Nowy trend: gry mobilne

Closeup of two friends playing video game
Yuri Arcurs © Fotolia.pl

Gdyby cztery lata temu spytać przechodnia o słowo „gra” jednoznacznie skojarzyłby je z konsolą, bądź komputerem stacjonarnym. Dziś trend ten odmienia się za sprawą rosnącej liczby potężnych tabletów i smartfonów, które zupełnie jak starsze platformy podbijają serca setek milionów graczy, zapowiadając prawdziwą rewolucję.

Można rzec, że Nokia widziała coś, czego nikt inny nie dostrzegał. Nokia N-Gage, jako telefon przeznaczony do grania, wyprzedziła trendy o kilka lat, lecz nie trafiła w gusta graczy, była zbyt toporna, zbyt niszowa. Same gry również nie zachwycały i nie mogły się równać z ówczesną generacją konsolek przenośnych. Tym bardziej nie mogły udźwignąć porównań do konsol i komputerów.

Był to czas, gdy postęp w dziedzinie mocy kart graficznych oraz szaty graficznej gier był znacznie większy niż dzisiaj. Dzisiejsze spowolnienie nie jest uwarunkowane ograniczeniami platformy PC, bowiem tutaj prawo Moore’a wciąż ma zastosowanie. Problem w tym, że z czasem PC przestał być wiodącą platformą do grania, a obecne na rynku konsole dawno osiągnęły szczyt swoich możliwości i większość wydawanych gier musi być do nich dostosowana. Na dłuższą metę sprawiło to, że gry nie wykorzystują potencjału nowoczesnych kart graficznych i rozwój tychże przyhamował.

W międzyczasie w całą sytuację wmieszała się firma Apple, która wprowadzając do sprzedaży tablet iPad wyryła miejsce dla tego typu urządzeń w świadomości konsumentów. Firma NVIDIA już wcześniej dostrzegła tę niszę i przesunęła znaczną część uwagi na mobilną rozrywkę w celu stworzenia zunifikowanego procesora do ultramobilnych urządzeń. W rezultacie powstała platforma Tegra, która wraz z jej drugą odsłoną wprowadziła do urządzeń dwa rdzenie. Całość dopełniło studio Rovio, które wypuszczając grę Angry Birds zwróciło uwagę całego świata na to, że na tabletach i telefonach również można grać. Wkrótce okazało się, że układy w tych niepozornych urządzeniach posiadają całkiem dużą moc obliczeniową, którą można wykorzystać przy tworzeniu zaawansowanych graficznie i technologicznie gier dostępnych tylko dla iOS i Androida.

Z dzisiejszej perspektywy widać wyraźnie, że obie firmy miały rację. Co więcej, NVIDIA poszła za ciosem i stworzyła aplikację o nazwie Tegra Zone, której jedynym zadaniem jest gromadzenie najlepszych gier z odmętów sklepu Google, przystosowanych pod chip z rodziny Tegra. Jest to o tyle istotne, że zupełnie jak w przypadku firmy z Cupertino i jej procesorów A4 i A5, platforma potentata graficznego jest zamknięta i spójna, przez co łatwiej programować gry pod konkretne urządzenia, co znowu przekłada się na ich lepszą jakość, która już dziś prześcignęła programy z mobilnych konsolek, jak Sony PSP. Tak oto, po 8 latach od premiery telefonu N-Gage, stało się to, o czym wówczas marzyła Nokia. Tablety i smartfony na dobre zagościły w kieszeniach graczy i stworzyły nową kategorię gier, nowy trend.

Czym są w istocie procesory Tegra i A5 i dlaczego są skazane na sukces? Oba procesory to tak zwany SoC (system on a chip), zunifikowany chip, w skład którego wchodzi zarówno rdzeń (bądź rdzenie) procesora centralnego, jak i procesor graficzny i kontrolery pamięci. W przypadku Tegry 2 mamy do czynienia z pełnoprawną kartą GeForce ULP z 8 rdzeniami obliczeniowymi, po cztery pixel i vertex shader, która według specyfikacji ma moc odpowiadającą… karcie GeForce 6200 lub pierwszemu X-Boxowi! Przekłada się to na świetną grafikę oraz lepiej oddaną fizykę. Apple iPad 2 posiada dwurdzeniowy układ PowerVR i również jest bardzo szybki.

