Huawei Watch Fit 3
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Recenzja Huawei Watch Fit 3. Dopieszczony – to dobre słowo

Testy takich urządzeń, jak Huawei Watch Fit 3, to czysta przyjemność. Bo – choć ten smartwatch ma swoje braki – to w tym, co oferuje, praktycznie nigdy nie zawodzi. Dobrze wywiązuje się ze swoich zadań, jest wygodny na co dzień, a do tego prezentuje się naprawdę nieźle. Tak, to będzie pozytywna recenzja, bo też – cóż – to po prostu kawał dobrego sprzętu.

Huawei Watch Fit 3 – recenzja smartwatcha stanowiącego dobry wybór dla wielu

To trzeci strzał w tej serii i, jak dotąd, producent nie spudłował ani razu. Huawei Watch Fit 3 to następca dwóch świetnych smartwatchy z niższej półki cenowej i, jak się zaraz przekonasz, to zdecydowanie godny następca.

Choć w Huawei zdecydowano się miejscami na bardzo agresywne zmiany – jak chociażby zupełnie nowy design – to udało im się nie przestrzelić. W efekcie dopieścili produkt do tego stopnia, że z miejsca staje się on jednym z najlepszych smartwatchy na rynku – szczególnie dla tych, którzy nie chcą wydawać na tego typu sprzęt tysiaka (czy czegoś koło tego).

Huawei Watch Fit 3 – specyfikacja i najważniejsze cechy

Na pudełku producent chwali się najważniejszymi cechami swojego nowego zegarka. Wymienia tam między innymi:

  • wyświetlacz HD typu AMOLED o przekątnej 1,82 cala,
  • ultrasmukłą konstrukcję metalową (9,9 mm),
  • długi czas działania i szybkie ładowanie (producent obiecuje maks. 10 dni działania i ładowanie do pełna w ok. 60 minut),
  • wbudowany GPS i ponad 100 trybów treningowych,
  • monitorowanie pulsu, natlenienia krwi, snu i stresu,
  • odtwarzanie muzyki przez Bluetooth i z pamięci wewnętrznej,
  • wodoszczelność w klasie 5 ATM.

W prezentacji przesłanej do recenzentów zwraca również uwagę na:

  • możliwość prowadzenia rozmów głosowych przez Bluetooth,
  • obrotową koronkę i niezależny przycisk funkcyjny,
  • nowy interfejs użytkownika,
  • kompatybilność ze smartfonami z Androidem i iOS (ale do tego jeszcze dojdę).

Ile za to wszystko trzeba zapłacić? W dniu premiery (a równocześnie w momencie publikacji tej recenzji) zegarek Huawei Watch Fit 3 kosztuje 699 złotych. Cena dotyczy wersji z paskiem fluoroelastomerowym lub nylonowym, bo wariant z paskiem skórzanym jest o stówkę droższy. Za to do 23 czerwca trwa promocja premierowa (to link afiliacyjny), w której standardowa cena, niezależnie od wersji, obniżona jest o 100 złotych.

Huawei Watch Fit 3
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Model ze skórzanym paskiem występuje wyłącznie w wersji białej (perłowej). Osoby zainteresowane standardowym paskiem mogą zaś wybierać spośród pięciu kolorów – to czarny, szary, różowy, biały (księżycowy) oraz pistacjowy.

Ja miałem przyjemność testować ostatni z nich (dostępny jedynie w sklepie huawei.pl) – pozostałe można kupić także w sklepach Media Expert, RTV EURO AGD, Media Markt, x-kom i Komputronik, na platformach Allegro i Amazon oraz u operatorów: Plus, T-Mobile i Orange.

Co składa się na zestaw? W pudełku – poza samym smartwatchem – odnajdujemy jedynie przewód USB do ładowania oraz komplet dokumentów. Niczego więcej tak naprawdę nie potrzeba.

Huawei Watch Fit 3 wygląda prawie jak Apple Watch. I to nie jest zarzut

Dwóm pierwszym zegarkom z serii Huawei Watch Fit pod względem konstrukcji bliżej było do opasek. W Trójce się to zmienia – producent serwuje nam zupełnie nowy design, który od razu budzi skojarzenia z Apple Watchem – najpopularniejszym smartwatchem na świecie.

