Huawei Y6s – poprawny smartfon z niższej półki (recenzja)

Huawei Y6s to jeden z tych smartfonów, które starają się zaoferować nam jak najwięcej przy zachowaniu niskiej ceny. Jednocześnie jest to jeden z ostatnich smartfonów zaprezentowanych przez Huawei razem z preinstlowanymi aplikacjami Google. Jak jednak sprzęt sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Co należy o nim wiedzieć i czy faktycznie warto go kupić? O tym przeczytacie w tym teście.

Specyfikacja techniczna Huawei Y6s:

Cena w momencie publikacji: 649 złotych

WIDEORECENZJA

OBUDOWA

Huawei Y6s jest smartfonem w całości wykonanym z tworzywa sztucznego. Jest ono przeciętnej jakości, bez problemów można zauważyć mnóstwo rysek i tłustych śladów. Ponadto naciskając na tył widoczne są delikatne ugięcia, a całość przy tym trochę skrzypi.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Omawiając poszczególne elementy obudowy, na tyle znajdziemy pojedynczy, lekko odstający moduł aparatu głównego z diodą doświetlającą. Nieco niżej zamontowano lekko zagłębiony skaner linii papilarnych, jest też kilka nadruków, znaków towarowych oraz logo producenta.

Prawa krawędź zawiera klawisze głośności i zasilania. Po lewej zamontowano tackę na karty, która jest dość zaskakująca – obsługuje jednocześnie trzy karty: dwie nanoSIM oraz jedną microSD.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Zaskoczeniem, niestety, negatywnym, może też być dolna krawędź smartfona. Umieszczono tu bowiem złącze microUSB, o którego istnieniu już zdążyłem zapomnieć… Nie spodziewałem się nawet, że smartfon zaprezentowany raptem kilka miesięcy temu może jeszcze wrócić do tak przestarzałego standardu.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Poza złączem microUSB na dole jest jeszcze głośnik mono, pod drugą maskownicą sprytnie ukryto mikrofon. Drugi mikrofon jest zamontowany od góry w towarzystwie gniazda słuchawkowego.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Głośnik multimedialny jest dość przeciętny. Nie wyróżnia go głośność, która jest dość cicha. Czystość dźwięku też nie jest perfekcyjna i, szczególnie na wyższych poziomach głośności, słychać delikatne szumy i wrażenie pogarszania się jakości. Głośnik wystarczy więc raczej tylko do sporadycznego odtwarzania multimediów.

Od przodu ujrzymy wyświetlacz o przekątnej 6,09 cala i rozdzielczości 720 x 1560 pikseli. Nie trzeba przyglądać się zbyt mocno, żeby dojrzeć delikatnie poszarpane czcionki czy nierówne krawędzie. Niektórym może to przeszkadzać, jednak myślę, że do takich codziennych czynności jest to ekran do przeżycia.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Szczególnie, że można go pochwalić za spore zakresy regulacji jasności, pozwalające na zapewnienie niezłej widoczności w różnych warunkach oświetleniowych. Mamy też dość naturalne kolory, jednak niektórym może brakować nieco bardziej intensywnych barw.

Wokół ekranu są stosunkowo wąskie ramki. Jedynie dolna jest stanowczo szersza, pojawiła się także „łezka” od góry w wyświetlaczu. Umieszczono w niej kamerkę do selfie oraz głośnik do rozmów, jest także kilka podstawowych czujników. Myślę, że wiele osób może ucieszyć jeszcze fakt, że nad ekranem zamontowano kolorową diodę powiadomień, która skutecznie będzie informowała o nieodczytanych wiadomościach.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

SYSTEM

Huawei Y6s pracuje pod kontrolą Androida w wersji 9 Pie z nakładką producenta EMUI 9.1. Jest ona urozmaicona wizualnie, jest też kilka dodatków i mniej standardowych rozwiązań. Można do nich zaliczyć motywy, filtry światła niebieskiego czy obsługę za pomocą gestów.

Ważną informacją jest fakt, że w systemie mamy zainstalowane aplikacje Google, jest też Sklep Play – nie będzie więc żadnych problemów z doinstalowywaniem programów, jak to ma miejsce w nowszych smartfonach od Huawei.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Działanie systemu w Huawei Y6s oceniam na poprawne. Ze smartfona przy wykonywaniu podstawowych działań korzysta się w miarę komfortowo, system jest stabilny i nic samoistnie się nie wyłącza. Nie pojawiają się też przeładowywania aplikacji czy pulpitów, a ekran bardzo dobrze reaguje na wszystkie akcje.