Oczywiście sprzęt to tylko początek. Reszta drogi należy do samych producentów gier, którzy dwoją się i troją by wycisnąć z ww. procesorów siódme poty. Rezultatem jest choćby Unreal Engine 3, który oferuje renderowanie grafiki w prawdziwym środowisku 3D. O tym, jak dobrze zbudowana jest warstwa programowa mobilnego Unreal Engine możemy się przekonać obserwując gry typu Blade czy Dungeon Defenders: First Wave Deluxe HD.

Dungeon Defenders to gra typu „Obrona Wieży”, w której wcielamy się w jedną z czterech klas bohaterów: wojownika, maga, łowczyni oraz mnicha. Walczyć będziemy z hordą nieprzyjaciół, nieustannie dążących do zniszczenia kryształów, wiążących pradawne zło, rozsianych po całym królestwie. Każda kolejna fala przeciwników jest trudniejsza, toteż należy pieczołowicie rozplanować obronę, wykorzystując zebrane z poległych przeciwników zasoby Many. Dodatkowo gra stawia na rywalizację przez Internet (do czterech uczestników jednocześnie), mogących grać międzyplatformowo, zarówno na Tegrze, PC i PS3.

Drugim, być może ważniejszym silnikiem jest Unity 3D i najbardziej zaawansowana gra, oparta o ten silnik, jaka ukazała się na mobilne platformy – Shadowgun. Gra typu TPS z elementami strategicznymi osadzona jest w dalekiej przyszłości, w której korporacje wysługują się najemnikami do wypełniania najtrudniejszych zleceń. Gracz wciela się w najlepszego łowcę nagród – Johna Slade’a, który przemierza świat roku 2350 w poszukiwaniu zbuntowanego doktora Edgara Simona. Zawiłości fabularne nie grają tutaj jednak pierwszych skrzypiec. Gra to majstersztyk technologiczny oferujący grafikę na poziomie znanym ze stacjonarnych konsol. Plastyczne modele postaci, miękkie refleksy świetlne i geometria sprawiają, że gra często porównywana jest do Gears of War, co samo w sobie stanowi rewelacyjną rekomendację. Warto nadmienić także, że Unity 3D rozwinie skrzydła dopiero w przyszłej generacji procesorów, która lada moment pojawi się w nowych urządzeniach.

Zupełnie innym przykładem ukazującym siłę dzisiejszych tabletów jest gra dostępna w TegraZone i AppStore – Sprinkle. Studio Medicore nie podjęło rękawicy ścigania się o najlepszą grafikę. Stworzyło coś, czego nie zrobił nikt przed nimi – rewelacyjny silnik fizyki cieczy, która jest motorem napędowym rozgrywki. Jej celem jest gaszenie pożarów zagrażających chatkom małych ludzików. Gracz musi wykorzystać cechy wody: ciśnienie, prędkość, wysokość i kąt odbicia, by przesuwać obiekty oraz gasić ogień skryty w trudno dostępnych miejscach.

Wszystkie wymienione tytuły były szeroko opisywane w mediach związanych z branżą, wpisując się w trend budowania nowej kategorii rozrywki: przenośnej, dostępnej zawsze i wszędzie w tablecie lub smartfonie, czyli urządzeniach służących na co dzień do czego innego. Już dziś chwalone są za grafikę i wysoką jakość rozgrywki. Warto więc poczekać na nową jednostkę NVIDII – Tegrę 3, która ma być pięciokrotnie szybsza od poprzedniczki, a jednocześnie kilkukrotnie wydajniejsza energetycznie. Nowa generacja ma oferować wydajność procesorów stacjonarnych Core 2 Duo pierwszej generacji. Oznacza to tyle, że za kilka lat procesory mobilne będą oferowały znacznie więcej niż jakakolwiek dzisiejsza konsola. Kto wie czy tablet podłączony do OnLive czy innej usługi oferującej granie w chmurze nie wydrze konsolom stacjonarnym i komputerom PC znacznej części mniej wymagających graczy, a za rok w sprawozdaniach finansowych gigantów nie ujrzymy obok wartości: Gry na konsole i Gry na PC wpisu: Gry mobilne.