laptop wściekłość frustracja wyciek
fot. Karolina Kaboompics/Pexels

Koniec znanej porównywarki cen. Kto jeszcze pozostał w grze?

Porównywarki cen to zbawienie dla oszczędnych – nie dość, że skracają czas sprawdzania, ile kosztuje rzecz, którą chcemy kupić, to jeszcze ich podstawowe założenia kręcą się wokół wskazania miejsc z największą okazją na interesującą nas grę czy urządzenie mobilne. Od teraz takiego porównania dokonamy w o jednym miejscu mniej.

Czym są porównywarki cen?

Choć dzięki internetowi możemy za pomocą kilku kliknięć sprawdzić produkt w kilku sklepach w tym samym czasie, robienie tego na własną rękę może być męczące. Przeskakiwanie pomiędzy kartami i zapamiętywanie cen wraz z parametrami urządzeń brzmi jak sporo roboty.

Na szczęście wraz popularyzacją internetu szybko pojawiły się porównywarki cen. Idea jest arcyprosta – podając nazwę produktu możemy na jednej karcie przeglądarki podejrzeć ofertę sklepów oferujących dany przedmiot. Dziś tego typu serwisy oferują nieco więcej – możliwe jest zobaczenie opinii o produkcie czy sprawdzenie historii cen w szerszej perspektywie.

W pewnym momencie na rynku można było wymienić około dziesięciu porównywarek cen. Z czasem lista kurczyła się, aż pozostało trzech dużych graczy – Ceneo, Skąpiec i Nokaut. Teraz jednak rywalizacja skróciła się do dwóch serwisów.

Koniec porównywarki cen Nokaut.pl

Historia powstania Nokaut.pl sięga aż dwie dekady wstecz. Serwis powstał już po pojawieniu się na rynku Ceneo, jednak widać, że ambicje zespołu były naprawdę duże. W 2007 roku uruchomiono na YouTube kanał Nokaut.tv, który publikował filmy aż do 2012 roku. Niestety, jak widać popularność porównywarki malała z czasem.

Obecnie wszystko wskazuje na to, że to koniec serwisu Nokaut.pl. Obecnie na stronie głównej widnieje oświadczenie Wiktora Mazura, prezesa Sales Intelligence, do którego należał serwis. Jakiekolwiek odnośniki dostępne w wyszukiwarkach również przenoszą do tekstu przygotowanego przez Mazura.

Nie będę udawał, że jestem zaskoczony końcem serwisu. Choć kojarzę, że istniała taka porównywarka, nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek z niej korzystał. Cały proces sprowadzał się do używania dwóch wymienionych wcześniej platform – Ceneo i Skąpiec. Podejrzewam, że nieprędko zobaczymy, by do tych dwóch miejsc dołączył kolejny rywal.