciem konieczności przesunięcia po ekranie palcem. W dzień radzi sobie praktycznie bez zastrzeżeń – gorzej jest natomiast po zmierzchu i nocą, gdy brakuje wystarczającej ilości światła.

Honor 20 Lite

Wtedy z pomocą przychodzi, cały na matowo-różowy (lub matowo-niebieski, w zależności od wersji), czytnik linii papilarnych, umiejscowiony w górnej części tylnej obudowy. Według mnie skaner mógłby zostać umieszczony nieco niżej, ale i tak faktem jest, że to właśnie mniej – więcej w tamtym miejscu ląduje palec wskazujący po wzięciu telefonu do ręki. Czytnik działa szybko i rzadko sprawia problemy – chyba, że mamy mokrego palca.

Skaner możemy wykorzystać także do blokowania dostępu do wybranych aplikacji oraz sejfu plików.

Do tego, jak to zazwyczaj w smartfonach Huawei / Honor bywa, także i tutaj mamy sporo możliwości wykorzystania czytnika odcisków palców nawet wtedy, gdy ten nie jest skonfigurowany. Za jego pomocą możemy między innymi robić zdjęcia, wyłączać budzik, odbierać połączenia czy przeglądać zdjęcia w galerii i zsuwać górną belkę systemową.

Bateria

Podczas testów śmiałam się, że bateria ma zaprogramowane 5 godzin na wyświetlaczu i po tym czasie wyłącza się telefon. Czy to na WiFi, czy to na LTE, ciągle udawało mi się uzyskiwać ok. 5 h SoT przy średnio całym dniu działania.

Z pudełkiem w telefonie znajdziemy ładowarkę 10 W (5V 2A), więc niestety nie ma co liczyć na szybkie ładowanie.

Honor 20 Lite

Aparat

Główny 24 Mpix f/1.8, ultraszerokokątny 8 Mpix f/2.4 120°, a do tego 2 Mpix f/2.4 do głębi – taki zestaw otrzymujemy w Honorze 20 Lite. Czas sprawdzić to, jak działa w praktyce.

Przez moje ręce przeszły dwa egzemplarze Honora 20 Lite. W pracy testera czasem zdarzają się chwile, w których dostarczony produkt odbiega parametrami i możliwościami od ostatecznego, rynkowego urządzenia. I tak było w moim przypadku – przez dziwne zawirowania trafiła do mnie sztuka testowa zamiast finalnej, co początkowo wprawiło mnie w osłupienie przez jakość zdjęć z szerokiego kąta – brak jakiejkolwiek szczegółowości, wszechobecny rozmydlony obraz, co tu dużo mówić – tragedia. Poprosiłam o wymianę modelu i, na szczęście, okazało się, że to był problem wyłącznie sztuki testowej. Nie zrozumcie mnie źle: takie sytuacje po prostu się zdarzają i ja jestem do tego przyzwyczajona. Jednocześnie cieszy mnie, że problem, który występował, w finalnym produkcie już nie zawitał. Bo było bardzo, bardzo źle.

Sprzedażowa sztuka Honora 20 Lite robi o wiele lepsze zdjęcia ultraszerokim kątem – to mogę stwierdzić z całą stanowczością. Nie mogę jednak powiedzieć, by były nad wyraz świetnej jakości, za co odpowiedzialna jest poniekąd cena smartfona. Wystarczy spojrzeć na przykładowe zdjęcia, które załączyłam do recenzji, by zauważyć, że balans bieli pomiędzy obiektywem głównym a ultraszerokim bardzo się różni. Dodatkowo krawędzie w ultraszerokim są poszarpane i nieco rozmazane – wyraźnie widać, że środkowa część zdjęć jest najbardziej ostra i szczegółowa, a im dalej w krawędzie, tym gorzej.

