Vivo V20 Pro to smukły smartfon, ale notch jest w nim prawie tak duży jak w iPhone’ach

Mówią, że wygląd smartfona to kwestia gustu. Zapewne tak jest, skoro wciąż mnóstwo osób wybiera iPhone’y z ogromnym wycięciem w ekranie i nie przeszkadza on im na tyle, by kupić telefon na Androidzie, z bardziej elegancko umieszczonym aparatem przednim. Nie byłby to raczej Vivo V20 Pro.

Vivo V20 Pro – smukła rzecz, z małym defektem

Nowe modele smartfonów zaczynają być coraz bardziej smukłe dzięki coraz większym przekątnym ekranów. Ułożenie podzespołów wewnątrz „patelni” nie wymaga takiej gimnastyki jak wciśnięcie do iPhone’a 12 mini tych samych podzespołów, co w o wiele większych urządzeniach. Dobrym przykładem jest nowy Vivo V20 Pro.

Smartfon jest lepiej wyposażoną wersją Vivo V20 5G, który zadebiutował w połowie października. Ogólna wizja obudowy Vivo V20 Pro jest bardzo zbliżona do wersji podstawowej – różnice pojawiają się głównie w użytych podzespołach.

Mocniejsza odmiana korzysta z ekranu AMOLED 6,44″ Full HD+, a więc takiego samego jak w poprzedniku, ale front urządzenia zdradza dodatkową kamerę przednią. Duet 44 Mpix (f/2.0) + 8 Mpix (f/2.28) sporo obiecuje w temacie zdjęć selfie, czyniąc z nowego Vivo smartfon wręcz stworzony do robienia zdjęć przednim aparatem i kręcenia relacji na portale społecznościowe. Moduł aparatu zajmuje jednak trochę miejsca, więc zestaw obiektywów umieszczono w niezbyt urodziwym wycięciu w ekranie, którego gabarytów nie powstydziłyby się iPhone’y. W wyświetlacz wbudowano także czytnik linii papilarnych.

Cała obudowa ma 7,39 mm grubości, co powinno się przełożyć na przyjemny chwyt urządzenia, również ze względu na jej zaokrąglone krawędzie. Sprzęt jednak trochę waży – ma 170 g, więc na pewno nie jest to waga piórkowa.

Zmiany w specyfikacji

Względem podstawowego modelu, Vivo V20 Pro zyskał mocniejszy procesor – Snapdragona 765G ze zintegrowanym modemem 5G. Do tego mamy 8 GB RAM oraz 128 GB pamięci wewnętrznej (UFS 2.1).

Aparaty tworzą zestaw: 64 Mpix (f/1.89) + 8 Mpix (f/2.2, obiektyw szerokokątny) + 2 Mpix (mono, f/2.4). Jest to więc ten sam pakiet fotograficzny, co w Vivo V20 5G. Różnice sprowadzają się widocznie głównie do wykorzystania lepszego aparatu przedniego.

Smartfon zasila bateria 4000 mAh z szybkim ładowaniem 33 W, zaś systemem zarządzającym tą maszynką jest Android 10 z nakładką Funtouch OS, choć producent zapewnia, że w przyszłym tygodniu wyda aktualizację do Androida 11.

Vivo V20 Pro został wyceniony na 29990 rupii, czyli w przeliczeniu jakieś 1530 złotych.