Przed świętami każdy ma wiele do roboty i właściwie nie wie, w co włożyć ręce. W tym zamieszaniu na liście rzeczy do zrobienia jedną z ważniejszych jest pozycja “ogarnąć mieszkanie”. O ile niektóre czynności same się nie wykonają, tak zadbanie o czystość podłóg można oddelegować. Na przykład sprzętowi marki Dreame – tak jak ja to zrobię w tym roku :)
Coraz więcej z nas nie wyobraża sobie życia bez robota sprzątającego. Odkurzacze pionowe z kolei, niezależnie od tego, czy potrafią mopować, czy nie, też znacznie ułatwiają utrzymanie porządku w domu czy mieszkaniu, a – dzięki braku kabla – sprawiają, że dbanie o czystość jest bardziej komfortowe.
Osobiście na co dzień korzystam z dwóch odkurzaczy Dreame – robota sprzątającego Dreame L10S Ultra i odkurzacza pionowego Dreame Z10 Station, który doczekał się w Polsce wreszcie następcy – Dreame Z30 Station. Ale oferta marki jest dużo bogatsza.
Pozwólcie, że przedstawię Wam pokrótce jedne z najciekawszych urządzeń, jakie można aktualnie znaleźć w portfolio Dreame.
Wypasione roboty sprzątające
To jest luksus. Ustawiamy harmonogram sprzątania, a odkurzacz… odkurza bez żadnej ingerencji z naszej strony. Ba, może to robić nawet podczas naszej nieobecności w domu. Podobnie z mopowaniem, za sprawą obecnych w stacji dokującej pojemników na wodę czystą i brudną. A to tylko wybrane zalety tych urządzeń.
Dreame L20 Ultra – pierwszy z wysuwanym ramieniem mopa
Jest to pierwszy odkurzacz w ofercie Dreame, który wyposażono w wysuwane ramię mopa (MopExtend), dzięki czemu podczas mopowania nie zostawia suchych pasów przy krawędziach. A skoro od mopowania zaczęłam, wypada dodać, że stacja bazowa ma dwa pojemniki – na wodę czystą (4,5 l) i wodę brudną (4 l). Do tego automatyczne dozowanie detergentu i namaczanie podkładek mopujących gorącą wodą i mamy komplet.
Choć też nie do końca, bo nie można zapominać o automatycznym podnoszeniu podkładek (o 10,5 mm), gdy robot wykryje dywany czy o zostawianiu podkładek w bazie, gdy wyłącznie odkurzamy.
Jeśli chodzi właśnie o odkurzanie, w przypadku Dreame L20 Ultra mówimy o sile 7000 Pa i inteligentnej nawigacji Pathfinder z systemem omijania przeszkód. Akumulator natomiast ma 6400 mAh i pozwala na ok. 260 minut działania.
Osobiście lubię fakt, że zarówno robot, jak i jego stacja dokująco-oczyszczająca, są matowe, a nie błyszczące, co pozytywnie wpływa na utrzymanie ich samych w czystości. Mała rzecz, a cieszy.

Wypasiony Dreame X40 Ultra
To z kolei najbardziej wypasiony odkurzacz automatyczny w całej ofercie Dreame na 2024 rok, a także jeden z najciekawszych robotów sprzątających w ogóle na ten moment dostępnych na rynku – a to nie lada wyczyn.
W stosunku do omawianego wyżej L20 Ultra, tutaj mamy do czynienia z dużo wyższą siłą ssania, która wynosi aż 12000 Pa, jak również wysuwaną i podnoszoną szczotką boczną, dzięki czemu nie ma szans, by zabrudziła się czy zamoczyła podczas procesu mopowania podłóg. Co ważne, w Dreame X40 Ultra zdecydowanie ulepszono rozpoznawanie przeszkód i ich omijanie.
Oprócz tego to po prostu znakomity robot sprzątający. Oczywiście z opróżnianiem nieczystości do stacji bazowej, odsysaniem wody brudnej do pojemnika w stacji czy wreszcie myciem podkładek mopujących wodą o temperaturze 70°C i ich suszeniem gorącym powietrzem.

