Recenzja Sony Xperia M4 Aqua

Właściwie tą recenzję mogłabym zawrzeć w jednym akapicie. Jeśli potrzebujesz taniego telefonu z dużą ilością pamięci dla użytkownika – nawet nie musisz dalej czytać. Jeśli jednak ten parametr jest dla Ciebie całkowicie nieistotny, a zależy Ci na wodoszczelnym telefonie, którego cena nie przyprawia o zawrót głowy – Xperia M4 Aqua może się okazać niezłym wyborem. Pod pewnymi warunkami.

Parametry techniczne Sony Xperia M4 Aqua:

Cena w momencie publikacji: ok. 1100 złotych

Wideorecenzja

Wzornictwo, jakość wykonania

Marnotrawstwo miejsca – tak w skrócie można opisać M4 Aqua. Szerokie ramki przy bocznych krawędziach ekranu, jeszcze szersze nad i pod nim – zwłaszcza pod… Patrząc na ten telefon z tyłu trudno odnieść wrażenie, że zamknięty w nim został 5-calowy wyświetlacz. Urządzenie sprawia wrażenie dużo większego i wystarczy odwrócić je frontem do siebie, by przekonać się, że tak właśnie jest. W obudowie o wymiarach 145,5 x 72,6 x 7,3 mm spokojnie zmieściłby się większy ekran, czego dowodem niech będzie choćby testowany przeze mnie ostatnio Honor 7 (5,2” w obudowie 143,3 x 71,9 x 8,5 mm).

Ale jedno zdecydowanie trzeba mu przyznać – jest smukły (7,3 mm), a przy tym lekki (136 g). Nieźle leży w dłoni, ale manewrowanie nim jest nieco utrudnione ze względu właśnie na przedłużoną obudowę – telefon ten spokojnie mógłby być sporo krótszy (a właściwie niższy, bo bierzmy pod uwagę jego wysokość). Na plus warto też zaliczyć wzornictwo modelu, które przywołuje na myśl flagowce japońskiego koncernu. O ile jednak design się zgadza, tak użytym materiałom daleko do droższych smartfonowych braci. Xperia M4 Aqua została bowiem wykonana w całości z tworzywa sztucznego.

Jakość wykonania telefonu nie stoi na najwyższym poziomie – mimo, że wzornictwo może się podobać. Aqua bez większych oporów poddaje się próbom wyginania, a ekran „pływa” podczas mocniejszego ściśnięcia. Podczas testów dane mi było (niestety) sprawdzić, jak smartfon Sony radzi sobie z bliskimi, przypadkowymi spotkaniami z twardym podłożem. Raz telefon mi się wyślizgnął, w wyniku czego aktualnie widać na jego obudowie (górna część tyłu) dwa otarcia. Gdzieniegdzie widać również na krawędziach niewielkie uszczerbki powstałe podczas typowego, codziennego użytkowania telefonu.

Przejdźmy do krawędzi. Na lewej, u góry, dość nietypowo, znajdziemy port microUSB, natomiast pod nim – zaślepkę, pod którą umieszczono gniazdo kart microSD. Na dole jest mikrofon i głośnik mono, z kolei u góry – drugi mikrofon i 3.5 mm jack audio. Prawą krawędź specjalnie na chwilę ominęłam, bo jest najbardziej interesująca. Skrywa w sobie bowiem, od góry, zaślepkę, pod którą znajdziemy slot kart nanoSIM, charakterystyczny okrągły włącznik, przyciski do regulacji głośności oraz, co istotne, fizyczny spust migawki aparatu.

Z tyłu, w lewym górnym rogu, znajdziemy obiektyw aparatu 13 Mpix z diodą doświetlającą, logo NFC wskazujące na obecność modułu, jak również logo producenta i serii. Na froncie natomiast mamy, poza 5-calową taflą wyświetlacza, obiektyw kamerki 5 Mpix, czujnik natężenia światła, diodę powiadamiającą oraz głośnik do rozmów telefonicznych. Pod ekranem znajdziemy maskownicę głośnika, która jednak jest atrapą – taka zmyłka ze strony Sony.

Żeby mieć pełen obraz Xperia M4 Aqua trzeba koniecznie dodać, że telefon ten jest wodoszczelny – spełnia normę IP65 i IP68. Oznacza to, jak możemy przeczytać na stronie Sony, że jest odporny na kurz, a dodatkowo nie jest mu straszny kontakt ze strumieniem wody pod niskim ciśnieniem przez trzy minuty oraz z wodą na głębokości większej niż metr.

Wyświetlacz

5-calowy ekran o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 294 ppi – standard w niskiej i średniej półce cenowej. Co więcej, wystarczający standard. Z gorszej strony niż rozdzielczość, w M4 Aqua objawia się minimalna jasność ekranu, która jest tak wysoka, że nocą nie da się z niego komfortowo korzystać (i naprawdę nie przesadzam pisząc te słowa). Jasność maksymalna natomiast jest wysoka, dzięki czemu bez trudności możemy użytkować telefon w słońcu. Do dyspozycji mamy też automatyczną regulację jasności ekranu, która zmienia ten parametr w zależności od panujących warunków oświetleniowych.

