Nintendo Switch tło
Tak wygląda Switch (fot. Bartosz Kaja / Tabletowo.pl)

Nintendo Switch zamyka się na media społecznościowe

Dość niespodziewanie właściciel Nintendo Switch ogłosił, że konsola zamyka się na integrację z mediami społecznościowymi. Wkrótce nie będzie już bezpośredniego działania z serwisem X (ex-Twitter), a także możliwości wysyłania zaproszeń do znajomych z poziomu konsoli!

Nintendo Switch odcina się od mediów społecznościowych

Nintendo Switch to jedna z najpopularniejszych, przenośnych konsol dostępnych na rynku. Przez 7 lat, od premiery w 2017 roku, urządzenie zdążyło podbić serca milionów graczy, którzy chętnie korzystają z tego, co oferuje ta platforma. Wiele unikalnych gier, oddana społeczność i możliwość korzystania z tego w podróży sprawiły, że Switch stał się prawdziwym hitem.

Twórcy gier dobrze wiedzą, jak ważne jest budowanie społeczności wokół ich produktów, a mimo to nie raz i nie dwa skutecznie to utrudniali. Teraz zrobi to także Nintendo, ponieważ poinformowało, że na Nintendo Switch (również w wersji Lite i OLED) od 10 czerwca 2024 roku nie będzie już integracji z serwisem X (ex-Twitter), a także z pozostałymi mediami społecznościowymi.

Wycofana została nie tylko integracja z X, ale również z innymi mediami społecznościowymi. Oprócz zabrania możliwości publikowania screenów i filmów bezpośrednio z albumu w menu głównym Switcha, wkrótce nie będzie można też zapraszać znajomych z mediów społecznościowych z poziomu menu konsoli.

Nintendo w swoim oświadczeniu zaznaczyło, że na razie będzie można jeszcze publikować zrzuty ekranu i filmy wideo na Facebooku, ale być może w kolejnych miesiącach ta funkcja również zostanie wyłączona.

Z czego wynika ta decyzja?

Wielu graczy jest wręcz zdumionych taką decyzją Nintendo, a post na amerykańskim koncie tej firmy zebrał już blisko 10 milionów wyświetleń i ponad 2 tysiące komentarzy – wśród nich trudno jest znaleźć pozytywne. Większość krytykuje firmę za takie działanie, a rykoszetem oberwał X Elona Muska.

Gracze wskazują, że po części winnym tej sytuacji jest X, który rzekomo miał podnieść opłatę za korzystanie z API do 42 tysięcy dolarów (około 167 tysięcy złotych) miesięcznie za najniższy szczebel. Droższy ma podobno kosztować już 210 tys. dolarów (około 835 tysięcy złotych) miesięcznie. Trzeba przyznać, że nie są to małe pieniądze za dostęp do API, które pozwala na taką integrację.