(fot. Nothing)

Nothing Phone (2) nie będzie już tak kanciasty jak aktualny model

Nothing Phone (1) ma kilka niezaprzeczalnych atutów. Charakteryzuje się także kilkoma rozwiązaniami, których chętnie nie zobaczylibyśmy już w kolejnej generacji telefonu. Na szczęście mamy dostęp do grafik, które pomagają określić zakres spodziewanych zmian.

Nohing Phone (2) przyjemniejszy w obyciu

Posiadacze Nothing Phone (1) bardzo chwalą sobie nietypowy design tego urządzenia. Smartfon ma niepodrabialne, przeszklone plecki, zdobione funkcjonalnymi paskami świetlnymi. Informują one o otrzymaniu powiadomienia lub połączeniu przychodzącym.

Akurat ten element bardzo podoba się właścicielom tego sprzętu. Zwracają jednak oni uwagę na kilka rzeczy, które można będzie poprawić w nadchodzącej, drugiej generacji.

Jedną z takich drobiazgów jest kształt obudowy. Smartfon ma płaskie ramki boczne, a ponieważ nie zalicza się do małych (przekątna ekranu to 6,55 cala), bywa, że trzymanie go w jednej dłoni i wykonywanie na nim czynności, może być mało komfortowe. I właśnie to zostanie zmienione w Nothing Phone (2).

Druga generacja smartfona będzie miała zaokrąglone ramki, dzięki czemu chwyt będzie pewniejszy, a zapewne także przyjemniejszy. To istotne, ponieważ utrzymanie dotychczasowego stylu mogłoby nieco skomplikować sprawę – ekran będzie miał aż 6,67 cala.

Co oprócz drobnych zmian w wyglądzie?

Wydaje się, że Nothing nie będzie przesadzać ze zmianami w designie, ale za to odświeży mocno wnętrze swojego jedynego telefonu. W środku powinniśmy znaleźć ex-flagowy procesor Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1, co jest sporym skokiem wydajnościowym względem średniopółkowego Snapdragona 778+.

Oczekiwalibyśmy też 12 GB RAM, 256 GB pamięci na dane i system, a także utrzymania możliwości ładowania indukcyjnego. Bateria o pojemności 4700 mAh będzie mogła być ładowana przewodowo z mocą 80 W. Bardzo liczymy też na ulepszenie aparatów, które w Nothing Phone (1) były raczej takie sobie. Wieści niosą, że podwójny aparat będzie dysponował matrycami 50 Mpix każda.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, druga generacja nic-smartfona będzie pod każdym aspektem lepsza od poprzednika. Oby!