Kątom widzenia, reakcji na dotyk czy odwzorowaniu kolorów nie można wiele zarzucić. Co więcej, w ustawieniach znajdziemy możliwość zmiany balansu bieli, dzięki czemu dostosujemy wyświetlane barwy do własnych preferencji.

Patrząc przyszłościowo na zbliżającą się zimę wspomnę jeszcze, że M4 Aqua oferuje tryb obsługi w rękawiczkach.

Jednym z zarzutów, które słyszałam w kierunku testowanego urządzenia było to, że jego klawiatura wirtualna jest czterorzędowa, przez co by wprowadzać cyfry należy się przełączyć między jednym widokiem a drugim. Psikus – trzeba pogrzebać nieco w ustawieniach. Okazuje się bowiem, że nie ma żadnych przeciwwskazań, by ten dodatkowy rząd klawiszy alfanumerycznych włączyć. Oczywiście trzeba przy tym pamiętać, że automatycznie klawiatura zajmuje nam wtedy nieco więcej ekranu.

Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne
3. Aparat. Akumulator. Plusy i minusy

Działanie, oprogramowanie

Sony Xperia M4 Aqua został wyposażony w ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 615 MSM8939 1,5GHz z Adreno 405, 2GB pamięci operacyjnej RAM oraz Androida w wersji 5.0 Lollipop. Niestety, nie jest to najszczęśliwsze połączenie. Powiedzenie na temat tego telefonu, że nie działa zadowalająco, to tak, jakby nic nie powiedzieć. Aqua lubi się zacinać i zamyślać. Animacje nie są do końca płynne, czasem podobnie jest w przypadku przewijania list – czy to książki telefonicznej czy zdjęć w galerii, a spowolnienie, w mniejszym lub większym stopniu, można zauważyć nawet podczas zamykania otwartych aplikacji. Cóż, demonem szybkości to urządzenie niestety nie jest.

Benchmarki:
Quadrant: 20202
AnTuTu: 29352
An3DBenchXL: 41156
3D Mark:
Sling shot ES 3.0: 389
Ice Storm: 7756
Ice Storm Extreme: 5408
Ice Storm Unlimited: 6837

Przeglądarki:
JetStream: 21,650
Mozilla Kraken: 22968
Google V8 Bench: 2454

Ale o ile braki płynności działania mniej wymagający użytkownicy być może są jeszcze w stanie znieść, tak nadmiernego grzania się telefonu – chyba już nie. Sony Xperia M4 Aqua jest jednym z najbardziej grzejących się smartfonów, z jakimi ostatnio miałam do czynienia. I nie jest to jednorazowy wybryk – niezależnie od tego, co robimy, po kilku chwilach obudowa urządzenia w górnej części staje się nie tyle ciepła, co gorąca.

Z racji tego, że do wykorzystania dla użytkownika w M4 Aqua zostaje jedynie nieco ponad 3GB, z aplikacjami nie poszalejemy. A już na pewno nie z wymagającymi grami, które najnormalniej w świecie nie chcą się zainstalować ze względu na brak pamięci. Szkoda, że producent nie umożliwił instalowania aplikacji i gier bezpośrednio na zewnętrznym nośniku danych – to by znacznie ułatwiło życie. A tak, mamy jedynie możliwość włożenia do slotu karty o pojemności 32GB (większe nie są obsługiwane) i zgrywania na nie treści multimedialnych (zdjęcia, wideo, muzykę), ale nie aplikacji i gier.

Test pamięci systemowej – AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 118,88 MB/s
– szybkość ciągłego zapisu danych: 25,15 MB/s
– szybkość losowego odczytu danych: 10,2 MB/s
– szybkość losowego zapisu danych: 3,42 MB/s

Jeśli chodzi o oprogramowanie, mamy tu nakładkę Sony, która wnosi ze sobą nie tylko autorskie aplikacje (muzyka, album, filmy, PlayStation, What’s New, PS Video, Socialife), ale również kilka bajerów. Mam tu na myśli przede wszystkim możliwość korzystania z drobnych aplikacji, które otwierają się w niewielkich oknach na aktualnie działającym programie. Nie bez znaczenia są także zaawansowane tryby oszczędzania energii: Stamina i Ultra Stamina, które zauważalnie wydłużają czas pracy smartfona.

W gry nie pogramy, chyba że w jakieś małe, zajmujące niewiele miejsca w pamięci. Możemy natomiast pooglądać filmy z sieci lub z karty microSD. A oglądając chcielibyśmy coś słyszeć. Głośnik jest jeden, mono. W dodatku umieszczony w chyba najgorszym miejscu z możliwych – na dolnej krawędzi. Za to sam dźwięk wydobywający się z niego jest zarówno przyjemnej jakości, jak i głośności (ok. 70 decybeli). Wyjście słuchawkowe oferuje dobrej jakości brzmienie.