Odkurzacze pionowe – z mopowaniem lub bez
Nie znam nikogo, kto lubiłby odkurzać tradycyjnym, przewodowym odkurzaczem. Odkurzacze pionowe mają tę zaletę, że są dużo bardziej mobilne, a przy tym – dużo bardziej wszechstronne. Dzięki sporej liczbie końcówek można je wykorzystać do czyszczenia przeróżnych powierzchni, jak również – niektóre z nich – do mopowania. Przyjrzyjmy się pokrótce wybranym modelom.
Dreame Z30 – odkurzysz nim wszystko
Podoba mi się rozwój odkurzaczy pionowych, a zwłaszcza to, że już nie trzeba wiercić dziur w ścianie, by powiesić sprzęt na wieszaku. Dedykowane stacje, pozwalające przechowywać odkurzacz wraz z wybranymi końcówkami, to zdecydowanie lepsza rzecz – zwłaszcza, gdy np. żyjemy w wynajmowanym mieszkaniu.
Przez ostatnie lata wzrosły możliwości oferowane przez odkurzacze pionowe, czego zresztą świetnym przykładem jest Dreame Z30. Jego siła ssąca wynosi aż 28000 Pa (!), dzięki czemu nie musicie obawiać się o to, że coś niedokładnie posprzątacie – zwłaszcza, że w dwóch szczotkach głównych jest oświetlenie, które wręcz pokazuje nam palcem wszelkie nieczystości.
Co równie ważne, odkurzacz ma kilka trybów działania, pomiędzy którymi potrafi przełączać się automatycznie – gdy wykryje większy brud, zwiększa tryb, a co za tym idzie – siłę ssącą, by odkurzyć z jak najwyższą skutecznością. Wszelkie zmiany oczywiście słyszymy, ale też widzimy – zarówno po sprzątanej powierzchni, jak i na ekranie LCD, umieszczonym na korpusie odkurzacza.
W zestawie znajdziemy siedem różnych szczotek (w tym jedną do wyczesywania sierści zwierząt), adapter elastyczny, rurę przedłużającą i elastycznego węża przedłużającego, więc jest naprawdę na bogato.

Pionowe odkurzacze mopujące
Na koniec zostawiłam sprzęty, z którymi dotychczas miałam najmniej do czynienia, czyli odkurzacze pionowe mopujące. Dreame ma w swojej aktualnej ofercie m.in. takie modele jak: H14 Dual, H13 Pro i H12 Dual, spośród których to właśnie pierwszy z nich błyszczy najbardziej ze względu na wszechstronność.
H14 Dual z całą pewnością wyróżnia się konstrukcją pozwalającą położyć się na płasko, by wjechać pod mebel. Co więcej, automatycznie potrafi też wybrać poziom dozowania detergentu. Najważniejszy jest jednak fakt, że jego szczotka myje się automatycznie w gorącej wodzie i suszy.
Jego siła ssania to 18000 Pa, akumulator ma pojemność 4900 mAh, a w zestawie sprzedażowym znajdziemy między innymi elektroszczotkę i szczotkę wielofunkcyjną. Tak, na sucho też działa.

Pozostałe odkurzacze mopujące są nieco tańsze, więc naturalnie brak w nich niektórych rozwiązań, choć nadal pozostają znakomitymi sprzętami. Polecam sprawdzić je sobie samemu, by przekonać się, który model będzie idealny do waszych zastosowań.
Oczywiście to nie wszystkie urządzenia, jakie znajdziecie w portfolio Dreame. Mam jednak nadzieję, że choć pokrótce przybliżyłam Wam te najciekawsze z nich, którymi zwłaszcza teraz – przed świętami – warto się zainteresować. Bo kto nie lubi być wyręczanym w domowych obowiązkach… ;)
Materiał powstał na zlecenie Dreame Polska