Nie jest to pierwszy zegarek, którego projektanci wydają się zżynać od Apple, ale w tym przypadku – co nie zdarza się często – efekt jest naprawdę dobry. Huawei Watch Fit 3 nie wygląda jak tania podróbka, lecz jak urządzenie klasy premium. Pozytywne wrażenia wizualnie potęgują: aluminiowa ramka, zakrzywiony wyświetlacz i estetyczny pasek.

Huawei Watch Fit 3
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Ten zegarek jednak nie tylko dobrze wygląda, ale też świetnie się go nosi. Dzięki temu, że waży zaledwie 26 gramów (bez paska), praktycznie nie czuć, że ma się go na nadgarstku. Z powodzeniem można nosić go przez całą dobę, w ogóle zapominając o jego obecności (tak, tak, to pewne nadużycie, bo przychodzące co chwilę powiadomienia skutecznie o tym przypominają).

Doskonały wyświetlacz AMOLED – duży, jasny i wyraźny

Huawei Watch Fit 3 ma duży, prawie idealnie kwadratowy wyświetlacz. Jego przekątna to 1,82 cala, a rozdzielczość wynosi 480×408 pikseli. Zarówno do ostrości i wygładzania krawędzi, jak i ilości mieszczących się informacji, trudno mieć wobec niego jakiekolwiek zastrzeżenia. A że to AMOLED, to także intensywność kolorów i kontrast wypadają bez zarzutu.

Nie bez znaczenia jest również fakt, że jasność szczytowa sięga 1500 nitów. Taka wartość sprawia, że nawet w pełnym słońcu wszystkie informacje wyświetlane na ekranie są dobrze widoczne i w pełni czytelne. W przypadku zegarków kierowanych do aktywnych użytkowników, jest to bardzo ważna cecha. A w przypadku tej półki cenowej wcale niezbyt często spotykana.

Korzystając z panelu ustawień, jasność można ustawić na sztywno albo też aktywować tryb, w którym automatycznie dostosowuje się ona do warunków oświetleniowych. Ta funkcja także działa prawidłowo, jak również dość szybko. Nie spotkałem się z sytuacją, by w którymkolwiek momencie ekran zegarka był nieczytelny.

Do tego wyświetlacz bardzo dobrze rejestruje dotyk. Pomimo intensywnego użytkowania nie zauważyłem, żeby występowały jakiekolwiek problemy, takie jak brak reakcji na gesty. Płynność działania jest zresztą kolejnym z wielu atutów tego urządzenia. Niezależnie od tego, co konkretnie robiłem, zegarek nie tracił na wydajności i błyskawicznie reagował na każde dotknięcie czy gest (przesunięcie palcem od lewej do prawej krawędzi wywołuje funkcję cofania).

Wielka zmiana w Huawei Watch Fit 3: obrotowa koronka + przycisk funkcyjny

Poza dotykowym wyświetlaczem nowy zegarek Huawei oddaje do naszej dyspozycji jeszcze dwa przyciski sterujące. Oba znajdują się na prawej krawędzi.

Pierwszy z nich – położony w dolnej części – odczytuje dwa rodzaje interakcji: przytrzymanie oraz kliknięcie. To pierwsze powoduje uruchomienie asystenta AI Voice (który jest jednak dostępny wyłącznie na urządzeniach z systemem EMUI od wersji 10.1), pojedyncze kliknięcie zaś domyślnie uruchamia tryb ćwiczeń. Do niego jeszcze dojdę, a tymczasem wspomnę tylko, że w ustawieniach można zmienić działanie tego przycisku i przypisać do niego dowolną funkcję czy też aplikację.

Drugi przycisk to nowość w serii Watch Fit. Mam tu bowiem na myśli obrotową koronkę. Pozwala ona naturalnie na przewijanie treści wyświetlanych na ekranie. Na tym jednak nie koniec, ponieważ do tego pojedyncze kliknięcie uruchamia ekran startowy lub – jeśli już na nim jesteśmy – menu główne z siatką aplikacji. Podwójne kliknięcie zaś pozwala podejrzeć i przełączać się pomiędzy uruchomionymi aplikacjami. Wreszcie, przytrzymanie umożliwia wyłączenie lub zrestartowanie urządzenia.

Huawei Watch Fit 3
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Przyciski, podobnie jak wyświetlacz, reagują szybko i działają bezproblemowo. Zdecydowanie należą przy tym do tych cichszych, a kręcenie koronką jest całkowicie bezgłośne. Jak dla mnie to wrażenia czuciowe z tego ostatniego mogłyby być lepsze, gdyby dodać jakiś opór (ale to właściwie czepialstwo z mojej strony).

