słuchawki nothing ear zestaw na 2024 rok
Źródło: Nothing

Nowe słuchawki Nothing to mariaż muzyki ze sztuczną inteligencją

Nothing Ear i Ear(a) to nowe, bezprzewodowe TWS-y zaprezentowane przez firmę Carla Pei. Dlaczego te modele pozbawione są numeracji i jak firma chce połączyć audiofilskie doznania ze sztuczną inteligencją, dowiecie się już za chwilę.

Słuchawki + AI

Na pierwszy ogień idzie zestaw, który z pewnością świetnie współgrałby z Nothing Phone (2a). Pchełki charakteryzuje 11-milimetrowy dynamiczny przetwornik, membrana wykonana z PMI i TPU, a całość została skalibrowana wewnętrznie przez firmę. Zastosowano tu również moduł Bluetooth 5.3 i obsługę kodeków AAC, SBC oraz LDAC.

słuchawki nothing ear(a)
Nothing Ear(a) (Źródło: producent)

Pierwsza nowinka względem poprzednich słuchawek Nothing dotyczy aktywnej redukcji szumów. Producent gwarantuje, że poziom wygłuszenia zestawu sięga 45 dB, a słuchawki automatycznie sprawdzają przewód słuchowy w poszukiwaniu wycieków hałasu, aby jeszcze lepiej odizolować użytkownika od otoczenia. Do wyboru są trzy poziomy ANC, plus tryb adaptacyjny, które zdecyduje za nas, jaki stopień wygłuszenia jest najbardziej odpowiedni w danej sytuacji.

Ear(a) to także wiele godzin słuchania muzyki bez sięgania po etui. Z wyłączonym ANC pchełki mogą grać do 9,5 godziny, a w połączeniu z dodatkowymi podładowaniami, czas pracy wydłuża się do 42,5 godziny.

Wisienką na torcie w przypadku Ear(a) jest wodoodporność zestawu (słuchawki – IP52 oraz etui – IPX2), LED-owy wskaźnik naładowania, test spasowania wkładek oraz opcja wyszukiwania zagubionej pchełki.

Koniec z numerami

W przypadku nowych słuchawek z głównej serii Nothing zdecydował się na szalony krok – zlikwidował on numerację i zamiast Ear(3) mamy po prostu… Ear. Dlaczego? Producent tłumaczy to faktem, że nie chce brać udziału w wyścigu na cyferki i specyfikację techniczną oraz chce uprościć proces wyszukiwania idealnej pary pchełek. Urządzenia z serii Ear(a) mają sprawdzić się do codziennego użytku, natomiast Ear powinny spodobać się przede wszystkim audiofilom.

słuchawki nothing ear 2024
Słuchawki Nothing Ear (Źródło: producent)

Jak to wygląda od strony samych parametrów technicznych? Ear otrzymały 11-milimetrowy przetwornik dynamiczny tak jak Ear(a), jednak w tym modelu membranę wykonano z ceramiki. Ponownie mamy do czynienia z modułem Bluetooth 5.3, ale do kodeków AAC, SBC, LDAC dołącza obsługa LHDC 5.0.

Stopień zaawansowania ANC jest podobny jak w budżetowym modelu, jednak na oficjalnej stronie produktu producent obiecuje dostęp do zaawansowanego equalizera oraz osobistego profilu dźwiękowego – tworząc swój „słuchowy identyfikator” w aplikacji Nothing X, dane zbierane w czasie rzeczywistym dostosują tony niskie i wysokie.

Pomimo zastosowania etui i pchełek o takiej samej pojemności ogniw, słuchawki grają bez ANC do 8,5 godziny oraz maksymalnie 40,5 godziny z kilkukrotną pomocą etui. Nie zabrakło na szczęście szybkiego podreperowania stanu baterii, a fani rozwiązań indukcyjnych docenią możliwość bezprzewodowego ładowania etui. Ear otrzymały także integrację z ChatGPT oraz tryb niskich opóźnień. Ponadto wodoodporność zestawu wzrosła względem Ear(a) do IP 54 dla słuchawek i IP55 dla schowka.

Słuchawki Ear(a) dostępne są w kolorze białym, czarnym oraz żółtym i kosztują w oficjalnym sklepie 459 złotych. W Ear Nothing postawił na klasykę, czyli tylko czerń i biel, a cena za urządzenie wynosi 679 złotych.