Flagowe smartfony 2015 – rewolucja czy ewolucja?

Jeszcze kilka godzin i rok 2015 zostanie jedynie w naszej pamięci. Jest to świetna okazja, żeby podsumować, co przyniosło ostatnich 365 dni w urządzeniach z najwyższych półek cenowych. Czy uważam, że był to rewolucyjny rok? Nie. Myślę, że pojawiło się sporo usprawnień i dodatków, które nie zrewolucjonizowały rynku smartfonów w sposób znaczny, a jedynie go polepszyły. W kilku słowach mogę powiedzieć, że był to rok stanowczo lepszych aparatów (szczególnie frontowych – ze standardowych 1.,3/2 Mpix do 5/8 Mpix), wydajniejszych (i bardziej grzejących się) podzespołów oraz niemal obowiązkowego skanera linii papilarnych. A co, oprócz tego, zmieniło się we flagowcach najbardziej znanych producentów? Zapraszam do lektury.

Samsung

Smartfony Samsunga względem poprzednich lat przeszły totalną metamorfozę. Wszechobecne tworzywo sztuczne zastąpił metal oraz szkło. Porównując Galaxy S5Galaxy S6 nie pomyślelibyśmy, że zeszłoroczny przedstawiciel serii S był flagowym urządzeniem. Tam plastikowa ramka z odpryskującym lakierem, tu natomiast wysokiej jakości metal. W zeszłorocznym flagowcu tył wykonany z gumowanego tworzywa, które według niektórych zostało okrzyknięte mianem „plastra”, w tym – odporne na zarysowania szkło. Dodatkowo wygląd obudowy został polepszony. Widać wyraźnie, że Galaxy S6 jest urządzeniem premium.

Niektórzy złośliwie twierdzą, że metalowe ramki są „mocno inspirowane” tym, co znajdziemy w urządzeniach firmy Apple… Prawdę mówiąc, bardzo trudno jest nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Większość wycięć w obudowie na złącza czy głośnik jest umieszczonych w Galaxy S6 niemal w tym samym miejscu, co w iPhone 6.

Warto też zauważyć, że południowokoreański producent zdecydował się na kontynuację pomysłu wprowadzania urządzeń z zagiętym wyświetlaczem. W zeszłym roku mieliśmy Samsunga Galaxy Note Edge z jednostronnie zakrzywionym ekranem, w tym rogu zagięte krawędzie dostępne są po obu stronach wyświetlacza we flagowej „es szóstce” z dopiskiem Edge w nazwie. Niestety funkcjonalność ekranu krawędziowego została tu mocno okrojona – do dyspozycji mamy jedynie panel z ulubionymi kontaktami oraz wybranymi aplikacjami. Na szczęście producent w aktualizacji do Androida 6.0 Marshmallow doda kilka aplikacji, które będą wyświetlane na krawędzi wyświetlacza, o czym pisaliśmy kilka dni temu.

W sierpniu zaprezentowano dwa kolejne urządzenia, tym razem z nieco większym wyświetlaczem. Samsung Galaxy S6 Edge+ to ciekawa propozycja dla osób, które szukają dobrze wyglądającego smartfona ze sporymi możliwościami oraz dużym wyświetlaczem. Pojawił się również kolejny przedstawiciel serii Note, lecz oficjalnie nadal nie zadebiutował w naszym kraju. Według producenta S6 Edge+ ma być alternatywą dla Note 5, która jest pozbawiona rysika S-Pen (z którego podobno europejczycy nie za często korzystają), za to z zakrzywionym na dwie strony wyświetlaczem.

Jedną z największych zalet flagowców Samsunga jest rewelacyjny aparat. Mało jest aktualnie na rynku urządzeń, które mogłyby dorównać jakością zdjęć urządzeniom południowokoreańskiego producenta. System w urządzeniach Samsunga również uległ sporej modyfikacji. Wygląd nie jest już taki cukierkowy, lecz bardziej stonowany i prosty. Dodatkowo, w końcu, pojawiła się możliwość zmieniania motywów, więc myślę, że każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie. Producent postanowił również wyrzucić ze swojej nakładki masę niepotrzebnych aplikacji i funkcji. Większość z nich, w razie potrzeby, możemy ręcznie doinstalować.