Zaplecze komunikacyjne:

Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne
3. Aparat. Akumulator. Plusy i minusy

Aparat

Jeśli spodziewaliście się (tak samo, jak ja), że Xperia M4 Aqua będzie robiła świetne zdjęcia, niestety, będziecie rozczarowani. Ich jakość jest po prostu przeciętna. I nie jestem odosobniona w tym poglądzie. Zresztą, sami możecie się przekonać o jakości zdjęć oglądając galerię załączoną poniżej (wszystkie zdjęcia, jak zawsze, w oryginalnej rozdzielczości).

Aparat główny 13 Mpix robi zdjęcia w rozdzielczości 4128 x 3096 pikseli, a wideo nagrywa w jakości Full HD (1920 x 1080 pikseli). Przednia kamerka 5 Mpix rejestruje obrazy w rozdzielczości 2592 x 1944 piksele i nagrywa wideo w również w Full HD. Sama migawka do najszybszych nie należy, bo czasem potrafią minąć nawet i trzy sekundy od jej naciśnięcia zanim zdjęcie zostanie zarejestrowane.

Rzeczą, która niesamowicie przypadła mi do gustu, jest fizyczny spust migawki, który znajdziemy w dolnej części prawej krawędzi. Służy on nie tylko do robienia zdjęć, ale również do przechodzenia do aplikacji aparat – wystarczy dłużej go przytrzymać (również na wyłączonym ekranie).

Przykładowe zdjęcia z aparatu Sony Xperia M4 Aqua:

Kamerka przednia:

Panorama:

Akumulator

Czas pracy M4 Aqua jest dla mnie zagadką. Co prawda jasne jest, że w tak smukłej obudowie (7,3 mm) trudno jest zmieścić pojemne ogniwo (w tym przypadku 2400 mAh), ale oprogramowanie Sony zawsze potrafiło wyciągnąć nawet z takich akumulatorów czas pracy, o którym konkurencji się nie śniło. Tym bardziej, że długiemu czasowi pracy powinien tu sprzyjać ekran HD.

Telefon w moich rękach nie miał trudności z wytrzymaniem dwóch dni na jednym ładowaniu i to jest świetna sprawa – do czasu czuwania trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Problem w tym, że na włączonym ekranie w tym czasie (SoT, Screen on Time) było to zaledwie 3,5-4,5 godziny (standard, który mimo wszystko coraz trudniej osiągnąć większości smartfonom), a spodziewałam się co najmniej 6 godzin. W tym samym czasie Kacper miał w rękach M4 Aqua i jemu udawało się osiągać dużo lepsze wyniki – jak zobaczycie na screenach, mowa jest o 6 godzinach i 45 minutach SoT. Mi taki wynik udało się uzyskać dopiero po włączeniu trybu Stamina (wyłącza transmisję danych w sieci komórkowej i WiFi, gdy ekran jest wyłączony, co wiąże się z brakiem powiadomień, natomiast gdy jest włączony działa normalnie – bez spadku wydajności).

Niestety, wraz z telefonem nie otrzymałam oryginalnej ładowarki, więc nie jestem w stanie przekazać Wam informacji ile trwa pełen cykl naładowania baterii.

Telefon do testów dostarczył Sferis – dzięki!

[wpsm_column size=”one-half”][wpsm_pros title=”Plusy:”]

[/wpsm_pros][/wpsm_column][wpsm_column size=”one-half” position=”last”][wpsm_cons title=”Minusy:”]

[/wpsm_cons][/wpsm_column]

Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne
3. Aparat. Akumulator. Plusy i minusy

Recenzja Sony Xperia M4 Aqua
Wnioski
Odnoszę wrażenie, że Sony ostatnio się pogubiło. Smartfony tej firmy nie oferują nic innowacyjnego, od kilku generacji wyglądają tak samo, a do tego sporo kosztują. Xperia M4 Aqua miała być tańszą odskocznią od flagowców, która na papierze wygląda naprawdę interesująco. Szkoda, że w rzeczywistości zamiast zyskiwać przy bliższym poznaniu, znacznie traci. Największymi minusami tego modelu jest bardzo mało pamięci wewnętrznej dla użytkownika (i ten ciągły komunikat o zapełnionej pamięci…!) oraz nagminne grzanie się telefonu. Owszem, jest wodoszczelny, ma bogate zaplecze komunikacyjne i długo działający akumulator z super trybem Stamina, ale mnie to niestety nie przekonuje.
wyświetlacz
7.5
DZIAŁANIE - PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
7
AKUMULATOR
9
MULTIMEDIA
6.5
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
9
JAKOŚĆ WYKONANIA
7.5
WZORNICTWO
8
Ocena użytkownika0 głosów
0
7.8
OCENA
Exit mobile version