Meizu sprzedaje coraz mniej smartfonów, ale sytuacja nie jest tak zła, na jaką wygląda

Można powiedzieć, że swego czasu byłem szczerze zauroczony Meizu – mniej więcej wtedy, kiedy w polskich sklepach dało się kupić Meizu M3 Note. Później jednak marka zaczęła podejmować coraz dziwniejsze i jeszcze bardziej – z mojego punktu widzenia – absurdalne decyzje, przez co straciła w moich oczach. Chociaż, jak wynika z danych za 2017 rok, nie tylko moich, ale też milionów innych klientów.

 

Meizu oficjalnie poinformowało, że w 2017 roku sprzedało blisko 20 milionów smartfonów. Chociaż na niektórych liczba ta zrobi wrażenie, to w rzeczywistości wcale nie jest tak kolorowo. Jest to wynik gorszy niż w roku poprzednim, 2016, kiedy to dostarczono to rąk klientów 22 miliony urządzeń. W 2015 było to natomiast ponad 20 milionów, więc mimo wszystko odrobinę więcej.

Mimo nie najlepszego wyniku, Meizu nie musi się aż tak zamartwiać. Najważniejsze, czyli cele finansowe, zostały spełnione, bowiem w 2017 roku przychody przekroczyły 200 miliardów juanów – zapewnia to firmie płynność oraz przede wszystkim rentowność. A to – jak by nie patrzeć – najważniejsze. Niewykluczone, że do optymalizacji sytuacji przyczynił się dokonany w maju podział firmy na trzy części oraz wydzielenie trzech nowych działów (działalności zagranicznej, akcesoriów i elektrycznego).

fot. Liu Zhengwei

Przy okazji warto dodać, że CMO Meizu, Yang Xun zaakcentował, że spadek sprzedaży wynika z obecnej sytuacji na globalnym rynku smartfonów. Jak wynika z ostatnich danych, w samych Chinach (które są dla firmy najważniejsze, ponieważ tam dostarcza do rąk klientów największą liczbę urządzeń) tylko w grudniu 2017 roku segment inteligentnych telefonów „skurczył” się aż o 32,5%! Z drugiej strony, przedsiębiorstwo sprzedaje swoje sprzęty w ponad 40 krajach, więc powinno notować lepsze wyniki. Szczególnie, że takie Xiaomi w ostatnim czasie radzi sobie znacznie lepiej niż tylko dobrze.

W mojej opinii Meizu powinno brać przykład z konkurenta, z którym kiedyś szło łeb w łeb i rywalizowało o klienta, jak równy z równym – w przeciwnym wypadku sytuacja nie ulegnie zmianie i firma z ogromnym niegdyś potencjałem pozostanie daleko z tyłu stawki. Szkoda by było.

*Na grafice tytułowej Meizu M6

Źródło: cnBeta.com przez GizmoChina