Aplikacja Zdrowie Huawei i parowanie ze smartfonem

Pełnię swojej funkcjonalności smartwatch osiąga po sparowaniu go ze smartfonem. Na nim trzeba w tym celu zainstalować aplikację Huawei Zdrowie (dostępną w sklepach Google Play, App Store i, oczywiście, App Gallery).

Parowanie jest bezproblemowe, podobnie jak późniejsza komunikacja pomiędzy urządzeniami. Sama aplikacja zaś cechuje się przejrzystym interfejsem i jest bardzo wygodna w obsłudze. Poszczególne elementy zostały rozmieszczone w przewidywalny i zrozumiały sposób.

„Kompatybilny z każdym smartfonem”

Sytuacja firmy Huawei wszystkim chyba jest znana. Ze względu na sankcje chiński producent nie stosuje w swoich urządzeń systemu Android – zamiast tego rozwija autorską platformę HarmonyOS. To ma swoje konsekwencje.

Dlatego właśnie pomimo faktu, że smartwatch możemy sparować z dowolnym smartfonem, to tylko łącząc go z innym urządzeniem Huawei (z HarmonyOS właśnie) uzyskamy pełną funkcjonalność. Braki pod tym względem nie są jednak duże – użytkownicy telefonów z Androidem nie skorzystają jedynie ze zdalnej migawki aparatu, a posiadacze iPhone’ów muszą liczyć się z brakiem możliwości sterowania muzyką i odpowiadania na wiadomości (zarówno SMS-y, jak i konwersacje z Messengera czy WhatsAppa).

Standardowy pakiet funkcji smart

Huawei Watch Fit 3 nie wyróżnia się niczym szczególnym, jeśli chodzi o podstawowy pakiet funkcji smart, ale równocześnie oznacza to, że nie brakuje mu żadnej z bazowych opcji.

Po sparowaniu go ze smartfonem zyskujemy oczywiście przede wszystkim możliwość wyświetlania powiadomień, dzięki czemu jesteśmy zawsze na bieżąco. W ustawieniach możemy precyzyjnie wybrać, z jakich aplikacji chcemy otrzymywać alerty, a z jakich nie.

Powiadomienia mogłyby być lepsze

Samo wyświetlanie powiadomień nie jest jednak najlepsze. Nadawca i treść są pisane tym samym fontem, co nie wpływa zbyt dobrze na czytelność. Do tego nie wszystkie emoji wczytują się prawidłowo, a niektóre aplikacje nie są dobrze oznaczone (przykładowo alerty pogodowe są prezentowane w sposób przypominający raczej SMS-y).

Pozostając przy wiadomościach: fajnie, że jest możliwość szybkiego odpowiadania na nie. Szkoda tylko, że nie ma możliwości wprowadzenia własnego tekstu i trzeba opierać się na kilku „szybkich” (listę tworzą: „OK”, „Tak”, „Dziękuję”, „Nie, dziękuję”, „Świetnie”, „OK, dziękuję”, „Do zobaczenia wkrótce”, „Prawie jestem na miejscu”, „Teraz nie mogę” i „Nie”). W razie czego w aplikacji można dodać kilka kolejnych.

Jeszcze więcej funkcji po sparowaniu z telefonem

Zostawmy jednak powiadomienia, bo to najprostsza z możliwych funkcji. Nowy smartwatch Huawei tymczasem oferuje także zdalne uruchamianie spustu migawki, szukanie telefonu czy też prowadzenie rozmów głosowych.

Na lewej krawędzi znajduje się głośnik, a po prawej (między przyciskami) – mikrofon. Zegarek nie jest jednak samowystarczalny, bo nie obsługuje kart e-SIM. Aby rozmawiać przez niego, musi więc znajdować się w zasięgu Bluetooth ze sparowanym telefonem. Jakość takich rozmów nie jest wybitna, ale też nie mam powodu, by ją krytykować. Jest po prostu OK.

Muzyka i sterowanie odtwarzaczem

Z poziomu zegarka możemy też sterować odtwarzaczem muzycznym ze smartfona. Huawei Watch Fit 3 bezproblemowo współpracuje z aplikacją Spotify uruchomioną na telefonie, ale funkcjonalność jest ograniczona do absolutnego minimum, czyli możemy przełączać utwory, wstrzymywać i wznawiać odtwarzanie oraz regulować głośność. To wszystko.

