Dla wszystkich, którzy z niecierpliwością czekali na smartwatch od HTC, mamy nienajlepsze informacje. Wearable nie zadebiutuje w czerwcu, a dopiero jesienią tego roku.
Temat smartwatcha od HTC to temat-rzeka. Pierwsza wskazówka, że Tajwańczycy pracują nad takim urządzeniem, pojawiła się już w marcu 2014 (!) roku. Później sprawa nieco „przycichła”, aby powrócić we wrześniu 2015 roku. Mówiło się wówczas, że wearable zadebiutuje jeszcze w tym miesiącu, razem z HTC One A9. Tak się jednak nie stało, a sam smartfon został zaprezentowany dopiero w październiku.
Później było jeszcze gorzej: co jakiś czas „przesuwano” datę premiery. Najpierw mówiło się o lutym, potem końcu kwietnia, aż wreszcie o 6 czerwca. Co ciekawe, wszystkie terminy podawała jedna i ta sama osoba – Evan Blass. Nie inaczej jest tym razem. Według jego informacji, debiut smartwatcha HTC po raz kolejny został wstrzymany. Tym razem mówi się, że Tajwańczycy zaprezentują wearable (dopiero) jesienią tego roku:
What a clusterf***: HTC wearable bumped again, to the fall. Hurry up, HTC, before people realize that they don't really need these products.
— E (@evleaks) May 27, 2016
Leakster nie kryje oburzenia tym faktem i zaleca, aby HTC się pospieszyło, zanim ludzie zorientują się, że nie potrzebują takiego urządzenia. Trudno nie przyznać mu racji, ponieważ segment ten nie „rośnie” tak szybko, jak życzyliby sobie tego producenci i ma realne szanse podzielić los tabletów.
Opieszałość Tajwańczyków działa tylko na ich niekorzyść i jeśli rzeczywiście się nie „zepną”, to równie dobrze mogą całkowicie zrezygnować z wypuszczania swojego smartwatcha. Wątpliwe bowiem, aby zaoferował coś, czego na próżno szukać u konkurencji. Chyba, że zwłoka HTC wynika z chęci dopracowania czegoś – zapożyczając z nomenklatury Apple – emejzing.
Źródło: @evleaks