Motorola moto g200 5G

Wyświetlacze w smartfonach zbliżają się do ważnej granicy

Wyświetlacz OLED to mała rewolucja w sprzętach mobilnych. Takie cechy jak energooszczędność, odwzorowanie kolorów, prawdziwa czerń przekonują coraz więcej konsumentów, aby sięgnąć po smartfona z ekranem tego typu.

Oczywiście OLED to nie tylko plusy

W przypadku większych sprzętów niż telefony, cena urządzeń korzystających z panelów OLED jest o wiele większa niż „tradycyjnych” wyświetlaczy LCD. Do tego zachodzi ryzyko „wypalania się” pikseli oraz zwiększony pobór mocy przy bardzo jasnym obrazie. Te minusy nie są w stanie jednak przysłonić faktu, że coraz więcej osób kupuje smartfony z ekranem OLED, a prognozy na przyszłość tej technologii wydają się dość optymistyczne.

Nintendo Switch OLED biały
Oczywiście OLED to nie tylko telewizory i smartfony, ale również sprzęt gamingowy czy smartwatche (Źródło: Nintendo)

Według raportu konsultingowej firmy badawczej DRAMeXchange, udział paneli OLED-owych na rynku smartfonów wyniósł w 2021 roku 42% procent. Całkiem dużo. A będzie jeszcze więcej, gdyż firmy produkujące wyświetlacze (LG, Sony) inwestują w rozwój swoich fabryk. Efektem tego może być powiększenie udziału w rynku o kolejne 4 punkty procentowe, do 46%. Wzrost mógłby być jeszcze większy, gdyby nie fakt, że podaż na AMOLED DDI nie jest zbyt wysoka, w przeciwieństwie do zainteresowania firm produkujących smartfony, aby liczba telefonów korzystających z tej technologii powiększała się o kolejne modele.

Żeby nie zagłębiać się w szczegóły: DDI to proces wytwarzania paneli AMOLED, którego przebieg jest bardziej skomplikowany, niż w innych technologiach. Na przykład, burza śnieżna na początku 2021 roku w Austin w Teksasie wstrzymała pracę w fabryce Samsunga i spowodowała problemy z dostawą wyświetlaczy. Obecnie więcej paneli wychodzi z rąk UMC oraz SMIC, jednak wciąż jest to za mało , aby sprostać wymaganiom rynkowym.

Innymi słowy – na rynku elektronicznym wciąż nie jest lekko. Popyt na panele OLED będzie tylko rósł, a obecnie działające fabryki nie do końca nadążają z produkcją, co wpływa na ceny wyświetlaczy. Czy dojdzie do sytuacji, w której serie smartfonów z „tą lepszą” technologią będą musiały wrócić do wyświetlaczy LCD? W dzisiejszych czasach nic nie jest niemożliwe.