Niestety nie wszystko w tegorocznych flagowcach zmieniło się na dobre… W nowych urządzeniach Samsunga nie mamy możliwości otworzenia klapki baterii, a tym samym dostania się do samego akumulatora. Dodatkowo zabrakło możliwości zainstalowania kart microSD, co zmusza nas do ograniczenia się do pamięci wbudowanej w urządzeniu. Jest to trochę dziwne, biorąc pod uwagę to, że urządzenia z niższej półki cenowej (chociażby cała seria Samsung Galaxy A) taki slot posiada.

Spis treści:

1. Samsung
2. LG
3. Sony
4. HTC, Apple
5. Huawei i Honor, Motorola
6. Microsoft, BlackBerry

LG

LG w tegorocznych flagowych urządzeniach również postawił na wygięcie ekranu, lecz w nieco inną stronę. Pamiętacie LG G Flexa, z którego śmiano się, że przypomina kształtem banana? W tym roku pojawiła się druga generacja tego smartfona, lecz nico ulepszona i bardziej przemyślana. Dodatkowo kolejny model flagowej serii G również jest nieco wygięty, lecz tym razem nieco mniej. I, prawdę mówiąc, ludziom się to spodobało… ;-)

LG G Felx 2

LG również postanowiło nieco ulepszyć materiały, z których wykonane są flagowe urządzenia. LG G4, zamiast z metalopodobnego tworzywa sztucznego jest, dla odmiany, wykonany z prawdziwej skóry. Wygląda to bardzo interesująco i podkreśla ekskluzywność tego urządzenia, szczególnie w brązowej wersji kolorystycznej. Producent nie zrezygnował z charakterystycznych klawiszy, które są umieszczone na tyle urządzenia. Oprócz stricte flagowych urządzeń pojawiły się one również w nieco bardziej budżetowych smartfonach. Nie da się ukryć, że po przyzwyczajeniu się do tak umieszczonych przycisków trudno będzie nam przerzucić się z powrotem na bardziej tradycyjny układ klawiszy. Szczególnie w aplikacji aparatu klawisze głośności bardzo się przydają do szybkiego i wygodnego wykonywania zdjęć. Śmiałbym nawet rzec, że taki sposób wykonywania zdjęć jest wygodniejszy, niż używanie fizycznego spustu migawki aparatu na boku urządzenia tak, jak to jest w przypadku urządzeń od Sony.

Jak już przy tym jesteśmy, to warto powiedzieć też parę słów o zdjęciach wykonywanych LG G4. Jest to drugi, rewelacyjny aparat, który jest w stanie wykonywać świetne fotografie. Poprawił się, między innymi, autofokus, dzięki któremu teraz dużo prościej jest łapać ostrość na mniejszych elementach. W zeszłorocznym flagowcu odnotowałem małe problemy z jakością zdjęć w takich przypadkach – a teraz fokus jest o wiele szybszy i dokładniejszy. Warto dodać, że w LG G4 znajdziemy trzyosiową optyczną stabilizację obrazu oraz sporo jaśniejszą przysłonę.

https://www.youtube.com/watch?v=yZdWPqpVbEk

Pojawiła się cała masa usprawnień, dzięki którym wykonywanie zdjęć jest bardziej zaawansowane. Przede wszystkim aplikacja aparatu została rozbudowana, mamy sporo trybów, w tym ręczny, dzięki któremu mamy możliwość dostosowania niemal każdego parametru wykonywanego zdjęcia. W LG G3 bardzo brakowało mi tego typu dodatków, tam interfejs był stanowczo za prosty, przez co nie mieliśmy zbyt dużego pola do popisu w tworzeniu fotografii – smartfon większość ustalał sam.

Sama nakładka na system również została ulepszona. Pozbyto się niektórych mniej użytecznych funkcji, poprawiono natomiast wygląd, który jest teraz bardziej stonowany. Warto wspomnieć też, że producent nie zapomina o swoich starszych modelach – cały czas pojawiają się aktualizacje, na przykład ostatnio udostępniono Marshmallowa dla LG G3.