Jednak zegarek ma też trochę swojej pamięci, do której można wgrać własne utwory. Innymi słowy: słuchanie muzyki to jedna z tych funkcji, które można zrealizować bez konieczności posiadania przy sobie także telefonu (to cenna informacja dla osób, które nie lubią zabierać ze sobą smartfona na treningi).

W przypadku słuchania muzyki z pamięci wewnętrznej, mamy nieco szersze możliwości. Do podstawowych funkcji dochodzi bowiem „kolejka” z opcjami, takimi jak powtarzanie utworu czy losowa kolejność. I jeszcze taka ciekawostka – do regulacji głośności można użyć obrotowej koronki.

Jeszcze więcej funkcji bez parowania z telefonem

Poza odtwarzaniem muzyki smartwatch jako samodzielne urządzenie oferuje też podstawowe aplikacje, takie jak stoper, minutnik, kompas, alarm, kalendarz, prognoza pogody i fazy księżyca oraz latarka. Watch Fit 3 nie ma jednak osobnej diody, lecz po prostu rozjaśnia ekran „na maksa”. Nawet pomimo wysokiej jasności szczytowej taka „latarka” na niewiele się jednak zda (no ale jest, więc warto wspomnieć).

Sam zegarek oferuje też oczywiście masę funkcji związanych ze sportem i zdrowiem, ale one wszystkie zasługują na szersze omówienie, do którego niniejszym zapraszam.

Monitoring zdrowia i aktywności, czyli jak smartwatch radzi sobie jako zegarek sportowy?

Choć waży tak niewiele, zegarek ma w środku optyczny pulsometr z pulsoksymetrem, kompas, żyroskop, czujnik przyspieszenia oraz moduł GPS. Te komponenty pozwalają mu precyzyjnie monitorować aktywność i przedstawiać najrozmaitsze liczby – jedne bardziej, inne mniej przydatne podczas późniejszej analizy.

Smartwatch przez całą dobę monitoruje puls i natlenienie krwi, a także zlicza postawione kroki, pokonane kilometry i spalone kalorie. Mierzy też minuty intensywnej aktywności i godziny aktywności jakiejkolwiek. Te dane pozwalają wypełniać Rejestr aktywności (liczba aktywnych godzin, minut ruchu i spalonych kalorii).

Równocześnie możemy wypełniać tzw. Koniczynki zdrowia – aby spełnić cel, trzeba osiągnąć odpowiednie wyniki w trzech zadaniach: czas aktywności, poziom stresu oraz jakość snu. Przy tym ostatnim aspekcie warto się zatrzymać.

Monitoring snu

Otóż za każdym razem, gdy oddajemy się w objęcia Morfeusza, zegarek automatycznie to wykrywa i zaczyna proces monitoringu. Dzięki temu po pobudce otrzymujemy kompletny raport na temat snu. Na tarczy zegarka możemy zobaczyć ogólną ocenę (w 100-punktowej skali) oraz wykresy z podziałem na sen głęboki, płytki i fazę REM.

Jeszcze więcej dowiadujemy się z aplikacji, która ocenie poddaje kilkanaście wskaźników dobrego snu, takich jak ciągłość snu głębokiego, liczba wybudzeń, jakość oddechu czy też stosunek fazy REM do całego czasu snu.

Tryby treningowe

Sen nie jest jedynym, co zegarek Huawei potrafi samodzielnie wykryć. To samo tyczy się treningów, na przykład biegu czy spaceru. Gdy dokona detekcji chodu, zapyta użytkownika, czy chce zacząć rejestrować ćwiczenie, a jeśli tak, to czy znajduje się na dworze czy w pomieszczeniu.

Po aktywacji trybu treningowego interfejs zegarka się zmienia. Ekran w całości wypełniony jest informacjami na temat aktywności: przedstawione jest tętno, tempo, czas i liczba spalonych kalorii (w czasie rzeczywistym). Po wszystkim otrzymujemy też oczywiście podsumowanie.

Łącznie Huawei Watch Fit 3 oferuje ponad 100 trybów treningowych (na czele z bieganiem, kolarstwem i pływaniem), ale w większości z nich zbierane są tylko podstawowe informacje, takie jak czas poświęcony na ćwiczenia, tętno czy liczba spalonych kalorii. W tych kluczowych możemy dodatkowo liczyć na pomiar kadencji, długość kroku czy też trasę (i muszę przyznać, że GPS radzi sobie świetnie).

