Recenzja Sony Xperia M4 Aqua

Właściwie tą recenzję mogłabym zawrzeć w jednym akapicie. Jeśli potrzebujesz taniego telefonu z dużą ilością pamięci dla użytkownika – nawet nie musisz dalej czytać. Jeśli jednak ten parametr jest dla Ciebie całkowicie nieistotny, a zależy Ci na wodoszczelnym telefonie, którego cena nie przyprawia o zawrót głowy – Xperia M4 Aqua może się okazać niezłym wyborem. Pod pewnymi warunkami.

Parametry techniczne Sony Xperia M4 Aqua:

  • wyświetlacz 5″ o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli,
  • Android 5.0 Lollipop,
  • ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 615 MSM8939 1,5GHz z Adreno 405,
  • 2GB RAM,
  • 8GB pamięci wewnętrznej,
  • aparat 13 Mpix,
  • kamerka 5 Mpix,
  • GPS, Glonass,
  • LTE,
  • NFC,
  • Bluetooth 4.0,
  • WiFi,
  • port microUSB,
  • slot kart microSD,
  • 3.5 mm jack audio,
  • akumulator o pojemności 2400 mAh,
  • wymiary: 145,5 x 72,6 x 7,3 mm,
  • waga: 136 g,
  • odporność na wodę i pył (IP65/IP68).

Cena w momencie publikacji: ok. 1100 złotych

Wideorecenzja

Wzornictwo, jakość wykonania

Marnotrawstwo miejsca – tak w skrócie można opisać M4 Aqua. Szerokie ramki przy bocznych krawędziach ekranu, jeszcze szersze nad i pod nim – zwłaszcza pod… Patrząc na ten telefon z tyłu trudno odnieść wrażenie, że zamknięty w nim został 5-calowy wyświetlacz. Urządzenie sprawia wrażenie dużo większego i wystarczy odwrócić je frontem do siebie, by przekonać się, że tak właśnie jest. W obudowie o wymiarach 145,5 x 72,6 x 7,3 mm spokojnie zmieściłby się większy ekran, czego dowodem niech będzie choćby testowany przeze mnie ostatnio Honor 7 (5,2” w obudowie 143,3 x 71,9 x 8,5 mm).

sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-18

Ale jedno zdecydowanie trzeba mu przyznać – jest smukły (7,3 mm), a przy tym lekki (136 g). Nieźle leży w dłoni, ale manewrowanie nim jest nieco utrudnione ze względu właśnie na przedłużoną obudowę – telefon ten spokojnie mógłby być sporo krótszy (a właściwie niższy, bo bierzmy pod uwagę jego wysokość). Na plus warto też zaliczyć wzornictwo modelu, które przywołuje na myśl flagowce japońskiego koncernu. O ile jednak design się zgadza, tak użytym materiałom daleko do droższych smartfonowych braci. Xperia M4 Aqua została bowiem wykonana w całości z tworzywa sztucznego.

sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-12

Jakość wykonania telefonu nie stoi na najwyższym poziomie – mimo, że wzornictwo może się podobać. Aqua bez większych oporów poddaje się próbom wyginania, a ekran „pływa” podczas mocniejszego ściśnięcia. Podczas testów dane mi było (niestety) sprawdzić, jak smartfon Sony radzi sobie z bliskimi, przypadkowymi spotkaniami z twardym podłożem. Raz telefon mi się wyślizgnął, w wyniku czego aktualnie widać na jego obudowie (górna część tyłu) dwa otarcia. Gdzieniegdzie widać również na krawędziach niewielkie uszczerbki powstałe podczas typowego, codziennego użytkowania telefonu.

Przejdźmy do krawędzi. Na lewej, u góry, dość nietypowo, znajdziemy port microUSB, natomiast pod nim – zaślepkę, pod którą umieszczono gniazdo kart microSD. Na dole jest mikrofon i głośnik mono, z kolei u góry – drugi mikrofon i 3.5 mm jack audio. Prawą krawędź specjalnie na chwilę ominęłam, bo jest najbardziej interesująca. Skrywa w sobie bowiem, od góry, zaślepkę, pod którą znajdziemy slot kart nanoSIM, charakterystyczny okrągły włącznik, przyciski do regulacji głośności oraz, co istotne, fizyczny spust migawki aparatu.

sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-15 sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-17

Z tyłu, w lewym górnym rogu, znajdziemy obiektyw aparatu 13 Mpix z diodą doświetlającą, logo NFC wskazujące na obecność modułu, jak również logo producenta i serii. Na froncie natomiast mamy, poza 5-calową taflą wyświetlacza, obiektyw kamerki 5 Mpix, czujnik natężenia światła, diodę powiadamiającą oraz głośnik do rozmów telefonicznych. Pod ekranem znajdziemy maskownicę głośnika, która jednak jest atrapą – taka zmyłka ze strony Sony.

sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-03 sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-04

Żeby mieć pełen obraz Xperia M4 Aqua trzeba koniecznie dodać, że telefon ten jest wodoszczelny – spełnia normę IP65 i IP68. Oznacza to, jak możemy przeczytać na stronie Sony, że jest odporny na kurz, a dodatkowo nie jest mu straszny kontakt ze strumieniem wody pod niskim ciśnieniem przez trzy minuty oraz z wodą na głębokości większej niż metr.

sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-05 sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-06 sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-07

sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-14

Wyświetlacz

5-calowy ekran o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 294 ppi – standard w niskiej i średniej półce cenowej. Co więcej, wystarczający standard. Z gorszej strony niż rozdzielczość, w M4 Aqua objawia się minimalna jasność ekranu, która jest tak wysoka, że nocą nie da się z niego komfortowo korzystać (i naprawdę nie przesadzam pisząc te słowa). Jasność maksymalna natomiast jest wysoka, dzięki czemu bez trudności możemy użytkować telefon w słońcu. Do dyspozycji mamy też automatyczną regulację jasności ekranu, która zmienia ten parametr w zależności od panujących warunków oświetleniowych.

Kątom widzenia, reakcji na dotyk czy odwzorowaniu kolorów nie można wiele zarzucić. Co więcej, w ustawieniach znajdziemy możliwość zmiany balansu bieli, dzięki czemu dostosujemy wyświetlane barwy do własnych preferencji.

sony-xperia-m4-aqua-recenzja-tabletowo-02

Patrząc przyszłościowo na zbliżającą się zimę wspomnę jeszcze, że M4 Aqua oferuje tryb obsługi w rękawiczkach.

Jednym z zarzutów, które słyszałam w kierunku testowanego urządzenia było to, że jego klawiatura wirtualna jest czterorzędowa, przez co by wprowadzać cyfry należy się przełączyć między jednym widokiem a drugim. Psikus – trzeba pogrzebać nieco w ustawieniach. Okazuje się bowiem, że nie ma żadnych przeciwwskazań, by ten dodatkowy rząd klawiszy alfanumerycznych włączyć. Oczywiście trzeba przy tym pamiętać, że automatycznie klawiatura zajmuje nam wtedy nieco więcej ekranu.

Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne
3. Aparat. Akumulator. Plusy i minusy