Spis treści:

1. Samsung
2. LG
3. Sony
4. HTC, Apple
5. Huawei i Honor, Motorola
6. Microsoft, BlackBerry

Sony

Sony zaprezentowało w tym roku, jakby nie patrzeć, dwa flagowe urządzenia. Pierwsze, czyli Xperia Z3+, niemal niczym nie różni się od modelu bez plusa przy nazwie, no, może oprócz złącza microUSB bez zaślepki, nieco lepszego aparatu oraz polepszonych podzespołów. Jednak kolejne urządzenie, Xperia Z5 zaprezentowana podczas berlińskich targów IFA, została już widocznie zmieniona.

Przede wszystkim zbierające odciski palców, błyszczące szkło, zostało zastąpione matową taflą, która wygląda wręcz rewelacyjnie! Zmienione zostały również ramki urządzenia, które idealnie dopełniają cały wygląd urządzenia. Dodatkowo zrezygnowano z okrągłego klawisza zasilania na rzecz bardziej płaskiego przycisku, w którym zamontowany został czytnik linii papilarnych. Moim zdaniem jest to chyba najlepsza lokalizacja skanera, ponieważ trzymając smartfon w dłoni i tak trzymamy palec po boku obudowy. Jaki więc problem przytrzymać go minimalnie dłużej, żeby odblokować nasze urządzenie?

Nie wiedzieć czemu, Sony zdecydowało, że edycja Premium Xperii Z5 nie będzie posiadała matowego tyłu obudowy. Mamy tutaj tak samo błyszczący tył, jak w przypadku poprzednich modeli z serii Z, teraz jednak producent nazywa to jako „lustrzane wykonanie tylnej części”. Osobiście jestem rozczarowany zastosowaniem takiego szkła, zwykła wersja Z5 prezentuje się o wiele lepiej przez niemal niewidoczne odciski palców. Jedynym elementem bardziej „premium” jest tutaj wyświetlacz o rozdzielczości aż 4K (2160 x 3840 pikseli).

Aparat w tegorocznych flagowcach Sony też minimalnie się zmienił. Mamy teraz więcej megapikseli, lecz w tych urządzeniach widać najlepiej, że liczba pikseli to nie wszystko. Fotografie wykonywane tymi urządzeniami nie są wybitnie dobrej jakości. Szczególnie słabe są zdjęcia wykonywane z małej odległości – Xperia Z5 całkowicie nie radzi sobie z wyostrzaniem mniejszych elementów, a także robione nocą. Jedyna duża zmiana na plus jest widoczna w aplikacji aparatu. Jest ona teraz bardziej intuicyjna, mamy kilka nowych funkcji, ale i tak najważniejsze jest to, że w trybie automatycznym możemy wykonać zdjęcia w pełnej rozdzielczości, nie tak, jak było to wcześniej, czyli maksymalnie 8 Mpix.

Spis treści:

1. Samsung
2. LG
3. Sony
4. HTC, Apple
5. Huawei i Honor, Motorola
6. Microsoft, BlackBerry

HTC

W urządzeniach HTC, szczególnie we flagowym One M9, nie znajdziemy zbyt wielu zmian względem zeszłorocznej „em ósemki”. Ten sam metal, wydajniejsze podzespoły i jeszcze bardziej grzejąca się obudowa… No, może troszeczkę przesadzam, prawdę mówiąc urządzenia od Sony w tym roku grzeją się znacznie mocniej.

Spore usprawnienia widać w aparacie. W zeszłorocznym flagowcu producent eksperymentował z soczewkami UltraPixel, co, w praktyce nie sprawdziło się za dobrze. W tym roku do dyspozycji mamy 20-megapikselową soczewkę z przysłoną f/2.2, która wykonuje dobre zdjęcia, ale tylko w dobrym świetle. Gdy próbujemy zrobić fotografie w nieco ciemniejszej scenerii, to niestety są one bardzo zaszumione i z małą ilością szczegółów. Jednak przy dobrym świetle zdjęcia wychodzą bardzo dobrze, o wiele lepiej niż w modelu z zeszłego roku.

Interfejs systemu nie zmienił się za bardzo, jedyną większą nowością jest możliwość dodawania własnych motywów, które możemy dostosować według naszych upodobań.