Poniżej możecie zobaczyć dwa treningi – z Watch Fit 3 vs Strava odpalona na Samsungu Galaxy A35 5G.

Domyślnie w aplikacji Ćwiczenia lista składa się tylko z kilkunastu podstawowych dyscyplin. Klikając Dostosuj możliwe jest jednak uzupełnienie jej o najrozmaitsze rodzaje sportu. Użytkownik może też samodzielnie wybrać kolejność, w jakiej są one prezentowane (aby szybko odnajdywać te tryby, z których korzysta się najczęściej).

Dodatkowo zegarek oferuje jeszcze kursy fitness, kursy biegowe oraz plany treningowe. Za ich pomocą urządzenie stara się nas zmotywować do ruchu i pomóc w ustaleniu odpowiedniej taktyki (a następnie w jej realizacji).

Szczególnie interesujące są kursy fitness. To krótkie, kilkuminutowe sesje, podczas których na tarczy zegarka pojawiają się animacje stanowiące wskazówki na temat tego, jak należy wykonać dane ćwiczenie (głównie rozciąganie).

Animacje wyświetlane są także wtedy, gdy zegarek zauważy, że nie ruszamy się od dłuższego czasu. Zachęci nas wtedy do odrobiny aktywności. Równocześnie z głośnika asystent podpowiada, kiedy co robić.

W formie, czyli trzymanie diety

Nie jest tajemnicą, że poza snem i ćwiczeniami ważne jest także właściwe odżywanie. Huawei pomaga także tutaj kontrolować sytuację. Służy do tego aplikacja W formie. Wystarczy uzupełnić podstawowe informacje (płeć, wiek, wzrost i waga) oraz wybrać cel (utrata wagi lub jej utrzymanie), a następnie obliczany jest deficyt kaloryczny.

Z poziomu zegarka mamy dostęp do podsumowania z informacjami na temat tego, ile kalorii i innych wartości odżywczych już spożyliśmy. Huawei Watch Fit 3 wie to, ponieważ wprowadzamy te informacje w aplikacji na telefon. Co ciekawe, teraz wystarczy po prostu zeskanować kod kreskowy albo wprowadzić nazwę produktu lub potrawy, a wszystkie dane uzupełnią się automatycznie. Świetna sprawa! Choć niestety nie wszystkie produkty znajdują się w rejestrze – szybko zauważyłem problem z żywnością marek własnych niektórych marketów (baza pewnie będzie rozbudowywana – w końcu do niedawna nie było jej w ogóle).

Kwestie techniczne

Oczywiście ważne jest nie tylko to, by zbierać dane, ale też właściwie je interpretować, dlatego właśnie na potrzeby tego zegarka producent zaktualizował poszczególne czujniki i towarzyszące im algorytmy. TruSeen 5.5 (dzięki wielokonałowemu monitoringowi) oferować ma większą dokładność podczas całodobowego pomiaru tętna i natlenienia krwi, TruRelax – precyzyjne monitorowanie stresu, a TruSleep 4.0 – analizę czasu i jakości snu, wraz ze śledzeniem oddechu.

Trudno jednoznacznie ocenić precyzję monitora snu czy pomiaru spalonych kalorii, ale bardzo prosto da się określić, na ile dokładnie działa krokomierz. Wykonałem serię testów i wyniki okazały się naprawdę zadowalające: niezależnie od tempa i zachowania rąk poprawność odczytu nie schodziła poniżej 98%, a przeważnie była równa lub bardzo bliska 100%.

Jeśli zaś chodzi o GPS, to już u poprzednika działał bez zarzutu, a teraz został jeszcze dodatkowo ulepszony. Ma 9-osiowy czujnik położenia, dzięki czemu jest w stanie całkiem precyzyjnie zapisywać trasy biegu czy jazdy na rowerze. Nie doświadczyłem żadnych problemów w tej kwestii.

Dwa istotne braki

Kończąc już temat funkcjonalności chciałbym zwrócić uwagę na dwa duże braki tego smartwatcha. Pierwszym wielkim nieobecnym jest wysokościomierz. Z tego względu zegarek ten niekoniecznie dobrze sprawdzi się podczas górskich wypraw.