Pojawiają się jednak dłuższe animacje przy przełączaniu lub uruchamianiu aplikacji, przy bardziej wymagających grach można zauważyć także klatkowania. Oprócz tego programy oraz karty w przeglądarkach są utrzymywane stosunkowo krótko, wracanie do nich często kończy się koniecznością ponownego załadowania.

Za działanie systemu odpowiada procesor Mediatek Helio P35 MT6765 z układem graficznym PowerVR GE8320. Mamy także 3 GB RAM oraz 32 GB pamięci wbudowanej. Dla użytkownika zostaje w okolicy 22 GB, na szczęście pamięć można rozszerzyć kartą microSD. I to bez rezygnowania z drugiej karty nanoSIM, ponieważ zastosowano niehybrydowy dual SIM.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Dobrze działają moduły łączności. Rozmowy telefoniczne są przeprowadzane bez zakłóceń, chociaż głośnik mógłby być nieco głośniejszy. Nie traci się jednak zasięgu, nic nie przerywa. Ładowanie stron internetowych przebiega także bez większych problemów. Zarówno na WiFi, jak i przy transmisji danych z internetu korzysta się komfortowo, smartfon dobrze sprawdza się też w roli hotspotu.

Warto jednak wiedzieć, że moduł WiFi nie obsługuje 5 GHz. Bluetooth też nie jest najnowszy (wersja 4.2), jednak działa i tak w 100% poprawnie podczas połączeń z innymi urządzeniami. GPS z kolei precyzyjnie określa lokalizację, nie gubi jej, a szybkość ustalania pozycji jest na przyzwoitym poziomie. W Huawei Y6s na próżno szukać jednak NFC, nie wykonamy więc żadnych płatności zbliżeniowych.

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz. System. Działanie.
  2. Skaner linii papilarnych. Bateria. Aparat. Podsumowanie

Huawei Y6s w Media Expert

SKANER LINII PAPILARNYCH I ROZPOZNAWANIE TWARZY

Trzeba przyznać, że systemy zabezpieczania dostępu do smartfona są jedną z mocniejszych stron Huawei Y6s. Do dyspozycji mamy dwie, świetnie działające opcje – skanowanie twarzy oraz rozpoznawanie odcisków palców.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Jedna i druga opcja pozwala bardzo szybko i bezproblemowo odblokować urządzenie. W przypadku skanera linii papilarnych nie musimy nawet podświetlać ekranu – przyłożenie palca na ułamek sekundy wystarczy. Skaner jest cały czas aktywny, a przy tym niesamowicie szybki i skuteczny.

Do skorzystania z rozpoznawania twarzy potrzebujemy już podświetlić ekran. Można jednak wybrać opcję omijania ekranu blokady po wykryciu twarzy. W praktyce wygląda to więc tak, że klikając przycisk zasilania urządzenie jest od razu gotowe do użytku. Zanim ekran się podświetli, twarz jest już rozpoznana.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Warto jednak pamiętać, że rozpoznawanie twarzy w tym modelu nie wykorzystuje żadnych zaawansowanych systemów i modułów. Jest to identyfikacja tylko na podstawie kamerki frontowej, więc może budzić wątpliwości pod kątem bezpieczeństwa. W praktyce jednak nie udało mi się odblokować smartfona żadnym zdjęciem (drukowanym, bądź wyświetlanym na innym urządzeniu).

APARATY

Na tyle Huawei Y6s umieszczono pojedynczą matrycę aparatu. Jest to aparat o rozdzielczości 13 Mpix z przysłoną f/1.8, pozwalający wykonywać w takiej rozdzielczości zdjęcia w proporcjach 4:3. Maksymalna rozdzielczość filmów to z kolei Full HD z 30 klatkami na sekundę. Na froncie została zamontowana kamerka o rozdzielczości 8 Mpix z przysłoną f/2.0.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Aparaty, powiedzmy to sobie szczerze, szału nie robią. Zdjęcia są tylko poprawne i nic poza tym. Nie grzeszą szczegółowością, czasem brakuje im ostrości, a po przybliżeniu konkretnych elementów widać rozmazane krawędzie fotografowanych obiektów oraz liczne szumy. Pozytywnie za to wypadają kolory, które są faktycznie naturalne. Przyzwoita jest też ostrość przy zdjęciach macro.