Za to patrząc na inny model – One A9 – możemy rzec śmiało, że jest to iPhone 6 w wersji z Androidem. Zmian, na pierwszy rzut oka, jest naprawdę niewiele – takie same ramki, podobnie wyglądająca soczewka aparatu, choć lekko przesunięta w prawą stronę, okrągły klawisz zamieniony na bardziej kwadratowy oraz charakterystyczne wstawki na tyle obudowy. Nawet kolory są bardzo podobne…

Oczywiście można spierać się, że to HTC pierwszy umieścił w swoich smartfonach charakterystyczne wstawki z tworzywa sztucznego na tyle obudowy, ale jednak patrząc na One A9 nie mamy złudzeń, że (zbyt) mocno przypomina nam iPhone 6S.

Jak już jesteśmy przy iPhonie, to warto o nim też powiedzieć kilka słów. Jak to bywa zawsze w przypadku smartfonów giganta z logiem nadgryzionego jabłka z dopiskiem S w nazwie, tak i teraz iPhone 6S jest zaledwie nieco ulepszoną wersją zeszłorocznego modelu. Owszem, mamy tutaj kilka zmian, na przykład bardziej wydajne podzespoły, ale nie są one szczególnie rewolucyjne…

Może oprócz jednej rzeczy, a mianowicie 3D Touch. Jest to technologia, która rozpoznaje poziom nacisku palca na ekran urządzenia. Dzięki temu, po krótkim przytrzymaniu palca, jesteśmy od razu w stanie odczytać wiadomość, wyświetlić powiadomienia czy zdjęcia, bez konieczności klikania i wchodzenia w każdą aplikację z osobna.

https://www.youtube.com/watch?v=cSTEB8cdQwo

Aparaty również są nieco lepsze i w dobrym świetle potrafią wykonywać świetne fotografie. Niestety przez przysłonę f/2.2 zdjęcia wykonywane w nocy są bardzo ciemne i pełne szumów. W aplikacji pojawiła się jedna ciekawa nowość – Live Photos, a dodatkowo w iPhone 6S i 6S Plus możliwe jest nagrywanie filmów w rozdzielczości 4K.

Spis treści:

1. Samsung
2. LG
3. Sony
4. HTC, Apple
5. Huawei i Honor, Motorola
6. Microsoft, BlackBerry

Huawei i Honor, Motorola

Pod wielkim wrażeniem jestem w tym roku urządzeń z logo Huawei na obudowie. W tegorocznym modelu P8 chiński producent udowodnił, że można stworzyć bardzo smukłego smartfona, z dobrą specyfikacją, świetną obudową, bez wystającej soczewki aparatu, a dodatkowo w stosunkowo niskiej cenie. Osobiście strasznie przypadła mi do gustu jedna z funkcji aplikacji aparatu, a mianowicie malowanie światłem. Dzięki niemu jesteśmy w stanie wykonać bardzo ciekawe zdjęcia, które na pewno wyróżnią się wśród standardowych fotografii.

https://www.youtube.com/watch?v=H2oJoCD939Y

Kolejno w portfolio Huawei był Mate S, który zachwycił wzornictwem, świetnym aparatem, funkcjonalnym skanerem linii papilarnych oraz ciekawymi dodatkami w interfejsie systemu, mimo, że na pierwszy rzut oka może nie ma zbyt wielu różnic względem Mate 7. Ostatnią nowością jest Mate 8, który jest jeszcze szybszy, wykonuje jeszcze lepsze fotografie i, przede wszystkim, ma bardziej pojemną baterię.

Warto powiedzieć też, że w tym roku to Huawei przygotował flagową wersję Nexusa (LG Nexus 5X ma jednak sporo gorszą specyfikację). Nexus 6P jest jakby połączeniem modeli P8 i Mate S z czystą wersją systemu operacyjnego Android.

Jak już jesteśmy przy firmie Huawei, to warto wspomnieć o marce Honor. Zeszłoroczny Honor 6 był już wtedy dobrym urządzeniem, lecz tegoroczny model już całkowicie może powalić na kolana. Została zmieniona obudowa – z tworzywa sztucznego na metal, dodano skaner linii papilarnych, ulepszono aparat, zwiększono wydajność, powiększono nieco ekran, jednocześnie nie zwiększając drastycznie ceny.

Ogólnie jestem zdania, że urządzenia od Huawei i Honor oferują nam, w stosunkowo niskiej cenie, świetne podzespoły, dużą funkcjonalność, dobre aparaty i wysokiej jakości materiały, z których smartfony zostały stworzone.