Poza tym brakuje modułu NFC i obsługi płatności zbliżeniowych. Trudno więc mówić o modelu Huawei Watch Fit 3 jak o w pełni samodzielnym urządzeniu. No ale nie można mieć wszystkiego – zwłaszcza w tej cenie.

fot. Wojciech Kulik | Tabletowo.pl

Czas pracy, czyli kilka słów o akumulatorze, który nie chce się rozładować

Wielkim zaskoczeniem (i to pozytywnym!) okazał się czas działania. Producent deklaruje, że przy typowym użytkowaniu jego smartwatch wytrzyma 7 dni między ładowaniami, a przy bardziej sporadycznym – do 10 dni. Tymczasem w rzeczywistym teście przebił oba te wyniki.

Zegarek nosiłem praktycznie 24 godziny na dobę i stale korzystał on z modułów bezprzewodowych. Każdego dnia rejestrował sen i aktywność, wyświetlał dziesiątki powiadomień, w trybie ciągłym monitorował tętno i natlenienie krwi, a także poziom stresu. Aktywowałem także automatyczne rejestrowanie treningów z GPS-em, a do tego przy kilku sesjach włączałem monitoring ręcznie.

Efekt? Poziom naładowania akumulatora ze 100 do 5% spadł dopiero po upływie 11 dni. Wydaje się więc, że trzeba by naprawdę intensywnie korzystać z zegarka (na przykład włączając Always on Display), by „padł” po tygodniu, a zatem producentowi należą się tu duże brawa. Zrobił to jak należy.

fot. Wojciech Kulik | Tabletowo.pl

Jeśli chodzi o czas ładowania, to zgodnie z deklaracją Huawei, uzupełnienie energii zajmuje około 60 minut. W przypadku kryzysowej sytuacji natomiast wystarczy 10-minutowe ładowanie, by smartwatch spokojnie wytrzymał dobę.

Podsumowanie

To jaki w końcu jest ten Huawei Watch Fit 3? Krótka odpowiedź brzmi: co najmniej bardzo dobry. To szalenie wygodny smartwatch – zarówno w kontekście konstrukcji, jak i obsługi (to drugie głównie za sprawą przejrzystego interfejsu wyświetlanego na świetnym ekranie, któremu towarzyszy praktyczna koronka).

fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Poza pewnymi brakami (jak NFC czy wysokościomierz), jest to też urządzenie o bardzo szerokiej funkcjonalności. Zegarek sprawdza się bez zarzutu jako towarzysz podczas treningów, jak również w zwykłych codziennych sytuacjach wyśmienicie asystuje, wyświetlając powiadomienia czy też umożliwiając wygodne sterowanie odtwarzaczem muzycznym bez konieczności wyjmowania smartfona z kieszeni.

Watch Fit 3 pomaga zadbać o zdrowie, a równocześnie bardzo dobrze prezentuje się na nadgarstku, więc przy całej tej funkcjonalności można patrzeć na niego także jak na biżuterię. Wreszcie, na dużą pochwałę zasługuje również bardzo długi czas działania.

Słowem: polecam ten smartwatch każdemu, kto szuka subtelnego gadżetu o sporych możliwościach albo też potrzebuje dodatkowej motywacji do tego, by zadbać o swoje zdrowie i kondycję. Nie spełni on jednak wymagań osób, które dzięki zegarkowi chcą się w większym stopniu uniezależnić od smartfona – Huawei Watch Fit 3 to jednak mimo wszystko uzupełnienie telefonu, a nie zastępstwo dla niego. Ale za to bardzo przyjemne.

Huawei Watch Fit 3
Recenzja Huawei Watch Fit 3. Dopieszczony – to dobre słowo
Zalety
lekka i niezwykle wygodna konstrukcja,
wyśmienity – duży i jasny ekran AMOLED,
przyjemny dla oka i intuicyjny interfejs,
bardzo długi czas pracy,
komplet najważniejszych pomiarów i funkcji zdrowotnych,
wbudowany GPS o dobrej precyzji,
niewygórowana cena,
możliwość prowadzenia rozmów głosowych, ale...
Wady / braki
...brak e-SIM,
koronka ma potencjał, by być lepsza,
brak NFC,
brak wysokościomierza,
brak pełnych odpowiedzi na wiadomości,
prezentacja (niektórych) powiadomień,
niepełna funkcjonalność na Androidzie oraz iOS-ie.
8.8
Ocena