Ogólnie zdjęcia z Honora 20 Lite z głównego obiektywu są niezłej jakości, ale nie pozostawiają złudzeń, że zostały wykonane za pomocą smartfona relatywnie taniego. Z pozytywnej strony pokazały się ujęcia macro, od których nie oczekiwałam niczego dobrego, tymczasem udało się uzyskać ładny efekt rozmycia tła. Tryb nocny działa gorzej niż w droższych modelach, ale sama jego obecność zasługuje na odnotowanie, a to, że faktycznie pozytywnie wpływa na jakość fotografii robionych po zmroku, tym bardziej.

W aparacie mamy kilka trybów: Pro, przysłona, portret, nocny, zwolnione tempo, panorama, obiektyw AR, malowanie światłem, HDR, poklatkowy, a do tego kilka filtrów i naklejek. Jest też ruchome zdjęcie i, a jakże, sztuczna inteligencja, którą rekomenduję pozostawić włączoną, bo całkiem sprytnie podbija kolory i sprawia, że zdjęcia rzeczywiście wyglądają ciekawiej.

W komunikacji marketingowej Honor bardzo mocno podkreśla walory swojego przedniego aparatu – 32 Mpix f/2.0. Nie jestem osobą, która strzela sobie nie wiadomo jak dużo selfiaków, ale czego się nie robi na potrzeby eksperymentów. Oto, co się okazało: jasne tło (chmury, woda) jest przepalone – niezależnie od trybu czy to auto czy portretowego, choć w drugim z nich efekt zdaje się być spotęgowany. Dodatkowo w trybie portretowym rozmycie jest mocno sztuczne, a do tego zupełnie nie radzi sobie z włosami.

Jeśli chodzi o nagrywanie wideo, tutaj możemy skorzystać z opcji nagrywania maksymalnie w jakości Full HD w 60 kl/s tylnym aparatem i Full HD w 30 kl/s przednim. Jak to wygląda w rzeczywistości możecie zobaczyć na nagranych przeze mnie (podczas krótkiego urlopu!) vlogach:

i

Podsumowanie

Konkludując, jeśli chcecie kupić smartfon marki Honor, według mnie dużo ciekawszym wyborem okaże się Honor 8X. W Honorze 20 Lite, poza świetnym, zwracającym na siebie uwagę designem, trudno znaleźć jednoznaczne zalety, które by go obroniły na tle rynkowej konkurencji. Warto tu wymienić NFC, 128 GB pamięci wewnętrznej, ultraszeroki kąt, 3.5 mm jack audio, szybki czytnik linii papilarnych i obecność trybu nocnego.

Ale minusy… no jest ich tu sporo. Głośnik jest tragiczny, WiFi jednozakresowe, Bluetooth w starszym standardzie (4.2), podobnie jak złącze do ładowania – microUSB. Do tego sprzęt ten działa poniżej oczekiwań, przez co całościowa moja ocena nie może być zbyt dobra – nawet mając na względzie fakt, że ten model kosztuje 1199 złotych (i tak już zdążył stanieć o 100 złotych względem ceny premierowej).

A co Wy myślicie na temat Honora 20 Lite? Czy jest go coś w stanie wybronić? A może jestem zbyt surowa w ocenie?

Na koniec dodam jeszcze o trwającej promocji, w ramach której – kupując Honora 20 Lite do końca lipca 2019 roku, dostaniecie bilet lotniczy na podróż w dwie strony do jednego z 16 krajów. Szczegóły znajdziecie w tym wpisie.

Spis treści:
1. Design. Wyświetlacz. Działanie. Zaplecze komunikacyjne. Audio
2. Biometryka. Czas pracy baterii. Aparat. Podsumowanie

Honor 20 Lite – doprawdy przedziwny sprzęt (recenzja)
Zalety
świetny design
128 GB pamięci
3.5 mm jack audio
NFC
tryb nocny
szybki czytnik linii papilarnych
ultraszeroki kąt
Wady
kiepskie działanie
microUSB
głośnik mono
Bluetooth 4.2
jendozakresowe WiFi
brak szybkiego ładowania
6.7
OCENA