Tradycyjna kremówka (źródło: Dr. Oetker)
Tradycyjna kremówka (źródło: Dr. Oetker)

Powstaje polska gra z papieżem, która nie obrazi uczuć religijnych

Bez żartów z kremówek, odniesień do pewnej wieczornej godziny oraz internetowych memów. Vatican Gardens to polska produkcja, w której wcielimy się w papieża. Nie będzie to jednak głowa kościoła, o której wszyscy teraz pomyśleliście.

Papież na poważnie

Nad produkcją czuwa polskie studio Golden Eggs Games, a przy niej konsultuje się z Pawłem Kowalem – posłem z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Sam fakt, iż studio zmieniło nazwę gry z Pope Simulator (Symulator Papieża) na Vatican Gardens (Ogrody Watykańskie), zdecydowanie świadczy o poważnym podejściu do projektu.

Tytuł zadebiutuje jeszcze w 2022 roku, przynajmniej na komputerach PC i platformie Steam. Ma to być przygoda poprowadzona w trybie pierwszoosobowym, skupiająca się na działalności papieża w czasie zimnej wojny. Dlatego też niewykluczone, że w pewnym etapie rozgrywki może pojawić się sam Karol Wojtyła, czyli Jan Paweł II.

Choć zwiastun Vatican Gardens prezentuje się dość prymitywnie, być może to sam pomysł na grę zwróci uwagę wymagającej, komputerowej gawiedzi. Jednocześnie, tak dziwne tytuły stawały się hitami chociażby dla streamerów, że obecnie niezbyt wiele jest mnie w stanie zdziwić.

Polska historia w grach

Nie ma zbyt wielu przykładów w branży gier, które skupiałyby się na historii Polski. Choć Vatican Gardens także nie będzie bezpośrednim nawiązaniem do Jana Pawła II, ciągle jest szansa na to, że tytuł poważnie potraktuje Watykan, dostarczając ciekawy komentarz publicystyczny w formie gry.

Ostatnią próbą uwiecznienia polskiej historii w grach było zdecydowanie Land of War: The Beginning, skupiające się na przebiegu kampanii wrześniowej w 1939 roku, gdy zarówno III Rzesza, jak i Związek Radziecki – dołączając 17 dni później – napadły na niepodległą Polskę. Nasz kraj również nie zadbał wówczas o świetną politykę zagraniczną, ale w żaden sposób nie usprawiedliwia to okrucieństwa II Wojny Światowej.

Szkoda tylko, że sama gra nie dowiozła, i to pomimo obecności Mirosława Zbrojewicza jako narratora. Kto wie, może gra o papieżu nie podzieli tego losu, okazując się naprawdę dobrą produkcją. Czekamy na premierę!