Nocne zdjęcia wypadają jeszcze gorzej. Są pełne ziarna, pojawiają się rozszczepiania świateł, nietrudno także o rozmazania. Zapomnijcie też o fotografowaniu obiektów w ruchu po zachodzie słońca, nic z tego dobrego nie wyjdzie.

Kamerka frontowa może nie ma najgorszej szczegółowości, ale po przybliżeniu fragmentów zdjęcia widać jednak wiele niedoróbek. Dość słabo wypadają też kolory, które zdają się być wyblakłe, często jakby z białymi przebłyskami. Warto też pamiętać o przetarciu obiektywu przed każdym użyciu kamerki, ponieważ szkło pokrywające je strasznie szybko się brudzi.

Aplikacja aparatu ma garstkę mniej lub bardziej przydatnych opcji. Poza zdjęciami w trybie automatycznym, dodano makijaż cyfrowy, tryb profesjonalny, panoramę oraz HDR. Jest też opcja regulacji jasności zdjęcia dotykając w dowolnym miejscu ekranu. Wtedy pojawia się kółeczko z suwakiem, który pozwala na ściemnianie i rozjaśnianie fotografii przesuwając w dół lub górę.

AKUMULATOR

W smartfonie do dyspozycji mamy akumulator o pojemności 3020 mAh. Ładowanie odbywa się za pomocą ładowarki z przewodem microUSB, nie mamy jednak wsparcia dla żadnych trybów szybkiego ładowania. Proces uzupełniania energii od 0 do 100% w tym modelu trwa w okolicy 3-3,5 godziny.

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Analizując czasy, jakie jesteśmy w stanie uzyskać, to jest to średnio w okolicy 6-6,5 godziny na wyświetlaczu w mieszanym trybie użytkowania. Wystarcza to na jeden średniointensywny dzień pracy, czasem zostanie kilka procentów na kolejny dzień.

Czas na wyświetlaczu korzystając z transmisji danych jest trochę krótszy i oscyluje w granicach 4,5-5 godzin (raz, przy hotspocie, było to nawet 3,5 godziny). Na WiFi z powodzeniem jednak możemy wydłużyć czas pracy do około 8-9 godzin, w zależności od jasności podświetlenia.

Można więc powiedzieć, że akumulator w Huawei Y6s jest całkowicie zadowalający, nie można mu nic zarzucić. Gdyby tylko ładował się nieco szybciej to byłoby idealnie.

PODSUMOWANIE

Huawei Y6s został wyceniony na 649 złotych (choć wcześniej można go było znaleźć za 549 złotych). Jest to dość uczciwa cena jak za smartfon o tych możliwościach. Dostajemy bowiem sprzęt sprawdzający się dobrze w podstawowych zadaniach. Na pochwałę na pewno zasługuje bateria oraz świetny skaner linii papilarnych, niezła jest też stabilność systemu i ogólny komfort pracy.

Stanowczo słabiej wypada aparat, przeciętny jest wyświetlacz, zabrakło NFC, nowszych modułów WiFi i Bluetooth oraz USB typu C (zamiast tego jest microUSB).

Huawei Y6s / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

W tej cenie Huawei Y6s jest po prostu poprawnym smartfonem. Nie ma w nim żadnych wielkich wad całkowicie go przekreślających. Z drugiej strony jednak nie wyróżnia się on w żaden sposób na tle konkurencji. Jest to zwykły smartfon sprawdzający się dobrze przy podstawowych akcjach, ale raczej nic więcej.

A co Wy myślicie o tym smartfonie? Myślicie, że sprawdziłby się u Was?

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz. System. Działanie.
  2. Skaner linii papilarnych. Bateria. Aparat. Podsumowanie
Huawei Y6s – poprawny smartfon z niższej półki (recenzja)
Wnioski
WYŚWIETLACZ
6
DZIAŁANIE, PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
6.5
OPROGRAMOWANIE
7
AKUMULATOR
8
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
4
APARATY
4
JAKOŚĆ WYKONANIA
4.5
WZORNICTWO
6
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
Stabilność działania
Wydajny akumulator
Świetny skaner linii papilarnych
Ogólny komfort pracy
Niehybrydowy slot dualSIM
Złącze słuchawkowe
Wady
microUSB zamiast USB C
Przeciętne aparaty
Niska rozdzielczość wyświetlacza
Brak NFC, stare wersje modułów łączności
5.8
OCENA
Exit mobile version