Motorola w tym roku zaprezentowała kolejnego przedstawiciela serii Moto X. Tegoroczna Moto X Style posiada nieco większy wyświetlacz, lepsze podzespoły, aparat wykonujący bardziej szczegółowe fotografie oraz kilka ciekawych funkcji, takich jak Moto Voice, Moto Assist, Moto Display oraz Moto Actions. Nie zabrakło możliwości wyboru między wieloma rodzajami obudów, z jakimi możemy zamówić smartfona dzięki Moto Maker, co wyróżnia urządzenia tego producenta.

Spis treści:

1. Samsung
2. LG
3. Sony
4. HTC, Apple
5. Huawei i Honor, Motorola
6. Microsoft, BlackBerry

Microsoft, BlackBerry

Microsoft zaprezentował w tym roku dwa flagowe urządzenia: Lumie 950 oraz 950 XL. Różnią się one, przede wszystkim, rozmiarem wyświetlacza, minimalnie procesorem oraz pojemnością baterii – o 340 mAh. A jakie zmiany są widoczne względem Nokii (tak, wtedy jeszcze Nokia, a nie Microsoft) Lumii 930, czyli bezpośrednim poprzednikiem tego urządzenia? Przede wszystkim system, w tegorocznych urządzeniach pojawił się bardziej funkcjonalny, wyposażony w większą ilość dodatków (na przykład bardzo ciekawa opcja Continuum) Windows 10. Niestety system jest nadal niedopracowany, o czym pisze Albert w ostatnio opublikowanej recenzji Lumii 550.

W Lumii 950 oraz 950 XL, względem Lumii 930, mamy lepszą rozdzielczość wyświetlacza (1920 x 1080 vs 2560 x 1440 pikseli), aparat frontowy z 1,3 Mpix zamienił się w 5-megalikselową matrycę (główny ma taką samą rozdzielczość), zmieniła się natomiast przysłona z f/2.4 na f/1.9. Dodatkowo pojawiła się jeszcze jedna doświetlająca dioda LED, dzięki której wykonywanie zdjęć w ciemniejszych miejscach może być ułatwione.

https://www.youtube.com/watch?v=snEIjWR4lQw

BlackBerry w tym roku też nas nieco zaskoczyło. Zeszłoroczny smartfon nazwany Passport doczekał się swojego następcy. Jednak jest on niemal całkowicie inny. Zamiast autorskiego systemu pojawił się Android z paroma dodatkowymi zabezpieczeniami systemu, a zamiast kwadratowego wyświetlacza znajdziemy tu obustronnie zagięty ekran o znacznie większej przekątnej (4,5″ vs 5,4″). Urządzenia od BlackBerry charakteryzują się przede wszystkim fizyczną klawiaturą QWERTY. W tegorocznym modelu Priv również jej nie zabrakło, tym razem jest ona jednak wysuwana od dołu obudowy. W urządzeniu znajdziemy również bardzo mocne podzespoły, 21-megapikselowy aparat główny od Sony oraz bardzo pojemną baterię.

Warto wspomnieć też o mniej znanych producentach, takich jak ZTE oferujące świetną Nubię Z9, która niestety nadal nie jest oficjalnie dostępna w naszym kraju; jak OnePlus Two posiadający wszystkie cechy bardziej popularnych urządzeń, lecz w nieco niższej cenie; jak Meizu MX5, czyli chińczyk z dobrymi podzespołami, świetnie wykonaną obudową i masą interesujących funkcji; czy, na przykład, Xiaomi, które kolejny raz odwala kawał dobrej roboty oferując nam świetnej jakości urządzenia w przystępnych cenach. Szkoda jedynie, że nadal oficjalnie nie poznaliśmy flagowego Xiaomi Mi5, który zapowiada się rewelacyjnie!

Gdybyście to Wy mieli podsumować – który producent, Waszym zdaniem, najlepiej odrobił pracę domową i znacznie ulepszył swoje tegoroczne produkty względem zeszłorocznych? Które flagowce są Wam najbliższe? Podzielcie się opinią w komentarzach.

Spis treści:

1. Samsung
2. LG
3. Sony
4. HTC, Apple
5. Huawei i Honor, Motorola
6. Microsoft, BlackBerry

Exit mobile version