(fot. Porsche)

Porsche Taycan wkrótce będzie jeszcze lepsze i trochę szybsze

Elektryczne Porsche Taycan to jeden z najlepszych samochodów, jakie spotkamy na publicznych drogach, i to biorąc uwagę nie tylko auta pozbawione silnika spalinowego. Producent ze Stuttgart ogłosił, że wkrótce elektryk będzie jeszcze lepszy.

Elektryk z „Turbo S” w nazwie? Tak nie może być!

Trzeba przyznać, że Porsche ma talent do denerwowania ortodoksyjnych fanów motoryzacji, jak i także swoich klientów. Pamiętacie, jak firma pokazała pierwszego SUV-a lub Panamerę? Wówczas wiele osób narzekało, że niemiecki producent powoli się kończy, w końcu podobno jedyne prawdziwe Porsche to model 911. Cóż, zarówno SUV-y, jak i wspomniana Panamera, to jedne z chętniej kupowanych samochodów ze Stuttgartu. Natomiast Porsche odnotowuje rekordowe wyniki sprzedaży.

Podobną sytuację można dziś zaobserwować w przypadku Taycana. Nie brakuje głosów, że brak silnika spalinowego, oferującego dużą pojemność i sportowe brzmienie, nie pasuje do marki. Jeszcze więcej negatywnych opinii zbiera zastosowane nazewnictwo – jak to, Porsche Taycan Turbo S w elektryku, bez turbiny? Cóż, wysoce prawdopodobne, że mimo tych narzekań, elektryczne Porsche odniesie duży sukces i wkrótce będzie marzeniem każdego fana marki. Tym bardziej, że firma nieustannie wprowadza ulepszenia, które sprawiają, że samochód staje się jeszcze lepszy.

Kolorowy Head-Up i inteligentne zawieszenie pneumatyczne

Wśród nowości, które Porsche przygotowało na rok modelowy 2021, znalazł się kolorowy wyświetlacz Head-Up. Został on podzielony na sekcję główną, sekcję statusu i sekcję pokazującą tymczasowe treści, takie jak połączenia lub polecenia sterowania głosowego. Do tego dostępne będą jeszcze funkcje nawigacji, miernik mocy i widok zdefiniowany przez użytkownika.

Porsche Taycan
Porsche Taycan (fot. Porsche)

Z kolej funkcja Smartlift, dostępna w modelach z adaptacyjnym zawieszeniem pneumatycznym, pozwoli na bardziej komfortowe pokonywanie progów zwalniających i różnych podjazdów. Porsche Taycan może bowiem zapamiętać lokalizacje, w których kierowca podniósł zawieszenie, aby następnie automatycznie wykonywać tą czynność.

Sklep z nowymi funkcjami

Podobnie jak BMW, Porsche oferuje sklep z funkcjami na żądanie (FoD). Pozwala on na doposażenie samochodu w dodatkowe opcje już po jego zakupie w salonie. Całość odbywa się bezprzewodowo, bez konieczności odwiedzania dealera i serwisu. Wystarczy, że właściciel kupi interesującą go funkcję, a ona zostanie zdalnie aktywowana.

Klient może już dokupić Porsche Intelligent Range Manager (PIRM), a wkrótce oferta sklepu zostanie rozszerzona o kolejne funkcje – m.in. Active Lane Keep Assist i Porsche InnoDrive. Dostępne są dwie podstawowe możliwości dostępu do funkcji na żądanie – subskrypcja lub kupno na stałe. Ponadto, pojawi się opcja trzymiesięcznego okresu próbnego.

Wygodniejsze ładowanie

Wystarczy, że użytkownik Porsche Taycan podłączy auto do ładowarki, a uwierzytelnienie zostanie przeprowadzone automatycznie, bez wykonywania żadnych dodatkowych czynności. Nie trzeba będzie korzystać z aplikacji na smartfonie czy innych metod uwierzytelniania i płatności. Funkcja ma być dostępna na stacjach Electrify America na początku 2021 roku.

Porsche Taycan.
Porsche Taycan (fot. Porsche)

Kolejną nowością jest oszczędzanie energii podczas ładowania. Samochód sam reguluje moc ładowania w odpowiednich punktach (np. stacje szybkiego ładowania DC), gdy użytkownik planuje dłuższy postój. Celem jest wydłużenie żywotności akumulatorów.

Porsche Taycan będzie nieznacznie szybsze

Najmocniejsza wersja Taycana, oznaczona jako Turbo S, już teraz zapewnia imponujące osiągi – sprint do setki w zaledwie 2,8 sekundy. Natomiast model 2021 podniesie poprzeczkę jeszcze wyżej, aczkolwiek nie będzie to duża różnica.

Według producenta, w trybie Launch Control przyspieszenie 0-200 km/h potrwa tylko 9,6 sekundy, czyli o 0,2 sekundy szybciej. Z kolei ćwierć mili Turbo S pokona w czasie 10,7 sekundy – wcześniej było to 10,8 sekundy.